Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 98

Wątek: wypadek w nosidle :(

  1. #21
    Chustonoszka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    51

    Domyślnie

    współczuję i trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia, ja noszę w chuście cały czas, jak muszę to wychodzę, ale staram się bardzo uważać

  2. #22
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie

    Mam nadzieję, że z maluszkiem wszystko będzie dobrze
    Ja się kiedyś przewróciłam - i - uwaga - nie na lodzie czy śniegu, ale w supermarkecie na rozlanym jogurcie! Więc taki wypadek tak naprawdę może zdarzyć się o każdej porze roku, można się latem potknąć o wystającą płytkę chodnikową. Ja miałam młodego z przodu w 2x, główka pod połą chusty, bo spał - nawet sie nie obudził, byłam w szoku.

  3. #23
    Chusteryczka Awatar lalika
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,679

    Domyślnie

    Ja wyszłam jakiś tydzień temu na spacer, z Aldo w cuście i kurtce parce (czyli z przodu), z kijkami narciarskimi, bo tak ostatnio chodzę niby że ten nordic walking....ale po trzech zachwianiach moich na drodze, wróciłam do domu. A i tak jak szłam, to tak kroczkami małymi

  4. #24
    Chustomanka Awatar roziii
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    kiedyś Wa-wa Bielany teraz z pod Warszawy
    Posty
    984

    Domyślnie

    Bardzo mi przykro! Trzymam kciuki za zdrówko
    Rozalia( Rozi) mama Patryka 11.2005, Szymona 10.2008, Wojtka 03.2011 i Maćka 06.2019

  5. #25
    Chustoguru Awatar pati291
    Dołączył
    Oct 2009
    Miejscowość
    Szczecin
    Posty
    7,420

    Domyślnie

    Bardzo współczuję maluszkowi i mamie. Niech szybko wraca do zdrowia.
    Sama bardzo ostrożnie chodzę. Nawet jak nie ma śniegu.
    Patrycja - mama Damiana 08.08.08, Hanny 04.12.09, Emilii 01.03.14
    Chcieć to móc

  6. #26
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    jejku, trzymamy kciuki. u nas tez byl wypadek, przy wkladaniu, na szczescie nic powaznego boby sobie tata nie darował

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  7. #27
    Chustoguru Awatar Olapio
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    7,911

    Domyślnie

    trzymam kciuki bardzo mocno za zdrowie maluszka

    ja chodze tylko w chuście z małym i po prostu bardzo ostroznie i po mału, chodze znanymi sciezkami i wiem gdzie lód a gdzie posypane, kilka razy sie poslizgnełam więc w te miejsca juz nie chadzam póki mróz i snieg trzyma

  8. #28
    Chusteryczka Awatar tysia
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Lublin/Wilkołaz
    Posty
    1,585

    Domyślnie

    Zdrowia dla Maluszka i dużo sił dla rodziców....
    Adam 2009
    Alicja 2011

  9. #29
    Chustoguru Awatar JoShiMa
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pszczoła Zobacz posta
    O kurczę, tego się ostatnio boję. Raz wywaliłam sie, ale na pieska, i małej nic sie nie stało (była z przodu).
    No ja też się raz wywaliłam, znaczy mój własny pies mnie podciął. Od tamtej pory pamiętam, żeby pod żadnym pozorem nie trzymać rąk w kieszeni kiedy idę z Małą w chuście. Trzymamy kciuki za poturbowanego skrzata.

  10. #30
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jan 2010
    Posty
    2,769

    Domyślnie

    dużo zdrówka życzę.... i się zastanawiam, czy dobrze robię wychodząc z małą w chuście w taka pogodę...

  11. #31
    Chustoguru Awatar mmadzik
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    7,766

    Domyślnie

    Serdecznie współczuję, mam nadzieje, że będzie wszystko ok...
    Ja przy takiej pogodzie wychodzę na wózkowe spacery, w chuście raczej się boję - zwłaszcza, że mam śliskie buty i jedną nogę nie do końca sprawną...

  12. #32
    Chustodinozaur Awatar qqrq5
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    zachodniopomorskie
    Posty
    18,781

    Domyślnie

    ja w zeszlym roku tez miałam młodego w chuscie i wywaliłam sie na lodzie, całe szczescie na kolana, wiec udało sie uratowac mlodego
    niestety do konca zimy miałam uraz na noszenie
    w tym roku jeszcze nic sie nie przytrafiło
    trzymam kciuki za malenstwo
    [*] i
    Ignaś 07.04.2008 Staś 07.05.2013

