Jedna z piękniejszych chwil, to taka, gdy moja córcia buziakiem rano chce mnie obudzić(udaję, że śpię i czekam, co zrobi) Cudna jest wtedy i ten uśmiech
Jedna z piękniejszych chwil, to taka, gdy moja córcia buziakiem rano chce mnie obudzić(udaję, że śpię i czekam, co zrobi) Cudna jest wtedy i ten uśmiech
Marysia16.09.2010, (*)2011,Ryś 2.09.2019, Helenka 7.05.2021
hmmmm - piękne dla mnie każde chwile z moimi dziećmi są piękne (również te kiedy spokojnie zasypiają - rozumiem jadorote też mam trójke ), gromadzę w sercu również te chwile, które są totalnie wyjątkowe typu pierwsze spotkanie z nimi, pierwsze uśmiechy, kroki... i takie, które są niezwykłe tylko dla mnie...
Boze...ale sie poryczalam....
Nie bede oryginalna piszac,ze moment polozenia mi na piersi moich synow byl najcudowniejszy. Patrzyli mi wtedy prosto w oczy...
I spac z nimi uwielbiam. Jak sa zwinieci w klebek i wtuleni we mnie tak ufnie.
I usmiech rano jak tylko otworza oczy ...
I wzrusza mnie sam fakt,kiedy starszak wola..'Mamuusiaaaaa'
I duzo tego jeszcze jest
Mucho- tekst o gwiazach jest cudowny...
No trochę byłam w wisielczym nastroju pisząc, że jak śpią, to najpiękniejsze chwile. Wiadomo, moje zycie wypełnione jest pięknymi chwilami. Gdby tak nie było, nie decydowałabym się mieć drugiego i trzeciego Bąbla.
Dorota i trzech muszkieterów '03, '05, '11
dla mnie najpiekniejszy jest pierwszy poranny uśmiech. Malutka budzi się pierwsza, po chwili zaczyna marudzić, a kiedy tylko powiem jej "dzień dobry" obdarza mnie najcudowniejszym usmiechem. Pomimo głodu, który pewnie ją obudził i mokrej pieluchy, zawsze znajdzie chwilę na tę krótką, dopiero od niedawna świadomą, radość.
Dla mnie najpiękniejszym momentem jest chwila zaraz po obudzeniu się Wojtusia, kiedy przeciera oczka i patrzy na mnie tymi swoimi ciekawskimi oczkami i uśmiecha się od ucha do ucha
Ostatnio edytowane przez zachustowany ; 11-08-2011 o 09:05
Z każdym kolejnym dniem życia Emilki odkrywamy coraz to więcej takich pięknych chwil... Wczoraj mówiłam do męża, że nie wiedziałam, że z każdym dniem można być coraz bardziej zakochanym w swoim dziecku. Każdy jej uśmiech, radosne popiskiwanie, przewracanie się z pleców na brzuch, pierwszy "prawdziwy" posiłek, fikanie nogami z radości, pluskanie wodą na basenie, wystawianie swoich dwóch pierwszych zebolów, patrzenie na nas po przebudzeniu.....
oj mogłabym wymieniać ciągle i ciągle....
Dla mnie piękne jest to że moje córunie są z nami....że są zdrowe.....''kocham cię mamusiu'' lub ''jestes najlepsza mamą na swiecie''' z ust starszej i usmiech młodszej gdy mnie widzi
MAMA-Wiktorii 18.02.2007 Katarzyny 29.03.2011 Kornelii 19.05.2021
Dla mnie nie ma nic piękniejszego niż bezzębny, świadomy uśmiech mojego dziecka i to jak łaskotany w szyjkę zaczyna rechotać Jak się uśmiech, to w tym momencie nie ma nic innego, świat nie istnieje, zatrzymuje się, znika...myślę, że wiecie, co mam na myśli
Magda, mama Wojtusia.12.04.2011 i Gosi 17.08.2013 i Mai 27.01.2018
mnie wzrusza to, że nieważne co robi Lena, jak bardzo jest na czymś skupiona i czymś zainteresowana, to co chwilę rzuca na mnie okiem szukając mojego spojrzenia... a jak już je odnajdze to na jej maleńkiej twarzyczce pojawia się wielki bezzębny uśmiech, któremu towarzyszy pisk i potoki wylewającej się śliny
no i karmienie piersią jest oczywiście bezkonkurencyjnym powodem wzruszeń!
