Cześć.
Wysadzaliśmy z mężem synka od urodzenia. Zdarzały się wpadki, ale mały zrozumiał bardzo szybko po co jest miska i że się do niej siusia i robi kupkę.
Potem zrobił się bardzo ciężki (jest w 97 centylu) i fizycznie nie dałam rady go trzymać nad nocniczkiem (jeszcze nie siedział więc go nie sadzałam. Postanowiliśmy z mężem, że poczekamy aż zacznie sam siedzieć i wtedy będziemy go sadzać na nocniczku. Teraz siedzi. Ale nie wiemy kiedy się załatwia. On wygląda jakby nie odróżniał swoich bączków od kupy. Poza tym nie ma stałych pór (rozszerzamy dietę) i właściwie może zrobić kupę o każdej porze.

Wcześniej wiedzieliśmy kiedy robi kupkę, teraz są on "tajne".

Pocieszano mnie, że to taka faza robienia kup tajniaków. A ja myślę, że straciliśmy to. Synek dawał nam znać ale nie zwracaliśmy na to uwagi.

Czy da się to jeszcze odzyskać? Mam wrażenie, że Samko się całkiem rozregulował i przestał sam zwracać uwagę na swoje potrzeby