Pokaż wyniki od 1 do 11 z 11

Wątek: moja pierwsza totalna porażka - kuracja lanolinowa (a kysz!)

  1. #1
    Chusteryczka Awatar kamuszyca
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    2,343

    Domyślnie moja pierwsza totalna porażka - kuracja lanolinowa (a kysz!)

    proszę o poradę, bo zgłupiałam.

    kupiłam 2 wełniane otulacze
    naczytałam się o kuracji lanolinowej.
    zakupiłam w aptece lanolinę.
    zastosowałam się do wszystkich wytycznych i co - gacie mi się sfilcowały

    ugotowałam zupę gaciową, tak jak radziła annamamaalexa, bo chciałam, żeby moje gacie trzymały na mur-beton. żadnych skoków temperatury, delikatne podgrzewanie na maleńkim ogniu. nawet ich na końcu nie "straszyłam", bo nie chciałam przedobrzyć.

    i teraz nie wiem, czy to tak miało być??? bo Ania pisze w tym wątku:
    http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=8513
    że gacie trzeba właśnie sfilcować...
    ale one się też zbiegły i zrobiły trochę sztywnawe - na pewno nie są to te same majty, co wcześniej...

    czy takie filcaki nadają się jeszcze do czegokolwiek? bo że będą trzymać na mur-beton to jestem pewna. ale czy dziecku w takim czymś będzie jeszcze wygodnie?

    (aha, zła jestem jak nie wiem )

  2. #2
    Chustoholiczka Awatar rzufik
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    StW
    Posty
    4,873

    Domyślnie

    kama a skurczyły się? bo one własnie sie miały zbic trochę w tej zupie
    ja robie kuracje w misce, wkładam gacie do chłodnej wody juz i jest ok, nie przepuszczaja nic
    :/
    acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.

  3. #3
    Chusteryczka Awatar kamuszyca
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    2,343

    Domyślnie

    no właśnie skurczyły się i zbiły. wcześniej były takie miękkie, elastyczne i lekko prześwitywały. a teraz sztywne, zbite i mniejsze, zero prześwitów. próbowałam je założyć małej i zrezygnowałam, bo jakoś opornie to zakładanie szło, wydawało mi się, że nie będzie jej wygodnie (sama bym nie chciała takiego mur-betonu na tyłku nosić).
    one są dwuwarstwowe, a więc podwójny filc się zrobił

  4. #4
    Chusteryczka Awatar Aloha
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,979

    Domyślnie

    Obym się myliła, ale wygląda na to, że przedobrzyłaś. Ja mam gatki niesfilcowane, też bym chciała żeby się lekko zbiły, bo takie bardzie zbite lepiej by trzymały, ale jak ma wyjść z tego zbroja to ja nie chcę .



  5. #5
    Chustomanka Awatar ewinka
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    691

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kamuszyca Zobacz posta
    proszę o poradę, bo zgłupiałam.

    kupiłam 2 wełniane otulacze
    naczytałam się o kuracji lanolinowej.
    zakupiłam w aptece lanolinę.
    zastosowałam się do wszystkich wytycznych i co - gacie mi się sfilcowały

    ugotowałam zupę gaciową, tak jak radziła annamamaalexa, bo chciałam, żeby moje gacie trzymały na mur-beton. żadnych skoków temperatury, delikatne podgrzewanie na maleńkim ogniu. nawet ich na końcu nie "straszyłam", bo nie chciałam przedobrzyć.

    i teraz nie wiem, czy to tak miało być??? bo Ania pisze w tym wątku:
    http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=8513
    że gacie trzeba właśnie sfilcować...
    ale one się też zbiegły i zrobiły trochę sztywnawe - na pewno nie są to te same majty, co wcześniej...

    czy takie filcaki nadają się jeszcze do czegokolwiek? bo że będą trzymać na mur-beton to jestem pewna. ale czy dziecku w takim czymś będzie jeszcze wygodnie?

    (aha, zła jestem jak nie wiem )
    Współczuję, też bym była zła Biedna jesteś

    Ciekawe czemu tak się stało.

    A jakie masz te otulacze?

    A ja się jednak trochę bałam tego przepisu, a teraz to już w ogóle się nie zdecyduję na taki experyment

  6. #6
    Chustofanka Awatar mama-japonka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Kudowa-Zdrój
    Posty
    382

    Domyślnie

    Kamuszyco, nie wiem, czy powinny być mur beton....
    Ja mam właśnie pierwsze lanolizowanie za sobą kilka dni temu, ale robiłam według przepisu producenta Loveybums tzn. w gorącej wodzie rozpuściłam lanolinę z kropelką szamponu dla dzieci, a potem przelałam to i rozprowadziłam w ciepłej wodzie. Tam włożyłam gatki i zostawiłam na 15 minut.
    Są mięciutkie (nie wiem, czy to kwestia akurat tych gaci, bo pewnie są różne wełniaki), używam od 5 dni, nic nie przepuszczają i poważnie się zastanawiam nad wymianą wszystkich swoich pieluch na wełniaki...
    Marne mam doświadczenia, żeby Ci coś poradzić, ale chyba z tego wynika, że mogą być miękkie i nie przepuszczające...

