Witam,
mam na imię Agata, jestem mamą 7-miesięcznego Piotrka.
Prosiłam Was już kiedyś o radę, ale wtedy umknął mi wątek powitalny. A skoro w końcu nabyłam naszą własną chustę, to i oficjalnie przywitać się warto
Mieliśmy pożyczone Bebelulu - nijak nie udało nam się wytrzymać w tym choćby minuty.
Potem dzięki pożyczonej chuście pochodziliśmy 2 dni, ale niechęć naszego ortopedy do chust ciągle mnie powstrzymywała.
W końcu weszłam na chwilę do sklepu, na chwilę tylko pomacać! I wyszłam z długaśną chustą Girasol i od razu testowaliśmy ją na zakupach.
Jeszcze kiepsko nam idzie dociąganie i chyba potrzebuję pomocy. Wybierzemy się na jakieś warsztaty (chociaż to już połowa kolejnej chusty... albo część Mai Tai'a, na którego mam ochotę), a może jakaś mama zechce się z nami spotkać...
Ciekawe to forum, dziś tak zaczytałam się na pieluszkach (ile się człowiek może dowiedzieć), że spaliłam masło na babkę piaskową i o mały włos właśnie nie spaliłam kolejnego, kończę więc i mam nadzieję, że uda mi się mądrze czerpać z Waszych doświadczeń.
Zagatka