mam problem z noszeniem plecaków z krzyżem z przodu albo z wykończeniem tybetańskim - pasy chusty uciskają nad biustem albo na biust i po godzince po zdjęciu szkraba mam w biuście jakiś meksyk - gule pozbieranego mleka, czasem obolałą pierś, często "wyciek". oczywiście przystawienie ssaka rozwiązuje problem ale ciekawa jestem czy tylko ja mam tak mam.
a plecaki bez krzyża albo chestbeltu zupełnie mi nie leżą. wolę wtedy poda.