  7. #7
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    miasto
    Posty
    4,457

    Cool EC

    a ja nie mam odwagi sie w ogóle do tego zabrac... i z jednej ztrony juz się z tym pogodziłam, a z drugiej jak o tym czytam, to nie... nie wiem jak zaczac, co ze spacerami, jest zima... ? jestem na ten temat obczytana w teorii ale nie moge wyobrazic sobie tego w praktyce
    podziwiam Was

  8. #8
    Chusteryczka Awatar kamuszyca
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    2,343

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mama-japonka Zobacz posta
    Kamuszyco, nie wiem, czy powinny być mur beton....
    Ja mam właśnie pierwsze lanolizowanie za sobą kilka dni temu, ale robiłam według przepisu producenta Loveybums tzn. w gorącej wodzie rozpuściłam lanolinę z kropelką szamponu dla dzieci, a potem przelałam to i rozprowadziłam w ciepłej wodzie. Tam włożyłam gatki i zostawiłam na 15 minut.
    Są mięciutkie (nie wiem, czy to kwestia akurat tych gaci, bo pewnie są różne wełniaki), używam od 5 dni, nic nie przepuszczają i poważnie się zastanawiam nad wymianą wszystkich swoich pieluch na wełniaki...
    Marne mam doświadczenia, żeby Ci coś poradzić, ale chyba z tego wynika, że mogą być miękkie i nie przepuszczające...

    matko-japonko
    , ja wiem, że mogą być miękkie i nie przepuszczające, bo przypuszczam, że większość dziewczyn nie odważyła się jednak zrobić tej zupy gaciowej z przepisu annymamyalexa...
    a ja głupia w swoim wełnianym debiucie tak i chociaż robiłam wszystko wg przepisu, to efekt końcowy jest do bani. a może tak miało być?

    i właśnie drugą parę zrobiłam już "po bożemu", czyli bez gotowania i straszenia i oczywiście są mięciutkie i elastyczne, tak jak przed kuracją. czy dobrze trzymają sprawdzę dzisiaj lub jutro, bo jeszcze się suszą.

    aż chciałoby się rzec - mądry Polak po szkodzie

  9. #9
    Chusteryczka Awatar kamuszyca
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    2,343

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pania Zobacz posta
    a ja nie mam odwagi sie w ogóle do tego zabrac... i z jednej ztrony juz się z tym pogodziłam, a z drugiej jak o tym czytam, to nie... nie wiem jak zaczac, co ze spacerami, jest zima... ? jestem na ten temat obczytana w teorii ale nie moge wyobrazic sobie tego w praktyce
    podziwiam Was
    paniu, tu nie trzeba podziwiać, tu trzeba działać
    nie taki diabeł straszny, naprawdę (mnie nawet sfilcowane gacie nie zniechęcą )
    pieluchuję od niedawna, odważyłam się dzięki poradom forumek (szczególnie jednej ) i jestem zachwycona. do tego stopnia, że każda zmiana pieluchy to dla mnie frajda.
    ale uwaga - wciąga tak jak chusty

  10. #10
    Chustoguru Awatar ala
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    tu i tam
    Posty
    6,711

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pania Zobacz posta
    a ja nie mam odwagi sie w ogóle do tego zabrac... i z jednej ztrony juz się z tym pogodziłam, a z drugiej jak o tym czytam, to nie... nie wiem jak zaczac, co ze spacerami, jest zima... ? jestem na ten temat obczytana w teorii ale nie moge wyobrazic sobie tego w praktyce
    podziwiam Was
    a mnie motywuje moja córcia 5 miesięcy, EC pieknie nam wychodzi
    za to sprowadza mnie na ziemie synek 2 lata, który wszystko robi w majtypytam milion razy czy chce siku NIE, NIE, NIE a za chwile leje w gacie
    DOULA

    najczęściej zaglądam z telefonu, więc proszę o cierpliwość w odpisywaniu

  11. #11
    Chusteryczka Awatar atelka
    Dołączył
    Feb 2009
    Posty
    2,901

    Domyślnie

    ja robiłam zupę gaciową
    i wyszła, chciałam żeby mi się zeszły te gacie ale nic się nie zeszły ale na mur beton trzymały

    może te Twoje gacie jakieś luźno tkane?
    tzn ja tą zupę zrobiłam storchenkinderom ale jak dla mnie to one gęsto tkane są i może dlatego im nie zaszkodziło
    Aś, Julek '08 i Alik '11

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •