piekny i ciekawy zbior informacji
piekny i ciekawy zbior informacji
dzieci do 1.5 - 2 lat nie panuja nad fizjologią.Po tym czasie należy spróbować odstawic pieluchy,ale trzeba pamiętać,aby być konskwentnym decyzji,bo oduczanie może trochę potrwać.
nie rozumiem Twojego postu. przecież mowa o tym, że można odstawić pieluchy juz od urodzenia i to się udaje! po co więc czekać do 2 lat? dzieci może nie panują nad fizjologią (nie tezymaja moczu), ale rodzice mogą po jakimś czasie obserwacji wyczuć kiedy dziecko chce i wtedy nocniczek... ?
K. 2009M. 2012
Ja ubieram z reguły w dłuższą koszulkę czy sukieneczkę i spodenki i bez pieluchy całkiem, ale w sumie ściąganie tych gatek nie jest takie szybciutkie i bezproblemowe dlatego też ponawiam pytanie gdzie można kupić chińskie spodenki? W moim przypadku szycie też nie wchodzi w grę Czasami ubieramy też bodziaka, ale z reguły tak mi się zamota, że się zmoczy i trzeba przebierać. Jak jest cieplej to same getry i goły zadek no i coś na górę oczywiście.
Mam pytanie, jak sobie radzicie w nocy? Mój synek ma 3 miesiące i wysadzanie go w dzień świetnie się sprawdza. Na spacer zakładam mu pieluchę i wtedy rzadko coś wyłapię, poza tym w plenerze jakos niezręcznie mi go wysadzać.
Za to w nocy to jest normalnie koszmar. Dziecko śpi z nami, a ja mam tak mocny sen, że tylko budzę się żeby go przystawić do piersi i kima. Mam problem żeby się obudzić do zmiany pieluchy, a co dopiero do wysadzania Macie na to jakiś patent?
Ja w nocy wysadzałam tylko po karmieniu albo zaraz przed jeśli mała była chetna a jak zaczeła przesypiać noce około 3,5 miesiąca to nie wysadzałam nawet jak sie wierciła, żeby jej nie wybudzać. Często jednak pielucha była rano sucha i wysadzałam zaraz po przebudzeniu, ale roznie to bywa. Casami jest zsikana na maksa, ale jakos nie wczuwam sie w nocne wysadzanie. Przyjdzie i pora na odstawienie pieluchy w nocy, ale wszystko na spokojnie.
Chyba masz rację - w końcu chodzi o to, żeby było miło i bezstresowo, więc nic na siłę. Prędzej czy później przyjdzie na to pora
Wielkie dzięki.
Ja z młodszą córką trenuję odpieluszkowanie, ale powoli i nie za wszelką cenę. Z sikaniem nie biegamy do kibelka, póki co cieszę się, że już od ok.2 mies. nie robimy kupek w pieluszki
To co pisze eva to jedna z "madrosci ludowych" - stosuje EC od pierwszych godzin zycia mojej malutkiej i moge zeznac pod przysiega, ze noworodek doskonale panuje nad swoja fizjologia.
Dzieki takim obiegowym opiniom i mojej niewiedzy mam w domu nadal nieodpieluchowanego w 100% ponad 2latka, ktory i owszem nie do konca panuje nad swoja fizjologia, poniewaz uzywajac pieluch nauczylam go ignorowac sygnaly plynace z jego ciala.
Potwierdzam
Oczywiście wymaga to uwagi i skupienia na Maluszku, ale nie jest prawdą, że noworodki, czy niemowlaki nie kontrolują wypróżniania.
One doskonale czują kiedy im się chce i przy daniu im szansy potrafią to "powiedzieć" Reacja na sygnały pozostaje w gestii rodziców.
witam
Ja swojego synka zaczełam wysadzać na nocniczek jak skończył 5 miesięcy i z doświadczenia wiem że dziecko po jakimś czasie jak jest wysadzane robi siusiu. Więc na pewno się da.. Nasze mamy jak miały by zmieniać nam pieluszki do 3 rok życia to spędzały by czas tylko przy praniu wiec ,,wczesne nocnikowanie ,, było ważne i z opowieści wiem że 1,5-roczniaki chodziły juz bez pieluch więc dlaczego kiedyś się dało a teraz nie...
Witam was,
mam rodzic na poczatku kwietnia i kusza mnie te "zabiegi", zwlaszcza, ze cale lato przed nami tylko zastanawiam się nad jednym. Pytanie sie powtarza, ale konkretnej odpowiedzi nie bylo. Jak zaczac? Czy juz w szpitalu wysadzac placzace dziecko przed przystawieniem do piersi? czy nie zakladac mu pieluchy? w szpitalach chyba cieplo jest to to problem nie bedzie, chociaz takie dziecinki to zmarzlaczki sa. czy np ten pas sumo i tetra? i pod to kocyk welniany, tak? musi byc zfilcowany? czy zwykly tez da rade? moze by go wylanolinowac tak jak welniane otulacze?
ja mam termin na 21 marca, ale od paru dni mam areszt łóżkowy wiec leże sobie i czytam
i wydaje mi sie że w szpitalu to i tak stres jest spory i rożna położne,
wiec radze nastawic sie na brutalna rzeczywistosc a EC rozpoczac zaraz po powrocie do domu,
trudno tez planowac jak bedzie zaraz po porodzie
a poza tym jak wrocisz ze szpitala to i tak bedziesz chciala wszytko wyprac itd. wiec nie wiem czyw ogole mialo by sens branie takiego kocyka
wydaje mi sie ze po urodzeniu najwazniejszy jest dotyk zapach mamy i cyc
dałabym sobie spokój w szpitalu, chyba że bardzo Ci zależy wysadzam małą od urodzenia, ale rodziłam w domu. Dopóki była smółka - jakieś ściereczki stare, złożone pod pupę (odprały się ). Potem byla tetra i kocyk.Nie uzywalam ubranek przez kilka pierwszych tyg. Spi na kocyku wylanolinowanym i na to pieluszka flanelowa. Jak masz pytania, to chetnie odpowiem.
My zaczęliśmy zabawę z nocnikiem koło 5-6 miesiąca i synek szybko załapał z robieniem siusiu, choć w pieluchę też szło. Po kolejnych dwóch, trzech miesiącach (wakacyjnych, więc byliśmy w rozjazdach i mniej konsekwentnie sadzaliśmy na nocnik) - zaczął robić kupę tylko do nocnika. Poza jakimiś drobnymi wpadkami wynikającymi z naszego gapiostwa, praktycznie nie mamy od 6 miesięcy kupy w pieluszce. Od jakiegoś czasu przerzuciliśmy się na tetrę i otulacz - trochę pluję sobie w brodę, że wcześniej jechaliśmy głównie na huggiesach, ale tak było praktyczniej - nasza wygoda wzięła górę. Poza tym za mało mamy pieluch wielo..., no chyba muszę się zaopatrzyć w większą ilość, żeby nie było tak - jeden dzień w wielo, jeden w pampersach, bo pieluchy schną.
Co do zaczynania, to z drugim synkiem mam zamiar zacząć nocnikowanie dużo wcześniej - kusi mnie, żeby z noworodkiem, ale dopiero po powrocie do domu i pewnie zanim się ogarnę, to z tydzień minie. W szpitalu to nie bardzo sobie wyobrażam i to nie tylko ze względu na kogoś, kto może krzywo patrzeć, ale też ogólne zmęczenie i zamieszanie. To już chyba nie warto się szarpać o te kilka dni.
Synkowie są uroczy!!!
Jacek ur.16.11.2009
z niecierpliwością czekamy na drugiego chłopca - planowo 04.2011
A. w Mothercare widziałam nocniki turystyczne, które składają się do całkiem małych rozmiarów i przyznam, że kusi mnie to, bo jak jeździmy gdzieś, to zawsze zwykły nocnik pod pachą. Ktoś korzysta z takiego wynalazku? Ciekawa jestem, czy to praktyczne, czy też przydatne jedynie na wakacje?
Synkowie są uroczy!!!
Jacek ur.16.11.2009
z niecierpliwością czekamy na drugiego chłopca - planowo 04.2011
Jestem gorącą zwolenniczką wychowania bezpieluchowego, ale póki co nie mam na koncie spektakularnych sukcesów.
Co do rozpoczęcia wychowania bezpieluchowego to potwierdzam, że w szpitalu można sobie darować. Warto dać sobie czas i dziecku na oswojenie się z nową sytuacją.
Najpierw podam szybciutko link do tych chińskich spodenek: http://continuum-family.com/index.ph...ex&cPath=11_26 , bo w którymś poście padło pytanie - nie wiem jednak czy pytanie nadal aktualne, bo było to ładnych kilka miesięcy temu... Faktycznie dość trudno dostać takie rzeczy zdaje się, że w całej Europie... ja znalazłam jedynie na stronach amerykańskich, kanadyjskich i australijskich... albo po prostu tak marna ze mnie poszukiwaczka...
A teraz do rzeczy. Jak tylko tu trfiłam to wiedziałam, że bezpieluchowe wychowanie to coś dla nas. Mała miała około 4 miesięcy jak zaczęliśmy - czyli bardzo niedawno. Cóż mam duży mętlik mimo, że praktykujemy już około miesiąca. Nie jestem pewna, czy wysyła sygnały. Na siusiu to na pewno nie, na kupkę czasem tak, czasem nie. Najczęściej objawia się to stękaniem i jęczeniem. Ale czasem mnie to zmyla, bo ona podobnie stęka jęczy jak się nudzi lub jak chce jeść, no i czasem kupka ląduje w pieluszce a czasem w nocniczku. Starałam się wprowadzić timing, no okazuje się, że kupka najczęściej była raz dziennie w okolicach południa (rewelka dla mojego rozkładu dnia, bo z reguły o tej porze jestem jeszcze w domu), ale jak się okazuje nie ma reguły. Ostatnio zaczęłam wprowadzać stałe pokarmy no i nagle kupka pojawiła się 3 x dziennie. No nic, na to trzeba być przygotowanym
Natomiast jeśli chodzi o siusiu, to do południa ma co 15 - 20 min. Czy to nie za często? Może jest podziębiona? Ale innych objawów przeziębienia nie przejawia. Poza tym trwa to od początku jak zaczęłam ją wysadzać. A może to mała pojemność pęcherza? Po południu różnie - z tendencją do dłuższych okresów - nawet do godziny. Do tego wszystkiego te siusiu to czasem pokaźna ilość a czasem po prostu plamka o średnicy około 3-4cm. Czy tak to powinno wyglądać?
Jeśli chodzi o nocki, to owszem budzę się na karmienie, a co z siusiu? Kup raczej w nocy nie ma. Nie mam lekkiego snu, więc może i ona stęka/wierci się na siusiu jakiś czas zanim się przebudzę, a ja po prostu nie słyszę/czuję. A jak się już obudzę to mokro... No i znów nie ma reguły co do czasu. Najczęściej w okolicach ok. 23:00 pojawia się mokra pielucha, ale trudno mi tu wyczuć ile razy siusiu jest zrobione, bo do tej pory używałam huggisów na nocki. Potem musi być przewinięta do 4 rano, bo jak nie to przeleci przez huggisy. No i potem zdecydowanie o 7, bo jak nie to znów na pewno huggisy nie pomogą... W niedalekiej przyszłości przymierzam się do tetry. Tylko, jeśli znów będzie to częstotliwość co godź. to nie wchodzi w grę, bo jednak wyspać się muszę, chociaż tyle o ile - ja teraz, bez wysadzania, sypiam tyle o ile...
Czy któraś z doświadczonych mogłaby to jakoś skomentować, poradzić, podzielić się podobnym doświadczeniem? Bo może coś przeoczyłam, o czymś nie wiem? Na coś jeszcze zwrócić uwagę?
Ostatnio edytowane przez martuszkas ; 12-03-2011 o 00:40
Właśnie przyuważyłam w ofercie sieciówki KappAhl tycie majteczki, już od rozmiaru 50/56 - może się komuś przyda.
http://www.kappahl.pl/article/figi_541482