Wczoraj zalałam wkłady i formowankę wrzątkiem, potem dodałam płynu do naczyń. Jak przestygło do przyzwoite temperatury dodałam kieszonki i otulacze. Moczyło się tak ze 4 godziny, potem przepłukałam w ciepłej wodzie i na całą noc zostawiłam wszystko w wannie z łyżką Nappy Fresha i 2 sody.
Teraz się pierze w pralce wszystko na 60 stopni, bez żadnych detergentów. Trochę się pieni...
Potem planuje gotowanie w garze w kwasku wkładów. Może coś się uda z tymi bambusami zrobić
Czy taki plan wygląda w miarę rozsądnie?