Ooooo, skąd ja to znam! Też jestem "po przejściach", do chusty musiałam dłuuuugo Małą przekonywać. I też się denerwowałam, ja wiązałam, Mała wyła, a moja mama gderała "daj jej spać, daj jej spać, przecież ona chce do łóżeczka a ty ją związujesz, ona tak nielubi". Nosz kur...de!
A wiązać umiałam bardzo dobrze, podobnie jak autorka wątku. No więc Mała jeszcze bardziej nakręcona tym moim stresem i na coraz mocniejszym sygnale.
Moja rada. Naucz się dobrze wiązać bez dziecka, tak żeby wiedzieć gdzie i za co złapać, kiedy się odpycha, wyrywa i ogólnie stawia opór. Próby z córeczką przełóż na czas, gdy nie będzie w pobliżu rodziców - wtedy Ty się będziesz czuła pewniej, a jak Ty się będziesz pewnie czuła, to małej się udzieli.
Zawiąż, stań przy oknie, wyjdź na klatkę. Mojej pomagało łażenie po schodach.
Druga opcja: może spróbuj z elastykiem? Elastyka nie musisz dociągać, wkładasz dziecko do już gotowego wiązania. Ona taka malutka przecież...
A za miesiąc-dwa wrócisz do Inki.
No i koniecznie wstaw fotki wiązania, możliwe że po prostu za słabo dociągasz i stąd protesty. Sprawdź jeszcze, czy przy wiązaniu kieszonki nie naciągasz małej materiału za wysoko, na potylicę (powinien podpierać karczek), dzieci tego strasznie nie lubią i odginają się do tyłu.
Powodzenia!
Kasia, mama Majki (30.04.2009), doradca po kursie podstawowym Die Trageschule®
w w w . p r z y t u l m n i e m a m o . p l
ale stary wątek odkopany
ja tylko dodam, że jeśli taki malec się mocno buntuje, odgina do tyłu, słabo wychodzi żabka a poza chustą przed 3 miesiącem "trzyma" główkę, odgina się i pręży to zdecydowanie warto odwiedzić fizjoterapeutę. lepiej dmuchać na zimne i nauczyć się paru ruchów pielęgnacyjnych i ćwiczeń.
klikam tu od października 2007...mama magdalenki [07.07] i marcela [08.09]
Akademia Noszenia Dzieci - współzałożycielka i trenerka - szkolenia na doradcę noszenia w chustach i nosidłach miękkich
Helenka 05.11.2009 Zuzia 20.09.2007
klikam tu od października 2007...mama magdalenki [07.07] i marcela [08.09]
Akademia Noszenia Dzieci - współzałożycielka i trenerka - szkolenia na doradcę noszenia w chustach i nosidłach miękkich
ok mam zdjecie tylko prosze nie zlinczujcie mnie bo dopiero sie ucze w dodatku Helenka nie byla zbyt chetna do wspolpracy przy wiazaniu wiec wyszlo jak wyszlo
ale jak je wgrac
Helenka 05.11.2009 Zuzia 20.09.2007
polecam tematy w "pomocy technicznej"
generalnie musisz gdzies w net tę fotkę wrzucić a następnie tu dać linka.
klikam tu od października 2007...mama magdalenki [07.07] i marcela [08.09]
Akademia Noszenia Dzieci - współzałożycielka i trenerka - szkolenia na doradcę noszenia w chustach i nosidłach miękkich
i jeszcze tylem dzisiaj juz wyszlo chyba troche lepiej bo dziecko mi wlasnie w chuscie spi i wydaje mie sie ze nie jest jej zle
mam tylko problem z tymi pasmami materialu ktore sa na samej gorze chyba je za slabo dociagnelam wiazac wezel
i jeszcze ten material ktory jest na karczku dziecka niby scisle przylega ale jak sie pochylam to czuje troche luzu a mala nie trzyma jeszcze glowki
Helenka 05.11.2009 Zuzia 20.09.2007
Dziękuję
Stary wątek, ale po prostu muszę go skomentować...
Szukałam jakiegoś sposobu by mój syn przestał płakać w chuście. Już nawet zaczęłam się zastanawiać czy nie zrezygnować, bo może nie lubi? Przy wiązaniu się coraz bardziej stresowałam, zastanawiałam się czy nie robię czegoś źle, poza tym upały straszne ostatnio były, więc to też brałam pod uwagę. Szukałam przyczyn przez dwa miesiące, najpierw w elastycznej,a od około miesiąca w tkanej. W tym czasie zdarzały się też momenty kiedy Mały był w miarę zadowolony, nawet dwa razy zasnął, ale to nie było często Zwykle i tak płakał w trakcie motania tak, że jak tylko skończyłam, musiałam go wyciągać.
Postanowiłam Go przyzwyczajać stopniowo, ale to akurat nie dawało żadnych rezultatów i do głowy by mi nie przyszło, że można zmienić wiązanie. Zamiast męczyć Małego kieszonką zmieniłam na 2x i już za pierwszym razem była poprawa. Cieszę się, że się nie poddałam
Dlatego dziękuję nie tylko za ten wątek, również za inne, w których dzielicie się swoimi doświadczeniami i pomagacie innym, mniej doświadczonym