Witam!
Mam stylowa perełkę maksi. Kupiona z uwzględnieniem męża który miał w niej nosić. Mąż nosi w innej a mnie niewygodnie bardzo,żeby się nie plątać muszę się owijac na mumię. Sama chusta bardzo mi się podoba.
I teraz prośba o poradę: lepiej taką nową chustę spróbować sprzedać czy dać do krawcowej do skrócenia? Czy taka 'profanacja' może zniszczyć chustę?
Może dziwny dylemat mam,ale chusta mieni się na fotelu i miejsce zajmuje a ja się do niej czaję jak do jeża.