Zapraszam do recenzji węgierskiego nosidła ergonomicznego Liliputi
Zapraszam do recenzji węgierskiego nosidła ergonomicznego Liliputi
No więc ja jako jedna z pierwszych miałam przyjemność testowania nosidła Lilliputi. Dziękuję Aniu Od razu powiem, że jestem dość sceptyczna jeśli chodzi o ergonomiki - jeszcze żaden mi w 100% nie podpasował. Generalnie jestem fanką chust. Ale do rzeczy Lilliputi testowaliśmy tylko po domu, bo nas choróbsko dopadło i nie było mowy o wyjściu na dwór. Przyznam, że nam bardzo wygodnie było Wysokość panela była idealna dla moich 8 miesięcznych dzieci, ale szerokość nie starczała od kolanka do kolanka (a może w tym nosidle nie musi?). Bardzo wygodny pas biodrowy, który idealnie udało mi się dopasować - co zdarza się mi w bardzo niewielu nosidłach. Fajnie rozwiązana możliwość regulowania wysokości i szerokości pasa łączącego pasy naramienne. Aha - jest też guma zabezpieczająca klamrę pasa biodrowego (podobnie jak w manduce). Kapturek jest odpinany, podobało mi się to jak rozwiązany jest sposób mocowania kapturka. Nie podobał mi się kolor (ja nie zieleniolubna jestem), ale to kwestia gustu. Nie podobała mi się jedna taka drobnostka, nie mająca wpływu na noszenie, ale nie wiem nawet jak to opisać (chodzi o długi pas, który zostaje po tym jak dociągnie się pas biodrowy - zdarza się to u szczupłych osób). Generalnie było ok Na pewno nosidło sprawdzi się świetnie u szczupłych osób (pewnie dla mniej szczupłych też, ale tego nie mogłam sprawdzić) i dla 8 miesięcznych powinno być ok (napisz proszę tylko Aniu jak to jest z tym sięganiem od kolanka do kolanka, bo tego pewna nie jestem...)
Ala i Hania 2009, Ewa 2012
Jak porownywałam z Ono to szerokosc panela jest taka sama, producent szyje w takich wymiarach może dzieci na Węgrzech sa mniejsze wg mnie to nosidło dla mniejszych dzieci jest.
A wiesz, że w pozostałych nosidłach jakoś nie zwróciłam uwagi czy sięgają od kolanka do kolanka. Też mam wrażenie, że jest to nosidło dla mniejszych raczej dzieci, właśnie ze względu na wysokość panela
Ala i Hania 2009, Ewa 2012
kochane kobitki. nie wiem czy wiecie ale dla dzieckasiedzacego juz nie musi byc od kolanka do kolanka, btw jest to wzgledne. bo w manduce np 5miesieczniak ma szpagat, co z tego ze od kolanka do kolanka najwazniejsze zeby nei wisiało na kroczu i miało pozycję zblizoną do żabki, a potem jak już siedzi to po prostu szeroko. sprobujcie namowic 2 latka na pozycje zaby
To jeszcze ja, też testowałam Liliputi i przepraszam za opóźnienie w recenzji, ale po pierwsze u nas w domu ospa, po drugie nie mogę coś sie przyzwyczaic do tego nowego forum, tym bardziej, że połowa przycisków mi nie działa
Do rzeczy:
-kolor - mi się podobał, lubie zielony, brakowało mi jakiegoś bajeru, bo ono takie jednolite, ale ma to oczywiście swoje zalety,
-bardzo fajny, mocy materiał,
- bardzo dokładnie uszyte,
- fajny, nie za wąski, nie za szeroki panel dolny,
- dobrze wypełnione pasy ramienne,
- no i te wszystkie bajery typu troczki do przytrzymywania kapturka,
- ja nie moge się dopasowac w nosidłach do tego pasa biodrowego, ale może to moja wina a nie nosidła bo to juz nie pierwsze raz, pewnie nie umiem go montowac w pasie mi było jakoś za wysoko, na biodrach - odstawał
- szerokość panela na moją 14-miesięczna córke ok - jak pisała morepig nie musi juz byc od kolanka do kolanka, wysokośc panela też dobra, akurat zakrywała plecki.
Długo nie nosiłam, właściwie troche po domu i z raz po sklepie, ale krótko - było nam wygodnie.
