Dziewczyny, jak wkladacie swoje dzieciątka do nosidła? Ja do tej pory wrzucałam młodego zawsze z czyjąś pomocą (no może ze 2 razy sama). Dziś po dłuższej przerwie probowalam młodego wsadzić sama do nosidla i porażka Tzn. mały się kręci i "leci" z pleców, zanim zdążę podciągnąć panel. Jakoś nie moge chwycić pasów i szybko ich przerzucić Sa krotsze niż w mt i jakoś mi się to wszystko plącze Dziś dałam za wygraną...