Biedronko,ja w żadnym razie nie widzę w tekstach
muchy gnojenia,a kalendarza nie widziałam,więc chyba jestem obiektywna.
za to w Twoim poście widzę subiektywizm,żal nie na miejscu.
jestem zdania,że: tylko dlatego,że ktoś coś pierwszy raz stworzył i chce za to pieniądze,nie należą mu się super ochy i achy.
nie rozumiem personalizowania kalendarza,stwórca to nie to samo co jego wytwór
.co ma do tego bycie "doulą"?
ochy i achy miałby jakby to za darmo rozprowadzał (przy zakupach to nie jest za darmo-już uprzedzam ewentualne zarzuty),tu przykład radosnej twórczości,która za chwilę przeradza się w bazarek hendmejdowy.
ktoś coś zrobił,dostał parę pochwał i mimo iż posiada to wady,zaczyna produkcję i sprzedaż.rozumiem,jeśli to byłby jakiś prototyp,urządzenie,które samo nosi,samo przewija etc.,ale sorki,kalendarze sa w każdym kiosku,wystarczy się na nich powzorować.