ja tam ichniej strony czytać nie będę bo co się mam denerwować
Ale tez dostałą odpowiedź - taka jak wszyscy
Aha i czy pisałam że podesłałam im linki do wiązań z kk i chustomanii? Niech się kształcą u znawców
ja tam ichniej strony czytać nie będę bo co się mam denerwować
Ale tez dostałą odpowiedź - taka jak wszyscy
Aha i czy pisałam że podesłałam im linki do wiązań z kk i chustomanii? Niech się kształcą u znawców
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl
Mam już odpowiedź na pytanie, jakie mi nie dawało spać
czy są to oryginalne Girasole? czy podróbki?
tak są to oryginalne chusty zakupione od producenta - firmy Girasol
dawno temu zakupione, bo pół roku już minęło od tego jednorazowego zakupu
taką informację dziś od firmy Girasol otrzymałam
nie znam jeszcze odpowiedzi na kolejne pytania kołaczące się w mojej głowie
np. czemu firma Womar sprzedaje te chusty jako Be Close a siebie podaje jako ich producenta? i umieszcza błędne informacje np. o kraju w którym są one tkane?
faktem jest, że firma Womar wypuściła w sierpniu wiązankę, o której już sporo na forum dało się poczytać
w instrukcji i akcjach tychże chust wykorzystywana była chusta Girasol - w mojej galerii zwana Pnącą Nasturcją
z ciekawostek tam wyczytanych a'propos czyszczenia znalazłam zalecenie:
nie prasować! ale to mały pikuś pośród całej reszty nieprawidłowości jakie tam można zobaczyć
mam wiele spiskowych myśli, pozostawię je do użytku wewnętrznego
dobrej nocy!
Ola mama Nawojki'06 Mieszka'00 Matiego'97 Jaśminy'93 Emanuela'91
"Małe kocha bo potrzebuje Duże potrzebuje bo kocha"
Doradca - Partner Akademii Noszenia Dzieci
Reprezentant firmy Girasol® w Polsce
Exclusive Girasol chusty
handmade by Ola torby etc.
ED
a tak na marginesie, przecież to niezgodne z prawem to prawie jak kradzież praw autorskich! a jakby ich tak do jakiejś federacji konsumenta czy gdzieśtam podać -kurcze, nie znam się
A Girasol wie, że Womar sobie ichnie chusty przywłaszczył i sprzedaje jako swoje?! a z tym girasolem w instrukcji to już dla mnie zgroza
brawo mamy wojowniczki
a jeszcze szmata ich po £bie zdzielic ha ha ha
No ja to jestem zapozniona
dopiero teraz to czytam
tekst ewidentnie pisany na zamowienie
a z doswiadczenia wiem, ze teksty - dobre bo polecane przez ...- czesto sa pisane sa na zamowienie i czesto polecajacy skperci poprostu zarabiaja na na nich
z dosiwadczenia wiem tez, ze wiele lekarzy, pielegniarek, doradcow laktacyjnych, ortopedow itd, ktorzy powinni posiadac elementrana wiedze o fizjologi i potrzebach dziecka jakos jej nie maja lub opieraja sie na podrecznikach gdzie dzieci karmi sie co 3 godziny. I dopiero po rozmowie z doradca chustonoszenia zaczynaja sie zastanawiac i zmieniaja swoje podejscie do chust.
Tomek (III.07) Asia (X.09)
Doradca po kursie średniozaawansowanym Die Trageschule® Dresden
http://fotelik.blox.pl/html
... czy wam odpisał ktoś z Womaru?
Pytam, bo jakiś czas temu miałam przygodę w postaci prezentu wymuszonego przez moją rodzoną (która nota bene codziennie truje mi przez telefon, że krzywdzę siebie i dziecko nosząc je w chuście, bo wózek najlepszy a nosidełko awaryjnie ale koniecznie z usztywnieniem na kręgosłup - wrrrr).
No i posiadam takie wisiadło firmy Womar. Nawet żem je z ciekawości wypróbowała. Ino Pyza (mając jakieś dwa miesiące) sama pokazała mi co o nich myśli, rozpinając (!) klamrę zaczepu. Zamarłam i pomyślałam co by było, gdyby dziecko było starsze i bardziej rozwinięte manualnie. Pomijam, rzecz jasna zbrodnię jaką jest samo nosidełko, więc wstrzymajcie się w tej kwestii od komentarzy .
Wysłałam więc zjadliwego acz grzecznego majla do producenta (nawet za śliniaczek i kolor ich pochwaliłam, bo kolor faktycznie ładny a śliniaczek dobrym pomysłem jest - stosuję go w chustach).
I dostałam odpowiedź. Że mają certyfikaty i już. Koniec. Całe wytłumaczenie, dlaczego są niebezpieczni...
No to żem ciekawa co Wam odpisali...
napisz do "Faktu" oni lubią takie sensacje
Padthai- pisałam już chyba ze dwa razy, co sadze o rekomendacji womaru przez lekarza, generalnie rekomenduje czy nie-coś jest tam namieszane
Ostatnio edytowane przez klusiecka ; 05-06-2010 o 23:57