Ostatnio frapuje mnie ten temat. Mam jedną chustę, przez półtorej roku była w użyciu prawie codzienie, teraz dziecko samobieżne, chusta "czeka" na następnego chuściocha. W zasadzie nie czeka bezproduktywnie, poszła na służbę do znajomej, która korzysta z niej równie intensywnie jak ja wcześniej. I ostatnio jak wzięłam ją do siebie na kilka dni zaczęłam się zastanawiać - ile taka chusta (girasol) jest w stanie znieść, jak długo może być w użyciu, zanim materiał wykaże ślady "zmęczenia". Czy może nadejśc moment, kiedy chusta przestanie być bezpieczna a może zacząć stanowić zagrożenie dla dziecka.
Macie jakieś doświadczenie w tej kwestii?
pozdrawiam