tsumiko - jak dla mnie to dla Ciebie zdecydowanie marigold. (Chociaz i tak cały czas mam przed oczami Wasze foty w orkneyu - i uważam , ze to najbardziej pasująca Ci chusta w dziejach globu).
A dla macierzanki - stendhal jak nic. Bo macierzanka lubi szarości i granaty to i takie bordo bedzie ok.
No.....To sie wykazałam zmysłem i wizjonerstwem
Hmm. Ładny jednak ten wampir- taki... krwisty
Ach, i wzdycham do brzuszka! Coś też mi się chce
piękne zdjęcia i pięknie wyglądacie a nosiłaś na tyle długo, że szepnąć słówkiem o nośności?
Nosilam krotkawo,bo maly dzis nie chcial (na drugiej fotce juz widac,jak prawie placze).Moim zdaniem (po tak krotkim motaniu) ta chusta to bedzie bardzo dobry nosiciel,zawiazalam ten plecaczek w sumie byle jak,a wyszedl caaalkiem wygodny,motalo sie latwo i nawet nie zauwazylam misternego ulozenia chusty na ramieniu,o ktorym pisze agatkie Mam nadzieje,ze ypsi dala rade i cos dzis poprobowala,to napisze wiecej.No i Bushido!
a jaka ona jest szeroka? moze mi ktos zmierzyc? prosze! prosze!
Tsumiko śliczna chusta i Wy przepiękni. Materiał mieni się cudownie.
Jaka z Ciebie chudzinka
A układ chusty na ramieniu rzeczywiście wygląda na mega precyzyjną harmonijkę
Sledze awanture na NM (brytyjskim forum) bo z niej wywodzi sie dyskusja na tbw.Moim zdaniem z czasem (na pewno nie za pierwszym praniem) te nitki zlapia ten kolor,widze u siebie ze niektore juz zalapaly.Pozatym widze,ze sa osoby,ktore akceptuja to i uwazaja za ceche chusty a nie wade.Na pewno nie jest to latwe tez dla didka.
Ja póki co opinii o nośności nie napiszę, bo nie prałam jeszcze swojego lnu i nie motałam - czekam do jutra (wtedy porównam Tsumikowy wyprany len z moim).
A zdjęcia owszem zrobiłam (nie w akcji), ale żadne z nich nie oddaje koloru Bardzo ciężko mi uchwycić kolor czerwieni / bordo.
Co do białawych nitek to mój egzemplarz chusty też je posiada. Ale tak jak pisała Tsumiko, wydaje mi się, że w indio pewnie tez były takie nitki ale nie były widoczne bo w indio jest wzór a tu jest płaska tafla koloru.
Cod o zdjęć Tsumiko - najlepiej uchwyciłaś kolor (twój mąż, znaczy się ) na pierwszej fotce w akcji! Brawo!
Monika, mama Franka (29.11.2006) i Małgosi (23.07.2008)
no to Monika czekam do jutra, bardzo mnie ta nośność nurtuje...
Ja mam przeczucie, ze nosnosc bedzie bardzo dobra ale to sie okaze
Monika, mama Franka (29.11.2006) i Małgosi (23.07.2008)
Białe punkty mają zostać chyba zabarwione przez to, że czerwona nitka zafarbuje w praniu.
Farbowanie tkanin to zjawisko występujące przez pierwsze 2-3 prania, rzadko kiedy dłużej. Moim zdaniem najważniejsze są pierwsze 2-3 prania. Warto uprać chustę ręcznie w jak najmniejszej ilości wody, żeby stężenie barwnika, który puści, było jak największe. Potem unikałabym forsownego prania i tarcia, gdyż barwnik będzie puszczał, także w białych miejscach, które teraz chcemy zafarbować.
Ostatnio edytowane przez Natalia ; 09-04-2010 o 13:53
Natalio, to się nazywa fachowe objaśnienie
Monika, mama Franka (29.11.2006) i Małgosi (23.07.2008)
[QUOTE=tsumiko;622159]Udalo nam sie cos tam obfocic w akcji (przy pomocy ww meza).
Piękny kolor!
Uwielbiam połączenie czerwonej i czarnej nitki - co skutkuje m.in. zapasem bawełny z jedwabiem w tym kolorze na stanie du du
Ślicznie wyglądacie. A zdjęcia jak zwykle... brawurowe!
PS
Tsumiko, nawet bielizna pod kolor Brawo!