Strona 1 z 10 123456789 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 183

Wątek: Czy używacie wózka?

  1. #1
    Chustonówka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Tarnowskie GĂłry
    Posty
    16

    Domyślnie Czy używacie wózka?

    Hej ciekawska jestem i chciałam Was spytać jak u Was z wózkiem?
    Używacie w ogóle, czy tylko chusta?
    U nas od początku Krzyś negował wózek, jak spał w nim na spacerze, to było dobrze, ale jak tylko coś go wybudziło to zaraz alarm straszny.
    Odkąd wróciliśmy z warsztatów od Ekomamy tak porzuciliśmy wózek. Teraz mały ma 3 miesiące i nosimy się w kieszonce albo w 2x i nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek spokojnie wyjdziemy na spacer w wózku, bo ja się zaraz boję, że będzie płakał
    Może jak dorośnie to spacerówki, to będzie lepiej, ale czy jest szansa, że będzie chciał w nie jeździć?
    Będę wdzięczna, jeśli podzielicie się ze mną swoim doświadczeniem.
    The Best Is Yet To Come...

  2. #2
    Chustofanka Awatar ladybird
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    260

    Domyślnie

    U nas było różnie. Jak kluska mała była, to chyba nie robiło jej różnicy bo i tak głównie spała. Później spacery w wózku kończyły się noszeniem dzieciny na jednej ręce i popychaniem wózka drugą - młoda siedzieć jeszcze nie umiała, a na leżąco niewiele z głębokiego wózka widać. Teraz spacerówka jest ok, bo może się porozglądać.
    Wózek przydaje się nam przede wszystkim na wyprawy do sklepu, bo nie trzeba zakupów nosić. Czasem też na dłuższe wyjścia, ale wtedy chusta zawsze jedzie z nami.
    byle do wiosny...

  3. #3
    Chusteryczka Awatar Fiona
    Dołączył
    Mar 2008
    Posty
    2,818

    Domyślnie

    Ja używam wózka tylko wtedy,gdy Asia zaśnie nie w chuście i akurat jest ładna pogoda, więc wkładam ją śpiącą i wychodzimy.

  4. #4
    Chustoholiczka Awatar Jasnie Pani :)
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Belfast
    Posty
    5,487

    Domyślnie

    hehe jak ci dziecko do powaznych rozmiarow dorosnie, a ty bedziesz musiala potezyny dystans z nim pokonac to sie go nie bedziesz pytala czy polubil juz wozek Ja 13 kg to juz na spacerki w chuscie nie nosze tylko krotkie dystanse i w domu jak trzeba cos zrobic, a robal sie plata pod nogami A wozki mam 3 (chust oczywiscie wiecej )

  5. #5
    Chustofanka
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Londyn/PoznaĂą
    Posty
    151

    Domyślnie

    ja chuste traktje raczej jako dodatek do wózka
    tam gdzie trudno z wózkiem tam biore chuste

    chusta świetnie mi sie sprawdza w podrózach, zwłaszcza na lotniskach

    na co dzien wózek.
    Gabi tez mi od pewnego momentu kwękała w gondoli, przesadziłam ją w wieku 4 miesiecy do spacerówki i spacery stały sie znowu przyjemne.
    oczywiscie początkowo w spacerówce kładłam ją prawie na leząco
    www.kocipazur.org
    nasz TeleGabiÂś oraz kotki-psotki

  6. #6
    Chusteryczka Awatar sabcia
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Skoczów
    Posty
    2,549

    Domyślnie

    U nas też różnie, jak tylko przesadziliśmy małą do spacerówki, to okazało się,że ten wóżek jest dość kiepski, i nie zaczęsto z niego korzystaliśmy, zwłasza, że bły to orkes zimowy i łatwiej mi było mała wpakować pod kurtkę niż tachać wózek po śniegu.
    Zuzanna 06.07.2007
    Liliana 25.06.2009
    Doradca z Doświadczeniem®

  7. #7
    Chustoholiczka Awatar hanti
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa-Żoliborz
    Posty
    5,539

    Domyślnie

    ja przez prawie rok nie miałam wózka wcale, sprzedaliśmy bo stał się i kurzył, nosiłam sobie dwie laski i całkiem fajnie nam było, szczególnie zimą

    teraz musiałam wózek kupić, ale mam zamiar wrócić do chust jak się tylko rozdwoję
    Doradca-Partner Akademii Noszenia Dzieci

    Kuba (27.01.02), Lola (17.12.03), Kinia Antosia (5.08.06), Kamila Dyś (31.08.08)

    and life's like an hourglass glued to the table,
    No one can find the rewind button girl
    So cradle your head in your hands.
    And breathe, just breathe, whoa breathe, just breathe

  8. #8
    Chustomanka
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    wielkopolska
    Posty
    671

    Domyślnie

    ja zamiennie: chusta, wózek i jedno i drugie niezastąpione wszystko zalezy od potrzeby.

    gondolki nie kupilismy, postawiłam na dobry fotelik samochodowy z super łatwym montazem do stelaza wózkowego, jeszcze w nim smigamy, choć słysze ze dziec już za duzy -wazy okolo 10 kg.

    czesto sie przemieszczamy, załatwiam rożne formalnosci, wtedy biore chuste i wozek-samochodowy i myk myk
    Nika sierpien 1996
    Miosz listopad 2007

  9. #9
    sylwik
    Guest

    Domyślnie

    A ja mam dwa fajne wozki po starszej corce i w gondoli Mloda jezdzila przez 4 tygodnie az przyszly chusty, ale nie lubila w niej lezec. I juz tylko sie chustowalismy. Nawet jak miala 3 miesiace i bylismy nad morzem to ludzie z osrodka dziwili sie ze my bez wozka chociaz wozek mielismy ale.... w bagazniku na dachu.
    Teraz Hania wazy niecale 10 kg i ma 11 miesiecy i ciagle sobie obiecuje ze wyciagne i odkurze spacerowke ale nie jakos mi sie nie chce (nie czuje potrzeby).
    Z reszta Hania juz duzo chodzi a jesli jedziemy daleko to raczej samochodem, albo autobusem miejskim a do tego tez wole w chuscie....
    pozdrawiam
    sylwia

  10. #10
    Chustofanka Awatar melkaj
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    368

    Domyślnie

    U nas wózek przestał być potrzebny gdy pojawiła się chusta. Kaja ma teraz 11 miesięcy a wózek stał bezużyteczny od czasu kiedy ona miała ok. 3 miesiące. Stał, stał aż w końcu go sprzedałam. Mam oczywiście spacerówkę ale korzysta z niej tylko opiekunka jak idzie z Kają na spacer. I jak mówi to tylko aby przejechać na drugą stronę ulicy na plac zabaw. No i Kaja siedzi tylko w niej jak coś przegryza - jeśli nie - to nie ma ochoty siedzieć. Ja sama już nie pamiętam kiedy prowadziłam wózek - a taki suuuperancki wybraliśmy no ale teraz mam nadzieję, że się innym przyda.
    Agnieszka - kobieta, żona, mama dwóch uroczych dziewczynek
    www.melkaj.blogspot.com
    mei tai-e, chusty kółkowe

  11. #11
    Chustofanka
    Dołączył
    Feb 2008
    Posty
    150

    Domyślnie

    Tymon w odróżnieniu od Jagody wózek nawet lubi (chociaż ostatnio marudził i się skończyło w chuście), ale jak z chęcią zasypia w wózku to się cieszę. Chusta jest super, jak idę z Jagodą na rowerek, bo początkowo jest pod górkę i po kamieniach, więc trzeba ją pchać. Latem zwiedzamy okoliczne place zabaw, zazwyczaj trwa to długo i nie sądzę, żeby mały wyrzymał tyle w wózku, dlatego się zainteresowałam chustami. Jagoda dopiero polubiła wózek, jak miała rok i mi to pasowało, bo wszystkie zabawki i zakupy robione po drodze z placu zabaw mieściły się pod wózkiem. Teraz też lubi wózek i gorąco mnie zawsze namawia, żebym wsadziła Tymka do chusty, a ona wózkiem pojedzie.
    Jagoda VI 2004, Tymon XI 2007

  12. #12
    Chustofanka
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Wiesbaden
    Posty
    267

    Domyślnie

    Tak, codziennie prawie uzywam wozka. Jedzie w nim Mloda, koszyk piknikowy i koc. albo zakupy. Jak nie idziemy nigdzie daleko albo chlop jest z nami i mozemy podzielic noszenie rzeczy, to wozka nie bierzemy.
    Lulu 20.08.2006
    Viti 26.01.2008

  13. #13
    Chusteryczka Awatar doominikaa
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    2,449

    Domyślnie

    u mnie sąsiadki robią zakłady - jak dziś wyjdę?
    wariantów jest sporo:
    ja sama
    ja z Gośką w chuście
    ja z Gośką w wózku
    ja z Gośką w chuście i Mateuszem
    ja z Gośką w chuście i Mateuszem na rowerku
    ja z Gośką w wózku i Mateuszem
    ja z Gośką w wózku i Mateuszem na przyczepce
    ja z Gośką w wózku i Mateuszem w MT
    i wariant samochodowy
    uf.
    chustę traktuję jako jeden (ale mój ulubiony...) z wariantów przemieszczania się, moje dzieci też.
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, niepraktykujący ale z sentymentem.
    Matka Mateusza (wrzesień 2005) i Małgośki (styczeń 2008), była chustonoszka, ale trzymająca jeszcze szmaty w szafie.
    No chustopróchno po prostu.



