Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Wątek: Madzia-wreszcie sukcesy! A Maja teraz brak wspólpracy, jak nie urok to...

  1. #1
    Chustofanka Awatar Goswiek
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    374

    Domyślnie Madzia-wreszcie sukcesy! A Maja teraz brak wspólpracy, jak nie urok to...

    Pisałam w styczniu, że próbujemy, zdejmujemy pieluchy, ale szło kiepsko po chwilowym sukcesie. Nakładka zupełnie nam się nie spisała, bo nawet ze schodkiem (kupiony za radą Kingi w Ikei) nie siadała tam, zresztą jest dosyć wąsko, bo pralka stoi blisko toalety. Tak więc nakładka czeka, aż córka urośnie

    Ale nagle w Lany Poniedziałek mąż zdjął Madzi pieluchę i mówi, że teraz założymy majteczki. I cały dzień sukcesów! Nawet kupki, czego się obawiałam, bo w pampersie szła do drugiego pokoju i robiła na stojąco. A tutaj pięknie wyczuwa, sygnalizuje, ba już po dwóch trzech dniach zaczęła sama ściągać majteczki i brać nocnik. Zaskoczyła mnie, bo sama byłam w toalecie, a ona mnie woła, myślałam, że chce by ja posadzić, a ona mi już niosła nocnik!
    Oczywiście zdarzają się jeszcze wpadki, ale rzadko, jak się za mocno zabawi czy zajmie czymś innym, albo zestresuje.

    Tak więc kamień z serca, widocznie każde dziecko musi dojrzeć i tyle.
    Na noc zakłada jeszcze i na spacer, wie, że to zabezpieczenie w razie czego. Ale spacery już wkrótce będzie można tez bez pieluchy, bo pielucha po powrocie jest sucha, a córka siada na nocnik Nocki gorzej, ale do tego też dojdziemy. Od września przedszkole, więc moment na kolejną umiejętność jest całkiem ok
    Już nawet sama spodenki zaczęła zakładać, jestem z Niej taaaka dumna!

    Gorzej z Majeczką z kolei.
    Majeczka ma 11 miesięcy. Od ok 3-4 wysadzam ją, z ogromnymi sukcesami, weszłam wtedy też w temat pieluch wielorazowych. Ale teraz córka ma ogrom nowych umiejętności i także nowych posiłków, zaczęła robić odważniejsze kroczki, główkuje nad klockami, widać, że całą sobą skupia się na zabawie i przede wszystkich ruchu, ruchu, ruchu. I tu nagle wynikł problem, siada już na zwykły nocniczek, ale sadzana wybucha histerią i od razu wstaje i zwiewa Posadzona ponownie, bo akurat to powinna być jej pora i wdać, że coś się jej chce krzyczy wniebogłosy i za chińczyka nie daje jej się utrzymać, mimo zabawiania, książeczek, klocków, ciasteczek czy innych atrakcji Pieluchy zasikuje i zakupkuje jedna za drugą.
    No i co teraz, przymuszać jej nie chcę, ale chyba odpuścić zupełnie też nie powinnam?
    Madzia ma sukcesy i trochę na niej się ostatnio skupiłam, ale jest samodzielna, więc mogłabym posiedzieć przy Mai. Ale ona tak starsznie protestuje, a zmiana pieluchy to już w ogóle koszmar do potęgi dziesiątej, ona po prostu nie lubi być w bezruchu, i co tu robić



  2. #2
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Włocławek
    Posty
    5,572

    Domyślnie

    Nie pomogę Ci zbytnio - też mieliśmy taki bunt. Ja odpuściłam na trochę i ... pomogło.

  3. #3
    lalunia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nadalskądinądznikąd
    Posty
    6,343

    Domyślnie

    a to norma w tym wieku,odpuść i nie przymuszaj bo zapamięta to źle na przyszłość.
    moja 9-miesięczna ryczy w niebogłosy przy każdej zmianie pieluchy,bo nauczyła się raczkować,stać i chodzić przy meblach,nawet nie myślę o wysadzaniu jej teraz.

  4. #4
    Chusteryczka Awatar magnolia
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Krosno
    Posty
    2,876

    Domyślnie

    nic nowego nie poradzę - odpuścić na jakiś czas, czasem kilka dni pomaga i zmienia diametralnie sytuację. Ja w takich momentach przez kilka dni zakładałam chłonne pieluchy i wysadzałam/próbowałam wysadzać tylko przy zmianie pieluchy, jak były mocne protesty to wcale
    chwilowy brak wysadzania nie powinien zaszkodzić a może pomóc, powodzenia
    ach, i gratulacje dla Madzi

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •