zastanawiam się do kiedy będę miała tę wygodę, że dam radę bez wózka wybrać się z synkiem (16 mies i 12kg) gdziekolwiek? oczywiście zakładając, że jest typowo fizjologiczna
nie ukrywam, że jest głównie chodzący, ale czasem małe nóżki nie dają rady, a nie chciałabym utknąć na spacerach blisko domu
ciąganie ze sobą wózka to imo udręka - no i kupujemy manduke - pocieszcie, że nie tylko M będzie dane nosić w utęsknionej olive
doświadczone mamy doradźcie!