    Pisze z telefonu wiec czasami brakuje mi polskich liter

  13. #33

    Domyślnie

    Boze - straszne to. mam nadzieję, ze mała szybko wróci do zdrowia. No i biedna mama szkraba - pewnie ma jakieś wyrzuty sumienia. ja zawsze mam jak coś się dzieciom przy mnie dzieje.
    Niech ta zima sie skończy, bo ja już nie wiem jak mam po starszego do przedszkola chodzić. Wózkiem nie przejadę, w chuście niebezpiecznie.
    A gdzie był ten wypadek? - bo generalnie to jest obowiązek odśnieżania, solenia, czy sypania piasku i jeżeli tego nie było a zdarzył się wypadek, to można kogoś do odpowiedzialności pociągnąć. Warto się dowiedzieć.
    Michał 28.09.2007
    Tomek 15.12.2009
    http://marteczkowo.blogspot.com/

  14. #34
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,512

    Domyślnie

    o ja wczoraj szłam w chuście - tragedia, kilka razy sie potknęłam, na szczęscie trzymałam męża pod ramię. no i cały czas jedną rękę na główce synka - najwyzej reke złamię, ale wiem zawsze moze byc jakaś wystajaca bryła lodu czy coś...
    gdy nie musze to nie wychodzę - ale np do przychodni na szczepienia czy choćby po chleb jednak muszę. najgorsza jest taka breja nieodsniezona a pod spodem lód...
    ja wczoraj szłam to tylko kilka fragmentów był lekko odsniezonych, głównie przed sklepami i punktami usługowymi, nawet przystanki zasypane, z wózkiem nie ma szans, samochodu nie mam (
    normalnie sie czuje uwięziona.
    biedne maleństwo - trzymam kciuki i za jego mamę też.
    fakt - o noszeniu pewnie sie nasłucha, ale przeciez jakby miała to maleństwo na rękach to było by tak samo...(albo i gorzej jakby poturlało sie np na ulicę), a wypadek moze zdarzyc sie wszedzie, nawet po drodze do samochodu.
    totalna beztroska włascicieli posesji, którzy nieodsnieżają chodników...za to powinno sie kary nakładac i skutecznie egzekwować.
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://jim.ultra3.done.pl/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  15. #35
    Szukajguru
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Sopot/Gdańsk
    Posty
    7,472

    Domyślnie

    Trzymam mocno kciuki.

    Ja też chodzę tylko w chuście, tzn ostatnio to prawie drepczę w miejscu, takie warunki na chodnikach. No i niestety ręce trzymam w kieszeniach, muszę pamiętać trzymaniu na zewnątrz, zwłaszcza, że roztopy się zbliżają.

  16. #36
    Chustoholiczka Awatar glo
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    w podróży
    Posty
    4,021

    Domyślnie

    ojej, tak mi bardzo przykro... wierzę, że będzie dobrze i z dzieckiem, i z mamą... po takim czymś można się mocno zrazić do noszenia. Od razu się zdołowałam i myślę, że jestem chyba pozbawiona wyobraźni, wyłażąc ze Staśkiem w chuście w takich warunkach.

  17. #37
    Chustomanka Awatar martuszka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,134

    Domyślnie

    Oby maluszek doszedł do zdrowia szybko!
    Biedna mama tego dzidziusia co ona teraz musi przeżywać, bardzo współczuję.

  18. #38
    Chustofanka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Koszalin
    Posty
    347

    Domyślnie

    właśnie takiego upadku bałam się najbardziej, nie dość, że maluch obrywa siłą uderzenia to jeszcze własnym ciężarem mogę mu dołożyć drugie tyle.
    Teraz wprawdzie uważam na "przód", łatwiej się podeprzeć przy upadku.
    Najgorsza jest zdradliwa breja z lodem pod spodem. Nieodśnieżone chodniki - dobrze, że Natalka już niewózkowa, bo do pobliskiego spożywczaka bym nie dotarła.
    A zauważyłyście, że najgorzej odśnieżanie wychodzi małym wspólnotom? Prywatni właściciele jakoś się mobilizują, spółdzielnie opłacają kogoś do odśnieżania a we wspólnocie odpowiedzialność zbiorowa oznacza, że nikt nie robi nic...
    Niech ta zima już się skończy.

  19. #39
    Chustoholiczka Awatar AMK
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Leśny zakątek Śląska
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    Upadek/wypadek miał miejsce w centrum miasta, niedaleko rynku.
    Ja też pierwsze co pomyślałam o odpowiedzialności kogoś za to wszystko.
    Tyle, że rodzina teraz ogólnie ma ważniejsze kwestie. Matka z dzieckiem w szpitalu.
    Ojciec sam z pozostałą dwójką w domu.
    Pewnie znowu komuś się upiecze.

    Ja to mam schizę na punkcie sopli..
    W ubiegłym roku spadł mi jeden, szczęśliwie na ramię i nic mi się nie stało.
    Teraz łażę z głowa w chmurach, bo strasznie się boję, by maluszkowi coś na główkę nie spadło.

  20. #40
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,512

    Domyślnie

    za usuwanie sopli tak jak i sniegu z dachu są odpowiedzialni własciciele budynku i za to tez mogą odpowiadac. mozna dzwonic do strazy miejskiej - przyjada poucza a jak nie da efektu wlepia karę.
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://jim.ultra3.done.pl/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •