ja też chętna, ja też
i ja, i ja też chętnie bym jakiś sodowy przepis poznała
Musia i Tusia* V 2007 ... Franuś VIII 2008 ... Antoś IV 2010 ... Karolek VII 2013
* Mamusia i Tatuś wg 2,5 letniego Karolka
lubimy wielorazowe pieluszki używać i czasem szyć
a powiedzcie, ile dać tego kwasku do pralki na pranie w 90 stopniach? rozumiem, że bio d już nie dodawać?
Z 2008, M 2010, M 2018
Ja piorę na 40 stopni z innymi dzieciowymi rzeczami na 40 stopni w proszku Lovella, ale dopiero od tygodnia, więc co ja tam wiem Czy to na dłuższą metę nie zaszkodzi kieszonkom z pulem i mikropolarem?
hop do pytania gaty-bonity o ilość kwasku (ja daję2, 3 opakowania ale nie wiem czy nie przeginam)
no i właśnie wyczytałam ze z dzidziusiu jest mydło, a często używam tego proszku..
czym go najlepiej zastapić więc? wiem ze pewnie było pare razy ale nie przebrnę przez cały wątek..
Bo bambinex tylko chyba tylko zamówić można? czy w sklepie tez znajdę?
ewaruszki, dzięki
ja też dzidziusia używałam, nie zauważyłam negatywnego wpływu na pieluszki.
na pewno w loveli mydła nie ma. EDIT: a jednak jest
a bambinex chyba tylko w necie do kupienia jest
Ostatnio edytowane przez gata_bonita ; 12-06-2010 o 18:55 Powód: wyczytałam skład
Z 2008, M 2010, M 2018
Przeprowadziliśmy (nie ma to jak wspolnie spędzony czas z partnerem) gotowanie w kwasku i niestety rozczarowanie.
Jak to zrobiliśmy:
bambusy, bawełny, konopie gotowały się po 30min w roztworze 20ml kwasku na 4l wody.
PULe zostały zalane takowym roztworem i trzymane w garze ok. godziny.
potem w ramach płukania puściłam bez proszku program szybkei pranie - czyli 35min w pralce przy 30st (nie wiem ile cykli wody poszło ,nie gapiłam się)
na koniec niestety mąż wrzucił to do suszarki, więc nie mogę ocenić wpływu na miękkość (suszarka zmiękcza sama w sobie).
I tak:
- wcale nie są bielsze, a rzepy na bambusowych frotowych formowankach zszarzał
- wcale nie są bardziej miękkie, a nawet wkładka mikrofibry z BG i niektóre wkładki z IB SIA zrobiły się dziwnie sztywne
- zapachu moczu nie było na mokro i teraz też ma, ale.... zapachem w sumei nie różniła się np. konopna wykwaskowana od konopnej niewykwaskowanej (cześc brudnych pieluch nie załapała się na kurację).
- po gotowaniu nie było żadnych przerażających osadów na garnkach - ot, jakby czystą wodę gotować pół godziny też byłby kamień. woda po płukaniu puli była żółta i mętna, po gotowaniach nie wiem, bo odsączał mąż.
wieczorem fotki.
warunki eksperymentu: pieluszki o stażu 20-16mcy, używane przez 1 dziecię, dotąd prane w 40st + odplamiacz lub 60st, w zwykłym proszku. Woda u nas dość twarda (bez filtru britta kamień w czajniku robi sie w mig)
co zrobiliśmy nie tak?
moze stężenie kwasku? mielismy połlitrową butelkę kwasku w kryształkach, poszło z tego 80% (400). drogo - tutaj ten kwasek kosztowal nas EUR 5,20! żółtego gęstego roztworu nie udało się za chiny uzyskać. 20ml kwasku w szklance wody czyniło ją gęstą, nieco oleistą, ale na pewno nie żółtą.
może trza powtórzyć?
a może nie warto?
Abebo, a zalatywały pieluszki? Bo jak nie, to może po prostu jakimś trafem nie mieliście żadnych złogów w pieluszkach? Mimo kamienia. Może proszek ma w składzie coś przeciw kamieniowi?