  14. #14
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie

    Do spacerów użyty był 2 razy, poza tym - tylko chusta. W wózku natomiast moje dziecko odbywa drzemki dzienne (zależy mi, żeby spał na świeżym powietrzu), ale wózek stoi na tarasie po krótkim pokołysaniu w celu uśpienia synka. I czasem jako kojec, kiedy my np. grillujemy - leży wtedy obok nas w wózku.

  15. #15
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    734

    Domyślnie

    u nas zdecydowanie króluje chusta
    dzieje się tak z kilku przyczyn:
    po pierwsze mieszkamy wysoko gdzie winda nie dochodzi
    po drugie centrum wawy gdzie mieszkamy wcale nie jest przyjazne dla mam z wózkami
    po trzecie zdecydowanie jest mi wygodniej w chuście
    po czwarte młodemu jest wygodniej w chuście
    po piąte w chuście jest lżej, milej, fajniej i lepiej
    a po szóste dzięki temu, że wózka prawie nie używamy, to jak już jedziemy w nim na spacer to młody jest cały zachwycony i traktuje to jako niezłą rozrywkę
    Mama Wiktora (2007) czterech Aniołków[*][*][*][*] Igora (2013) i Borysa (2015)

  16. #16
    Chustomanka
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Rydułtowy
    Posty
    707

    Domyślnie

    Spacer po luchu (Niski z pracy wpada do domu) w 99% w wozku. REszta spacerow w chuscie. Czasami po pieczywo rano, do apteki itp. Popoludniu tez chusta kroluje
    Amelka 07-09-2007
    Olaf 21-10-2012

  17. #17
    Chustoguru Awatar czukczynska
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    A ja niedawno kupiłam mlodemu fajny wózek -zieloniutkiego x-landera z myślą o wyjeżdzie nad morze.
    No i co?? Nad morzem wózek się przydał ze dwa razy -reszta chusta.
    Na spacery zabieram młodego we wózku,wracamy w chuście.
    Smieją się ze mnie,że kupiłam wózek,zeby sobie popchać

  18. #18
    Chustofanka Awatar Kaja
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    329

    Domyślnie

    Ja najczęściej chodzę na dwa spacery:
    na jeden spacer do lasu z psem - w chuście
    na drugi do parku z książką - z wózkiem.
    Wczoraj dziecko stwierdzilo, że poziom "gryzie", gondola "gryzie" i z prawdziwego diabełka w momencie zmieniało się w mojego kochanego aniołka - gdy brałam go na ręce.
    Jeszcze wózka nie skreślam, ale do czasu spacerówki może być różnie...
    W koncu świat jest TAAAKI ciekawy
    A z gondoli tak niewiele widać

    Jeśli nie mam samochodu a muszę się gdzieś dalej dostać - tylko chusta!
    Jeszcze nigdy nie jechałam komunikacją miejską z wózkiem i nie mam zamiaru próbować
    Staś ur. 02.02.2008

    Basia i Franio ur. 13.09.2010

    kajapisze.pl - baśnie dla dzieci

  19. #19
    Chusteryczka Awatar april
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Im lepszy koń, tym na niego wiecej nakladają.
    Posty
    2,184

    Domyślnie

    Chusta chusta chusta i rzaaaaaaaaaadko wózek
    jak idę sama do miasta(mam 3 kilometry, to znaczy mieszkam w miescie ale do centrum) pakuję Manie w chustę, barta w wózek, pod wózek torba z pierdołami plus obowiązkowo łopata wielka i wiaderko z zestawem(po dzis dzien nie wiem po co to wozę skoro on i tak nie ma tam gdzie kopac). Czasem brałam wózek na palc zabaw jak Bart szalał na zjeżdzalni ale ze Manię wózek gryzie w pupę odkad poznała uroki podróżowania w chuscie to wózio stoi na klatce i się kurzy. Moją mamę serce boli bo to prezent od niej, ale sama widzi jak Maniutek sie usmiecha na widok pasków

  20. #20
    Guest

    Domyślnie

    używamy
    nawet dwóch. od czasu do czasu.
    zwłaszcza na wycieczce do sklepu: sprawdza się zwłaszcza wózek z wielkim koszem - nie muszę targać zakupów w rękach.
    a nie lubię targać zakupów, nawet w eko_torbach.
    chustę zawsze mam w wózku. często zamiast kocyka.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •