Strona 2 z 7 PierwszyPierwszy 1234567 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 130

Wątek: O pielęgnacji wełny ...

  1. #21
    Chustonoszka Awatar .FK.
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    121

    Domyślnie

    To ja też przycupnę tu z pytaniem, choć nie wiem jak ująć... Mój jeden wełniak dostał takich mikro żółtawych plamek tam, gdzie dziecina najwięcej siusia, nie wiem czy to jakieś elementy moczu skrystalizowane? Też nie mogę tego doprać, nawet odważyłam się do pralki wrzucić, otulacz się zbiegł, a plamki zostały
    Ewka, mama Jacka (02.06.2011) Tomka (08.01.2013) i Marcina (07.07.2014)

  2. #22
    Chustomanka Awatar fensterka
    Dołączył
    Jan 2013
    Posty
    1,129

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez .FK. Zobacz posta
    To ja też przycupnę tu z pytaniem, choć nie wiem jak ująć... Mój jeden wełniak dostał takich mikro żółtawych plamek tam, gdzie dziecina najwięcej siusia, nie wiem czy to jakieś elementy moczu skrystalizowane? Też nie mogę tego doprać, nawet odważyłam się do pralki wrzucić, otulacz się zbiegł, a plamki zostały
    chyba takie plamki już zostaną, mam otulacze z takim zaciekami od siuśków i niestety nic nie pomaga, używałam mydła odplamiającego i nic, co plam po kupie, to zależy jaki wełniak, tzn. jakiej firmy, bo w ecodidi zawsze kupy sie ładnie spierają, natomiast tetro,IV, amstedam zostawały zażółcenia, plamy

    ja zamierzam sobie kupić u naszej forumowej Pat odplamiacze do wełny

    edit: co do smrodku, też siedzi w ecodidi, ale ja używam go nagminnie, nie pamiętam kiedy go prałam porządnie tak całego, bo tak najczęściej go zapieram przy nóżkach, nigdy go nie lanolinowałam, i zauwazyłam, ze też ma znaczenie zapach moczu, jak zęby ida to masakra, nos wykręca
    Ostatnio edytowane przez fensterka ; 11-04-2014 o 16:20 Powód: dopisek
    Problem w tym, że jest nas czterech
    Rafał mąż- 2003, Eryczek- 04.2010, Tymusiek- 05.2012, Staś- 10.2014
    i każdy chce przy Tobie LEŻEĆ.

  3. #23
    Chustopróchno Awatar Paprotka
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    Rybnik
    Posty
    13,874

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Canaima Zobacz posta
    No tak, w kontakcie z pieluchą są wilgotne... Wiem, że muszę je pewnie znowu zalanolinować, ale wcześniej wypadałoby je chyba porządnie wyprać...
    No to logiczne, że jak nawilgają siuśkami, to tymi siuśkami śmierdza Wyprać normalnie,) w misce z płynem do prania wełny, najlepiej, żeby chwilę posiedziały w tej wodzie z płynem, potem lanolinowanie i powinno być ok. Jeśli lanolinowanie nie pomaga, to znaczy, że z lanolinowaniem jest coś nie tak :> Mi szybko łapały wilgoć, jak zbyt dobrze wypłukiwałam otulacze po lanlinowaniu - czyli wypukiwałam lanolinę
    Francik (06.08.09), Antoniczek (10.04.11) (*23.05.12), Janko (23.01.14), Zeflik (12.09.15)

    Zapraszam do galerii TUTAJ na handmade TUTAJ



  4. #24
    Chustopróchno Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    14,740

    Domyślnie

    gdzies czytalam ze plamki powstaja w reakcji lanoliny z moczem - kiedy niedoprany welniak jest lanolinowany

    <pisane z telefonu>
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  5. #25
    Chustonoszka Awatar .FK.
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    121

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jul Zobacz posta
    gdzies czytalam ze plamki powstaja w reakcji lanoliny z moczem - kiedy niedoprany welniak jest lanolinowany

    <pisane z telefonu>
    to u nas niestety mógł być właśnie taki przypadek...
    Ewka, mama Jacka (02.06.2011) Tomka (08.01.2013) i Marcina (07.07.2014)

  6. #26
    Chustomanka Awatar chudzinkaa
    Dołączył
    Feb 2014
    Miejscowość
    Trójmiasto
    Posty
    581

    Domyślnie

    To i ja się dorzucę z pytankiem. Mam wełniany otulacz ecodidi, boję się używać, bo ostatnio Synek hasał sobie na brzuchu i zrobił duże siku, a w otulaczu był tylko 1 wkład bambusowy i otulacz przemoknął na wylot. Źle zalanoinowałam (otulacz się lepił po kuracji, a sama kuracja wyglądała na ładną)? Za mocny ucisk w newralgiczne miejsce? Podpowiedzcie coś proszę!

    Po każdym praniu rozumiem trzeba od nowa lanoinować?
    Adaśko 12.2013 i Basieńka 03.2017

  7. #27
    Chustoholiczka Awatar kustafa
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    na detoksie
    Posty
    4,890

    Domyślnie

    chudzinko, na moje oko, to: mocno nasiąknięty wkład (piszesz że jeden - to raczej cienka warstwa) + sikający głownie z przodu chłopiec + ucisk ciężaru całego ciałka na to właśnie miejsce (piszesz, że leżał na brzuchu) = przesiąknięcie wełny. kilka czynników na raz



    Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają

  8. #28
    Chustomanka Awatar chudzinkaa
    Dołączył
    Feb 2014
    Miejscowość
    Trójmiasto
    Posty
    581

    Domyślnie

    To jutro mocniej ładujemy i testujemy. Dziękuję!
    Adaśko 12.2013 i Basieńka 03.2017

  9. #29
    Chustoholiczka Awatar kornflejka
    Dołączył
    Aug 2013
    Miejscowość
    Portugalia
    Posty
    3,195

    Domyślnie

    Nie mam ecodidi, ale ja lanolinuję raz na miesiac gdzieś tak, gdyby trzeba było po każdym siku to bym się chyba załamała


  10. #30
    Chustoholiczka Awatar kustafa
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    na detoksie
    Posty
    4,890

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kornflejka Zobacz posta
    Nie mam ecodidi, ale ja lanolinuję raz na miesiac gdzieś tak, gdyby trzeba było po każdym siku to bym się chyba załamała
    no nie, po każdym siku (tj, użyciu) to ja wietrzę otulacz. a piorę i lanolinuję też +/- co miesiąc.



    Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają

  11. #31
    Chustomanka Awatar Elayla
    Dołączył
    Sep 2012
    Miejscowość
    Sulejówek (wcześniej Wrocław i Warszawa)
    Posty
    1,425

    Domyślnie

    Ja lanolinuje raz na kilka miesiecy I mi starcza. Piore jak zaczyna byc wyczuwalny delikatny smrodek lub zdarzy sie zabrudzenie kupką. Predzej sie to drugie zdarza.

    Ekologiczne pieluszki wielorazowe z naturalnych tkanin - www.puppidiapers.com
    Pieluchowy blog ekspercki.

  12. #32
    Chustoholiczka Awatar kustafa
    Dołączył
    Dec 2013
    Miejscowość
    na detoksie
    Posty
    4,890

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Elayla Zobacz posta
    Ja lanolinuje raz na kilka miesiecy I mi starcza. Piore jak zaczyna byc wyczuwalny delikatny smrodek lub zdarzy sie zabrudzenie kupką. Predzej sie to drugie zdarza.
    Elayla, a czym lanolinujesz? Kuracją jakiejś konkretnej firmy czy domową lanoliną?



    Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają

  13. #33
    Chustomanka Awatar Elayla
    Dołączył
    Sep 2012
    Miejscowość
    Sulejówek (wcześniej Wrocław i Warszawa)
    Posty
    1,425

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kustafa Zobacz posta
    Elayla, a czym lanolinujesz? Kuracją jakiejś konkretnej firmy czy domową lanoliną?
    sama robię kurację z aptecznej lanoliny, ale marzy mi się jakaś gotowa, żeby było mniej roboty przy tym. Tylko jakoś tak zawsze mam ważniejsze wydatki.

    Ekologiczne pieluszki wielorazowe z naturalnych tkanin - www.puppidiapers.com
    Pieluchowy blog ekspercki.

  14. #34
    Chustomanka Awatar chudzinkaa
    Dołączył
    Feb 2014
    Miejscowość
    Trójmiasto
    Posty
    581

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez chudzinkaa Zobacz posta
    To jutro mocniej ładujemy i testujemy. Dziękuję!
    Na razie bez wpadek, super, aż mam ochotę na kolejny otulacz.
    Adaśko 12.2013 i Basieńka 03.2017

  15. #35
    Chustonówka
    Dołączył
    Mar 2014
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    21

    Domyślnie

    To ja tak z innej beczki, bo wydaje mi się, że to ważna informacja, która może się komuś przydać. Otóż, sprawa dotyczy filcowania się otulaczy wełnianych. Mój przypadek odkryłam dzięki pomocy naszej forumowej koleżanki, szyjącej świetne otulacze wełniane - Elayli. Kupiłam od niej kilka wełniaczków, uprałam i zalanolinowałam najpierw jeden na próbę. Prałam, płukałam i lanolinowałam w identycznej temp. (mierzyłam termometrem), lanolinę miałam apteczną, ale kurację sporządzałam właściwie, w lanolinie trzymałam kilka godzin, potem płukałam tez w ledwo letniej wodzie, suszyłam na płasko-niby wszystko jak trzeba a wełniaczki sfilcowałay mi się z rozm os na nb (2 cm na szerokość i jakieś 8cm na długość). Spróbowałam następny (postępowanie takie samo) i co? też się tak mocno sfilcował;/ Miałam 2 sfilcowane wełniaki i mola na głowie o co chodzi. Zwróciłam się więc o pomoc do Ewy, która też nie widziała wielkich odstępstw od normy przy moim postępowaniu z wełną. Zastanawiałyśmy się długo, Ewa prowadziła w tej sprawie prywatne dochodzenie, aż kiedyś jej siostra podpowiedziała, że twarda woda nie działa najlepiej na wełnę. I to był strzał w dziesiątkę! Na próbę kupiłam wodę butelkową 2x5l dodatkową ją zagotowałam, poczekałam aż ostygnie i zalanolinowałam kolejnego wełniaka. I stał się cud otulacz nie skurczył się nawet milimetra Od tej pory zawsze kupuję wodę do wełniaków bo u nas jest przeokropnie twarda a problem z filowaniem znikł mam nadzieję, że może kiedyś ta informacja komuś pomoze
    Ostatnio edytowane przez wiosenka ; 16-12-2015 o 00:26

  16. #36
    Chustopróchno Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    14,740

    Domyślnie

    O dzięki - to może by tlumaczylo, czemu mi się po przeprowadzce ubrania łatwiej filcuja (choć szczęśliwie nie aż tak, żeby już przy praniu recznym)
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  17. #37

    Domyślnie

    witajcie mam nadzieje że podpowiecie... kupiłam otulacz wełniany, celowo używany w razie wpadek.otulacz niby-merynos i że zalanolinowany.nie znam się to nie potwierdzę... przyszła paczka i problem co dalej?jest ciemny więc ewentualnych plam nie widać... co mi przyszło na myśl? zamoczyć w bio-d nim ubiorę na moje dziecko.juz się suszyło ale nie dawało mi spokoju.wrzuciłam do pralki na program wełna z kilkoma innymi rzeczami..czy sie skurczyl to nie wiem nawet.pranie ręczne do mnie nie przemawia a pralka odpada.męczy mnie to bo znając życie otulacz będzie za kazdym razem zapaskudzony.i jak tu nie prać... i wydaje mi się ze jak nie kupa to zapaszki z siusiu będą. czy może to kwestia wkładów jest?jakie najlepsze?a formowanka i otulacz?mam duzo formowanek.jeszcze mnie lanolinowanie czeka- z urlicha mam.może nie taki diabeł straszny...
    Ostatnio edytowane przez ediczek84 ; 06-02-2015 o 22:29 Powód: pomyłka

  18. #38
    Chustomanka Awatar Agis
    Dołączył
    Jun 2011
    Miejscowość
    Malbork
    Posty
    658

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ediczek84 Zobacz posta
    witajcie mam nadzieje że podpowiecie... kupiłam otulacz wełniany, celowo używany w razie wpadek.otulacz niby-marynos i że zalanolinowany.nie znam się to nie potwierdzę... przyszła paczka i problem co dalej?jest ciemny więc ewentualnych plam nie widać... co mi przyszło na myśl? zamoczyć w bio-d nim ubiorę na moje dziecko.juz się suszyło ale nie dawało mi spokoju.wrzuciłam do pralki na program wełna z kilkoma innymi rzeczami..czy sie skurczyl to nie wiem nawet.pranie ręczne do mnie nie przemawia a pralka odpada.męczy mnie to bo znając życie otulacz będzie za kazdym razem zapaskudzony.i jak tu nie prać... i wydaje mi się ze jak nie kupa to zapaszki z siusiu będą. czy może to kwestia wkładów jest?jakie najlepsze?a formowanka i otulacz?mam duzo formowanek.jeszcze mnie lanolinowanie czeka- z urlicha mam.może nie taki diabeł straszny...
    Wełniaki piorę w pralce z wełnianymi ciuchami na programie wełna 30 lub 40 stopni, ręcznie raczej sporadycznie jak się zabrudzi od kupy, a nie mam jeszcze nazbieranych wełnianych do prania. Z używanymi wełniakami nigdy nic więcej nie robiłam prócz prania i lanolinowania. Zapaszki po siku, jeśli wełniak jest zalanolinowany to nawet jeśli jest wilgotny w środku od siku to gdy się wysuszy i wywietrzy siuśkowych zapaszków nie uświadczysz, jeśli po jakimś czasie używania wania pomimo wietrzenia, to go piorę, lanolinuje bardzo rzadko, raz na miesiąc lub rzadziej.
    http://agisowo.blogspot.com/

    Jaś 12.2010 Matylda 01.2014

  19. #39
    Chustomanka Awatar vinga89
    Dołączył
    Jul 2014
    Posty
    628

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ediczek84 Zobacz posta
    witajcie mam nadzieje że podpowiecie... kupiłam otulacz wełniany, celowo używany w razie wpadek.otulacz niby-marynos i że zalanolinowany.nie znam się to nie potwierdzę... przyszła paczka i problem co dalej?jest ciemny więc ewentualnych plam nie widać... co mi przyszło na myśl? zamoczyć w bio-d nim ubiorę na moje dziecko.juz się suszyło ale nie dawało mi spokoju.wrzuciłam do pralki na program wełna z kilkoma innymi rzeczami..czy sie skurczyl to nie wiem nawet.pranie ręczne do mnie nie przemawia a pralka odpada.męczy mnie to bo znając życie otulacz będzie za kazdym razem zapaskudzony.i jak tu nie prać... i wydaje mi się ze jak nie kupa to zapaszki z siusiu będą. czy może to kwestia wkładów jest?jakie najlepsze?a formowanka i otulacz?mam duzo formowanek.jeszcze mnie lanolinowanie czeka- z urlicha mam.może nie taki diabeł straszny...
    żeby siuśkami nie pachniał to dużo wietrzymy, moje tak naprawdę nigdy w szufladzie nie leżą tylko wiszą sobie i wietrzą się wełny nie wolno prać w zwykłym proszku lub w nappy fresh, może stracić swoje naturalne właściwości i zacznie przeciekać. pierzesz jak mega się zabrudzi lub zacznie już źle pachnieć (pomimo wietrzenia) kupkę zapieramy od razu, wyciskamy w ręcznik i kładziemy do wyschnięcia. ja swoje otulacze piorę w pralce + kłębuszek, wirowanie ustawiam na 600 max. jeszcze nie lanolinowałam, a używam ich od początku grudnia.

  20. #40

    Domyślnie

    Agis i Vinga - serdeczne dzięki za te wiadomości.tak miałam ten program na 40 i na 600 obr.nie spodziewałam się natomiast odp o wietrzeniu.to jednak nie dla mnie:/ wydaje mi się to mało higieniczne. w tym bio d to tak dla dezynfekcji że to tak nawę... skoro nie proszek i nie bio-d to co? Vinga a może to od Ciebie był ten wełniak? granatowy w gwiazdki? wiem że wiecie dużo o wełnie i dziękuję.póki co mnie przeraża...swoją drogą Vinga śliczne rzeczy prezentujesz na fb

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •