Tak jak w temacie.
Wziełam od kolezanki swoja chustę by sprawdzic czy jeszcze pamietam jak to sie mota .
Ciach Matiego na plecy, zasznurowałam nas i co coo?
Katastrofa totalna. Chusta zaczęła wrzynac sie w ramiona. Ujerzdzajacy mnie syn i rozgladajacy sie za psem sprawiał wrażenie że zaraz sie wypącze.
W Mietku i teraz NubiGo nawet przez chwile nie miałam wrażenia że mi dziec sie wysmyknie.
Dodam - że zamotałam nas raczej dobrze .
Chusta to Medley, przy wiekszych dzieciach ( ok 11-12 kg) moze nie jest super nośny- ale mimo wsztko.
Wole nosidła