No i zrobiłam tak jak mi dziewczyny radziłyście - wymoczyłam moje otulacze Tots Bots najpierw w płynie do mycia naczyń (odczekałam, nie zanurzałam w kompletnym wrzątku, tak na wszelki wypadek) - moczyły się cały dzień; potem moczyły się całą noc w Nappy Fresh i rano poszły do prania w 60 st. Efekt mnie zaskoczył - one już nie śmierdzą! Nie wierzyłam, ze to zadziała, a jednak
Poza tym - w temacie PULi - zauważyłam, że PUL PULowi nierówny - PUL w otulaczu Tots Bots np. to taka grubsza cerata, a w otulaczu Milovia i kieszonce Charlie Banana to taka cieniutka membrana, że aż boję się mocniej rozciągnąć, żeby nie rozerwać. Któraś z dziewczyn tu na forum wspominała o praniu kieszonek ChB (na metce jest zalecenie żeby prać w 40st.) - podobno po upraniu w 60st. PUL się rozwarstwił. Także wydaje mi się, że to czy można czy nie można zalewać wrzątkiem i prać w wysokich temp. PULI zależy od tego jaki ten PUL jest. Ja się raczej nie odważę uprać ChB w 60st. bo będzie mi bardzo szkoda tej kieszonki jak jej się coś stanie.
Fiolka - robiłaś ten proszek wg przepisu z Zielonego Zagonka i prałaś w nim pieluchy? Ja bym chętnie spróbowała, ale ciekawa jestem, czy będzie dopierał..