Donoszę z frontu...
Wczoraj zrobiłam sobie dzień gotowania pieluch wg MAgdy1980.Wszystko bez pula w garnek z kwaskiem i jechane.Potem płukanie w pralce.Pieluszki sa mięciusieńkie,ale... We flexiTotach zżółkły mi rzepy.Czy na to coś można poradzić?!Wpędziło mnie to w depresję...A może flexitotów nie mozna było gotowac?A zresztą, mam to gdzies, w koncu to na dupsku siedzi.
A co do polarku, to ja nie uzywam żadnego kremu ani olejku, chyba ,ze Kubuti .Zamoczyłam w płynie i bez zmian, ,może spróbuję jeszcze raz.Kurcze szkoda by mi było, bo to fajna kieszonka.