uwielbiam moje dzieci, ale ...
najpiekniejsze chwile rodzica dla mnie wtedy, kiedy wreszcie moje maluchy pojda spac wieczorem a ja moge robic co mi sie podoba
oryginalna nie bede - usmiechy i buziaki gdy udaje rankiem, ze jeszcze spie, zachwyt nad kazdym kwiatkiem czy kamyczkiem
a wczoraj bylysmy na grzybach i przechodzac pod nisko zwisajacyymi galeziami mowie do mlodej na plecach "przytul sie" a ona oprocz przytulenia podarowala mi siarczystego buziaka w kark
Paniu, !
Dziś podczytywałam ten wątek, jak Potwory pobudziły się nawzajem przed piątą rano (drugą noc z rzędu !) i kołatało mi się po głowie; o co tu chodzi wszystkim z tym rozkosznym momentem po przebudzeniu ?!
A serio, wiem o co chodzi, uwielbiam Potwory moje cudne, choć czasem naprawdę ich nie ciepię.
A wątek jest dla mnie zbyt wymagający...
Już parę razy z rzędu przymierzałam się do napisania tu, ale to bez sensu... Epistoła zajęłaby parę stron, a i tak miałabym poczucie niedosytu...
Co chwila, w wątkach okołodzieciowych i nie tylko, przemycam wyznania o najpiękniejszych chwilach rodzicielstwa.
Rozsiewam je po całym forum- tym, i jeszcze po dwóch innych, na których się udzielam .
otoz to
ja wole niektorych rzeczy nie ubierac w slowa
za to jak wiadomo - narzekanie najlatwiej zwerbalizowac
Mucha - pieknie napisane. Kazdemu zycze takiego taty.
Dla mnie najbardziej wzruszajace jest kiedy moje dzieci siedza przytulone glowami do siebie i "czytaja", kiedy pomagaja sobie w wielkim niesprawiedliwym nieszczesciu i kiedy dziela sie miedzy soba jednym jedynym najlepszym ciastkiem na swiecie, i kiedy budza sie i biegna do siebie przytulac sie. A takie mocne wspomnienie to drugi porod, cc z koniecznosci. Bardzo sie balam, bo poprzedni byl paskudny. Na stole zlapal mnie atak astmy i nie moglam zaczerpnac powietrza, dowalili mi jakis srodkow. Przestalam kumac o co biega. Wsrod szumu uslyszalam jakis glos, musialam sie skupic:
- pani Aniu, pani Aniu.... ma pani corke
i poczulam na policzku cieplo, to byla moja Asia. Plakalam jak bobr.Nie spodziewalam sie corki.
Tomek (III.07) Asia (X.09)
Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
http://fotelik.blox.pl/html
i kolejna najpiękniejsza chwila - Helena powiedziała do mnie: tatusiu jesteś moją kolekcją gumowych misiów . Czy można piękniej wyrazić to uczucie?
http://www.leniwiec.eu strona mojego zespołu
http://www.kamilamuczynska.blogspot.com blog z fotkami moich córek
Doradca po kursie zaawansowanym Die Kinderwagenvernichtungsschule Dresden® (Drezdeńska Szkoła Unicestwiania Wózków®)
mója córcia podbiegła dziś do mnie, przytuliła się do mojej nogi i zanim zdążyłam ją wziąć na ręce usłyszałam "tocham mamusiu" no poryczałam się ze wzruszenia
Gabuszka (02.2010) i Wituś (02.2013)