biel bielsza od bieli![]()
miekkości tez nabrały, nie są miękkie jak kaczuszka ale to pewnie dla tego, że tylko wyprałam na 60 st raz
następnym razem potrzymam przez noc w sodzie co by dziec miekko przy pupie miał
biel bielsza od bieli![]()
miekkości tez nabrały, nie są miękkie jak kaczuszka ale to pewnie dla tego, że tylko wyprałam na 60 st raz
następnym razem potrzymam przez noc w sodzie co by dziec miekko przy pupie miał
No nie wiem, chyba za mało kwasku dałam (po 50 g na 10 mikrofibrowych wkładów), bo jednak pieluchy zalatują i tylko część zrobiła się bardziej puchata. Soda widać też nie pomogła. Będę musiała niedługo powtórzyć kurację w kwasku.
Ja zrobiłam tylko jedno , bo chcę sprzedac pieluchy bambusowe /
4 pieluchy bambusowe , 2 AIO , 6 otulaczy Pul . Rozpuściłam 2 duże paczki kwasku cytrynowego we wrzątku , zalałam pieluchy , moczyły sie aż sie pranie skończyło . Wszystko wcześniej prane ale leżało z rok w szafce . Dałam 60 st. i odplamianie - prało sie ponad 2 godz . Pieluchy zjaśniały i nie śmierdzą , więc efekt jest .
Kupiłam uzywane formowanki i różne inne. Ewidentnie sporo uzywane, szare i troszkę niektóre złachane. Wygotowałam w kwasku. Nic nie śmierdziało, osadu brak. Wyciągnęłam śliczne bielusieńkie pieluszki
PULe namoczyłam w gorącej wodzie z płynem do naczyń - też mają się lepiej niż wcześniej. Piorę tak: płukanie, pranie z proszkiem i sodą, płukanie.
Dotychczas zmywałam kupy zimną wodą i nacierałam plamy mydłem galasowym i takie natarte ładowałam do wiadra. Teraz nie nacieram - zobaczę co będzie.
PYTANIE: Czy gotujecie w garze czy w pralce?
dobra, ponieważ wkręciłam się w wielo a wszędzie jest maaasę info i się pogubiłam proszę o małą pomoc:
otulacze mam wełniankę tetro i gatki disana oraz dwa otulacze CP
do wszystkich otulaczy wsadzam albo złożoną tetrę albo gotowe wkładki z Tetro (flanelowe)
do tej pory prałam otulacz CP w pralce w lovelii ( na 40 st)
pieluchy tetre też , weł niaki jeszcze nie prane
i pytania-
kwasek cytrynowy czy do pieluch podczas prania wsadzić jak proszek czy do płukania jako zmiekczacz ?
jak często gotować pieluchy tetrowe/flanelowe i czy zawsze z kwaskiem ?
czy do otulacza CP też do prania dodac kwasek ?
aa i ad wełnianek - lanolinowanie sobie poczytam ale nigdzie nie napisano jakie mydło dać do lanoliny![]()
kwasek to nie do każdego prania, ja po prostu mniej więcej raz na miesiąc czyste wkłady z pieluch gotuję w kwasku cytrynowym, już bez żadnego proszku.
częstotliwość takich zabiegów zależy od kilku rzeczy, wg mnie w dużej mierze od twardości wody. ja po zapaszku czuję, że przydałaby się pieluchom kuracja w kwasku. Otulacz CP jest z PULa, więc lepiej kwasku nie używaj i w ogóle nie gotuj, zresztą on zapachu nie łapie.
o lanolinowaniu się nie wypowiem, bo my samych kieszonek używamy, ale dziewczyny na pewno coś podpowiedzą
Jeszcze raz:
kwasek -raz za czas jak śmierdzą, np. wygotować w garze lub w prace wsypać do prania zasadniczego (2-3 opak.)
soda- jak często dodawać? chodzi mi o wkładki z mikrówłokna np. raz w tygodniu? do prania 60 stopni? (nie śmierdzą ale są szare i nie wiem czy zszarzały czy się przyfarbowały od koszulki dzieciowej).
I kolejne pytanie-pieluszki zaleca sie prać w 1/2 lub 1/3 dawki proszku-rozumiem,ze jak sie je pierze same. Ja nie mam tyle pieluszek (kieszonki + wkłady) i piorę z ubrankami. I wtedy co?też 1/2 dawki proszku? to ubranka się nie wypiorą.
dziewczyny, ja piorę pieluchy z ubrankami, czasami z ręcznikami.
sodę daję do każdego prania (dla miękkości, białości) - nie zauważyłam, aby mi się coś szybciej zużywało.
i proszku (vizir) mniej - na oko - połowę tego co być powinno + bioD + rzeczona soda. do tego kilka kropli olejku do samego prania i potem do płukania (płuczę podwójnie).
jakbym prała w proszku dzieciowym, też bym go mniej dawała.
tyle ode mnie![]()
odpowiadam po dłuższej przerwie: tak miałam najwyrażniej złogi, bo pieluszki smierdziały czasem i świezo po praniu, niby czyste.
Teraz, mimo tej operacji ,jest coraz gorzej! jestem juz w Polsce, nie mam teraz suszarki, która wówczas ratowała nasze doznania pieluchowe. Pieluchy piorę tak: pranie krótke bez żadnego srodka, pranie normalne (ok, 1,5h program) z proszkiem w 40st., dodatkowe płukanei z dodatkeim olejku 9bo po samym praniu smeirdzą tak, że aż nieprzyjemnie byloby wywieszac). nadal zalatują, np. jak otwiązałam rekalmówkę w której je sobie przywiozłam do dziadków to aż zaleciało. sztywne są tak, że konopnych składanych moj syn odmówił założenia. Możemy używać tylko tego co ma polar od pupci - a mieliśmy sie z tego wycofywać, by zaczął czuć mokro. I co? nawet jesli cudem go latem odpieluchuję, to czy ktoś ode mnie odkupi używane pieluszki po takim opisie?
skoro nikt mi nie umie powiedziec w gramach ile sypie kwasku na ile litrów wody to chyab musże iśc do zwykłego sklepu i kupić kwasku na torebeczki...:/ tylko czy jest sens to powtarzać, skoro wtedy efekty były ....mieszane.
abeba z moich obserwacji wynika, że olejki potęgują smrodek zwłaszcza w mikrofibrze
a Ty robiłas striping?? Pranie na 90 st później na 60 st i 40 st bez środków do prania??
a z sodą prałaś??
nie robiłam prania 90/60/40. robiłam kurację kwaskową, z poczatku tego wątku by magda1980.
(ktoś mnie wprowadził w bład ,ze to jest wlasnei striping)
sody polskiej jeszcze nie używałam. za to używałam do pieluch to co u nas w Coopie sprzedają jako "środek higieniczny do odplamiania i zabijania bakterii i wirusów w praniu" który jest w 99% sodium bicarbonate....
nie zauważyłam by olejek w plukaniu potęgował smrodek. do pierwszego płukanai olejku nie dawałam. ale nie wiem czy redukcja smrodku to wynik olejku czy drugiego płukania.
abeba to co mogę Ci w tej sytuacji polecić to striping żeby się złogów pozbyć a wraz z nimi smrodków
co do proszków
jak stosowałam vizir to dawałam pół dawki + bio d lub soda
przy bambinexie bym dała 2/3
zawsze mnie bo naprawdę pieluszki szybko łapią złogi i na nich strasznie to widać
mi odbiło skutecznie i widzę złogi w ręcznikach
baryłka, na pewno Ci nie odbiło - też widzę, a raczej czuję złogi w moich ręcznikach. W ramach akcji przeciwdziałania rozstępom smarowałam się oliwką na mokro, a potem nie miałam cierpliwości i lekko osuszałam ręcznikiem. W efekcie mam dwa zalatujące zjełczałym tłuszczem ręczniki. Na szczęście są dość jasne i napisane na nich, że można prać do 60 stopni, ale wciąż nie mogę się zebrać i wymyślić jaka opcja ratowania dla nich będzie najlepsza... Najbardziej mnie nurtuje ilość dodawanego kwasku...
abeba pieluch używam już u mojej córeczki 5 miesięcy i do tej pory mi tylko pare razy śmierdziały przy wyciąganiu z pralki jak je wyprałam w 40 stopniach. Najpierw płuczę przed praniem a potem piorę w temp 60 stopni bo inaczej pieluchy mi właśnie śmierdzą. Dodaję 1/2 zalecanej ilości proszku i nie zawsze daję olejek lawendowy.
Renata mama Arusia 25.11.2007 i Urszulki 03.11.2009
Kosmetyki Mariza