Kacper zaczął mi coraz bardziej ciążyć w wiązaniach z przodu więc stwierdziłam, ze najwyższy czas potrenować plecak
Najpierw wsadziłam dziecia na sucho bez chusty żeby zobaczyć reakcję, mały złapał za włosy a poza tym było ok. No to się odważyłam na ten pierwszy raz
Wiem, że górą jest słabo dociągnięty i za mało materiału wsadziłam pod pupę (znaczy było dużo, ale zwiniętego, a nie jak radzicie pomiędzy mną a dzieckiem), ale i tak jestem dumna, że w ogóle się udało
No i Kacper raczej zadowolony. Zresztą same zobaczcie. Uwagi i wskazówki mile widziane
Chustę mam za długą i ogony po kostki, mimo krzyża z przodu. MUSZĘ mięć krótszą