Moje pośmiardujące, wrzucone do gara z kwaskiem, wyraźnie ten smrodek oddawały. Woda nie była jakaś strasznie brudna, ale lekko żółtawa- tak.
Abeba u nas podobnie...robilam takie pranko po odpieluchowaniu i...no nic specjalnego sie na plus nie stalo...
Ewaruszki w bambinexie tez jest mydlo...
a co do ilosci kwasku - ja daje 3miarki od mleka modyikowanego, to bedzie gdzies tak niecale 15gram...
no proszę, w proszku do prania pieluch jest mydło - czy to więc legenda miejska tylko, żeby mydła unikać?
u nas gotowanie zawsze przynosi oczekiwane efekty. Z tym że robię to u rodziców w miękkiej wodzie i daje jak pisałam wyżej, dużo więcej kwasku.
ja wsypuję 3 torebki kwasku,nie wiem ile tam jest w sumie.
a powiedzcie, czy wam po strippingu/ kuracji w kwasku polepsza się chłonność pieluch? bo ja zauważyłam, że lepiej chłoną, rzadziej zdarzają się przecieki.
ja juz nie mam siły
kupiłam używane wkłady do flip, przyszły twarde, szare i śmierdzące. od raz nastawiłam pranie w proszku i Napy Fresh na 95 st (program 2 godz) potem pranie w samym kwasku z moczeniem, tez 2 godz na 95 st, ostatnie pranie na 60 st w sodzie- tez 2 godz. myslałam że mi pralke rozsadzi. i sie niewiele zmieniło. wkładki nadal szare i zalatuja amoniakiem. co robic?
u nas lovela z dodatkiem bio-d jest niezła. mam takie małe myjki bawełniane do pupy i jak je sobie przepieralam mydłem szarym albo wielbłądem to potem w ogóle nie chłonęły wody! obłędnie to wyglada - polewasz myjkę wodą a ona spływa;-/ przeprane właśnie w loveli z dodatkiem odzyskują chlonność. pieluchy prane ok 6mcy w takim zestawie chyba jednak nie są najczystsze, bo zaczynają zalatywać zapaszkiem. jeszcze nie jest źle, ale już zauważyłam, a woda u mnie raczej twarda. emocjonalnie przygotowuję się do gotowania.. szczególnie ręczników z ikei i bambusków
nie wiem gdzie wpisać taką informację, może się komus przyda:
dodatek bio-d nappy fresh sprawia, że rzeczy w praniu nie farbują. na pewno i sprawdzałam kilkakrotnie.
to w takim razie działa wybiórczo. u nas nie farbowała pielucha w kolorze śliwkowym, niebieska chusta po farbowaniu i moje jeansy. przy czym zanim się połapałam, to pielucha już mi nabroiła, chusta też trochę pofarbowała a spodnie farbowały nawet śpiioszki córci jak ją trzymałam na kolanach:-/
hmmm może też zależy od wody
a powiedzcie, czym się różni działanie kwasku od sody? bo jeśli dobrze zrozumiałam, to kwasek odkamienia (i przy okazji usuwa stare złogi), a soda zmiękcza (czyli to samo co odkamienia?) wygotowałam właśnie wkłady mikrofibrowe w kwasku, a że po płukaniu jeszcze zalatywały siuśkami, to nastawiłam na pranie z samą sodą (bo zapas kwasku już wyczerpałam). czy to coś da, czy lecieć do sklepu po kwasek?
pelasia zrobiłam dokładnie jak ty z tym że moje reczniki przeleżały całą noc w kawasu w garach, a gotowałam za 2h
jedno mnie zdziawiło że nie było piany, reczniki nie puchły a ja po przeczytaniu wątków byłam mega przygotowana z dwoma wiadrami i miskami przy kuchni
wyprały się w sodzie i dwa dodatkowe płukania
ciekawe czy ręczniki zmiękną hmmm
jak wyschną dam znać