Generalnie porządne, fajne nosidło za przystępną cenę.
www.lydialand.pl - Sklep - chusty Chimparoo, Hoppediz, LennyLamb, Nati, Felizzy, nosidła Bondolino, Tuli, Manduca, Hipseat, pieluszki wielorazowe, Goki, Bajo
Chimparoo - Wyłączny przedstawiciel chust Chimparoo.
Akredytowany Doradca Akademii Noszenia Dzieci
1. jednolity wzór - taki neutralny, a może nawet dla tatusiów lepszy mojemu męzowi się podobało, kolor także i to on w sumie wiecej nosił
2. na pewno wygodniejsze do noszenia z przodu, przy noszeniu z tyłu pas biodrowy w brzuch się wrzynał na tym niewypelnionym odcinku mezowi, ja na plecach majć dziecie z przodu tego tak nie odczułam
3. wygodne pasy ramienne, dobra regulacja
4. z kapturka akurat nie korzystalismy, ale wydaje się być wygodnie montowany
5. Ja sie czepiam i uwazam to, za największą wadę nosidła - regulacja pasa biodrowego, w większym zakresie, bo w mniejszym mozna sobie troche podciagnac przy klamrze - akurat tak sie trafiło, że jak pierwszy raz mierzylam, pas był akurat dla mnie, przy kolejnym podejściu mialam na sobie grubszą bluzę i trzeba było pas poluźnic - w tym celu odpiać rzep na pasie i zapiac go w kolejnym "okienku" - totalna porazka, jak dla mnie, nie jestem w stanie na sobie tego poluźnić, musze zdjemowac nosidło, przepinać w inne miejsce i zakladac ponownie, no i jeszcze rzep, delikatnie mówiąc nienajlepszej jakości - co z tego, ze klamra ma zabezpieczającą gumkę, jak i tak cały pas ma się utrzymać na podłym rzepie
Gdyby nie ten pas - fajne, wygodne nosidło, pas jednak w moim odczuciu obniża moja ocene do marnej trójki
dziękuję za mozliwość testowania
to teraz moja kolej, chociaż też z opóźnieniem,
nosidełko na pierwszy rzut oka super, kolor jednolity, ok taki bardziej męski - mężowi się spodobało, pierwszy sam chciał testować.
No i tu problem, jak założył z przodu to z tyłu pasy naramienne były za krótkie żeby zapiąć "na krzyż" a tak jesteśmy przyzwyczajeni.
Ale zapinając normalnie jak w plecaku było ok.
Potem była próba mężowa noszenia dziecka na plecach. Pasowało mu, ale faktycznie fatalnie reguluje sie ten pas biodrowy.
No a potem kolej na mnie.
Przymierzyłam z dzieckiem z przodu, bo ja jednak wolę nosić z przodu, i klamry z pasów naramiennym wrzunały mi się pod pachami.
Wytrzymałam może z 10 minut. No na dłuższą mete odpada.
Kapturek- super
Pasy dobrze wypełnione.
Rozmiar - taki w sam raz dla nas
Ogólna ocena 3+
Gdy doszło do nas nosidełko, mąż stwierdził, kupujemy takie, w sam raz w góry, jednak po chwilowym ponoszeniu jednak pozostaniemy przy chuście.
Dziękuje za testy, opinię pisałam szczerze.
Mama Kubusia i Basi
Dziękuje za opinie moim zdaniem ten pas to największy minus nosidła, paski z pasów naramiennych mozna wyregulować z tego co pamietam i nie będą się wtedy wrzynać.
espejo, ale ten pas biodrwy nie trzyma sięna rzepie? no co Ty?
przeciez klamra jest i gumka w razie wypięcia sie klamry.
rzep tylko po to zeby luźny koniec pasa nie latał, co w moim przypadku na nic sie zdaje, bo "luźniejsze okienko" jest za daleko = jestem za gruba nic o
kolejna sprawa: pasy naramienne.
próbowałam nosić Franka mojego szczypiorka prawie rocznego. niestety nabawiłam sie kompleksów że albo ja albo on, albo oboje na raz jestesmy jacys niewymiarowi :
franek nie mieścił się w panelu, nie mógł rąk ani włożyć do środka ani wyjąć na zewnątrz , dlatego nawet nie dałam rady sprawdzić czy szerokość panela jest ok.
na mnie pasy górne powinny być max ściąnięte, żeby mi nosidło z dzieckiem dobrze blisko pelców leżało żeby nie ciągnęło się do tyłu/dołu. niestety nie ma takiej opcji bo wtedy dziecko się nie miesci nijak. to chyba kwestia za wąskiego panela po prostu. pomijam fakt że usztywnienie pasów (jest w środku chyba jakis element twardy i te dodatkowe bajery) pięknie wciskało mi się w ręke i pachę.
nosidło niewygodne (choć na pierwszy rzut fajnie wypełnione ramiona są dość wąskie -się napaliłam ze bedzie wygodnie) zazbytnio.
estetyka to problem drugorzędny, bo można kolor swój wybrac albo sobie coś na panelu naszyć/namalować, wiec to szczegół i kwestia gustu.
nie wiem jaką dać ocenę, jakas taka jestem nieumiejąca oceniać (a nauczycielem jestem niby ).
w kazdym razie ja ososbiscie bym nie kupiła liliputa.
dzięki za możliwość!!
:/
acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.
nie da się, te częsci wypełnione pasów naramiennych są takie długości że kończą się pod pachą, a są zakończone jedną częscią klamry więc ona wypada pod pachą, nic nie daje przedłużenie tycz czarnych taśm, klamra i tak się wrzyna
nie wiem czy to tym samym wrzynaniu piszemy, ale chyba coś w tym jest
Mama Kubusia i Basi
Dziękuję pięknie za możliwość testowania i już piszę zaległą opinię
Dziecko mi wybitnie odmawiało współpracy, dlatego fotek nie mamy a wrazenia z noszenia raczej z kilkunastu minut, ale jakieś są...
Panel - fajnie wypełniony i lubię taki kształt - tylko dla mojego roczniaka już za krótki (jakieś 76cm wzrostu), rączki na wierzchu powodowały natychmiastową chęć wydostania się z pleców mamy...
Kolor - jak nie przepadam za zielonym tak mi się podobał - taki "czysty"...
Pasy naramienne - dla mnie bardzo wygodne, w sam raz wypełnione, fajny i praktyczny chestbelt.
Pas biodrowy - wygodny, jak już wyregulowałam te wszystkie szlufki i paski to było fajnie.
Kapturek - no to dla mnie niestety nieporozumienie... Tzn kształt i mocowanie ok nawet bardzo ok, ale jak się nie używa to trzeba go albo odpiąć całkowicie albo się "majta" - przydała by się taka wszywana kieszonka w panelu. No i kolor kapturka też be jak dla mnie.
Podsumowując - dla mnie mocna czwórka
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl
Na wstępie zaznaczam, że moja ocena nie będzie zbyt szczegółowa, bo Liliputi było za duże na moją 5-miesięczną Basię. Dodam tylko, że jest ona bardzo drobna i może inne dzieci w jej wieku nie będą się "topiły" w nosidle.
Kolor: mojemu mężowli podobał się bardzo, w moim odczuci odcień jest niezbyt ciekawy
Wykonanie: na tyle, na ile mogłam sprawdzić to uważam je za dobre
Zalety: łatwość zakładania, mąż nie miał z tym żadnego kłopotu
Wady: jestem dość szczupła i po dociągnięciu pasa biodrowego został jeszcze spory kawałek odstającego materiału (jedna osoba przede mną o tym pisała)
Podsumowanie: w moim odczuciu jest to raczej męskie nosidło i jako takie oceniam na 4+
My już po testach....
Nosiliśmy się trochę, bo mi było niewygodnie a i Adam nie za bardzo chciał współpracować.
Nosiłam go tylko z przodu. Mąż nosił więcej więc opinia będzie wspólna.
Podobało mi się wykonanie. Staranne, ładne szycie. Jak dla mnie kolor był ok. Z kaptura nie korzystałam.
Pas biodrowy dobrze regulowany. Nie miałam z nim kłopotu. Panel fajnie obejmował dziecko, ale dla Adasia był za wysoki i chyba dlatego Młody się złościł.
Natomiast zupełnie nie podobały mi się pasy naramienne. Są dobrze wypełnione, ale...poprostu dla nas niewygodne.
Przyznam szczerze że liczyłam na więcej....jak dla mnie ocena 3
Dziękuje za możliwość testowania
Adam 2009
Alicja 2011
A ja poproszę jeszcze o odroczenie - musze zebrać myśli poprzeprowadzkowe.... Nadrobię pewnie jutro...
dziękuję za mozliwośc testowania
W pierwszej kolejności dziękuję za możliwość testowania.
Kilka słów:
- nosidło strannie odszyte, kolor neutralny (mimo, że nie jestem fanką zieleni i ciemnych barw, to przypadło mi do gustu)
- wspominany pas biodrowy bez najmniejszych zastrzeżeń (nie pamiętam od kogo Liliputek przyszedł, ale rozmiar w pasie mamy taki sam)
- pasy naramienne dobrze wypełnione, ale tutaj pojawił się zonk, który zniechęcił mnie do dalszego testowania - ja chyba jestem zbyt wąska w barach, bo ciągle któryś pas naramienny mi zjeżdżał (nie pomogła tutaj już żadna regulacja). Dla mnie było to nader niewygodne, w przeciwieństwie dla mojego synka, który w ciągu kilku minut zasnął.
Jest to raptem trzecie nosidło z jakim mam do czynienia. Dochodzę jednak do wniosku, że ja raczej chustowa jestem.
Nosidło jest bardzo solidnie i starannie wykonane. Faktycznie, wielkościowo nadaje się dla mniejszych dzieci. Testowane na 8 miesięcznym, ok 9 kg Bartku i było już jakby ciut za małe. Kapturka nie miałam okazji sprawdzić. Był problem z zapięciem chestbelta przy noszeniu Młodego z przodu. Mąż nie narzekał na pasy naramienne, ja owszem. Wpijały mi się na wysokości piersi i niestety nie miałam możliwości regulacji - jestem dosyć szczupła. Pas biodrowy ok, ale przy regulacji nadmiar odstawał - wolałabym jakąś szlufkę, żeby móc go schować.
Zdjęć brak, dziękuję za możliwość testowania.
Kiedy dzieci są małe, daj im korzenie, a kiedy są duże, daj im skrzydła.
właściwie mogłabym podpisać się pod powyższym, dokładnie takie same odczucia. na plus bardzo wygodny i szeroki pas biodrowy, mi fajnie pasował. na minus chestbelt przy noszeniu z przodu - nie do zapięcia dla mnie i pasy, które mi wpijały się pod pachami co do koloru - zieleń totalnie nie moja i monokolor też nie - wolę odrobinkę szaleństwa
niemniej dziękuję bardzo za możliwość testowania
To teraz moja kolej (przepraszam za opóźnienie!). Jak już pisałam w wątku testowym, trudno mi przyszło rozstanie z nosidłem (do tego stopnia, że zaczęliśmy z małżem dywagować, czy by nie kupić... Ale do rzeczy! Moim zdaniem nosidło rewelacyjne! Na stałe mam Manducę a znalazłam parę miejsc, w których Liliputi jest moim zdaniem lepsze! Nosiliśmy oboje z mężem i obojgu nam nosiło się dobrze a różnimy się znacząco gabarytami! Bardzo dobrze wypełnione i szerokie pasy naramienne powodują, że zupełnie nie czuje się ciężaru (a nosiliśmy sporo, bo około 13kg Tośki na całkiem spore odległości) - to punkt, w którym moim zdaniem Liliputi przewyższa Manducę. Panel chociaż stosunkowo wąski (wydaje mi się jednak, że nie jest to wadą, ponieważ w przypadku starszych dzieci nie jest już aż tak istotne sięganie panelu dokładnie od kolanka do kolanka), fajnie trzyma dziecia - otula w zasadzie jak chusta, czego np. w Manduce nie ma z powodu sztywności i dodatkowej wkładki dla niemowlaka. Co do jego wysokości również nie mam zastrzeżeń - Tośka (86-92cm) chętnie siedziała zarówno z rączkami na wierzchu, jak i pod pasami naramiennymi. Kapturka nie używaliśmy, więc się nie wypowiem. Kolor mi się nie podobał. Niezbyt pasowała mi również klamra na pasie biodrowym - wolałabym, żeby była możliwość ustawienia jej centralnie.
Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi® - konsultacje, warsztaty, pogadanki www.pasiata.pl
Tosia 20.10.2008, Wojcieszek 30.03.2011