Strona 4 z 11 PierwszyPierwszy 1234567891011 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 80 z 210

Wątek: Chustomama w samochodzie :(

  1. #61
    Chustofanka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Charleston, SC
    Posty
    359

    Domyślnie

    w ostatni weekend zrobilismy 1000 mil (wycieczka w gory i spowrotem), Michaska obowiazkowo we foteliku, zatrzymywalismy sie na karmienie tylko.. draznia mnie inni kierowcy za to, rzadko jezdze juz lewym = szybszym pasem ruchu, teraz tylko prawym i zgodnie z limitem predkosci, ktory na autostradzie dosc duzy jest 70 mph, mozna 75mph i policja sie tylko usmiechnie, za 80 wlepia juz mandat.. wiem, bo dostalam kilka lat temu.. jade prawym pasem, a gosc mi siedzi na ogonie, 10 cm od zderzaka i jeszcze daje swiatlami.. a pozostale 2 pasy wolne. Mam naklejke w oknie, ze dziecko jest w aucie, ale nic to nie daje.. ja szczegolnie na takich kierowcow jestem uczulona, bo bedac w 22 tyg ciazy mialam wypadek > babka za mna wjechala mi w tyl auta a ja wjechalam w auto przede mna

  2. #62
    Chustonoszka
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    53

    Domyślnie

    Moja zelazna zasada-nie wsiadamy do samochody bez fotelika.
    Nie wiem z czego wynika to ze ludzie jezdza bez fotelikow-kasa czy brak edukacji na ten temat. Najtanszy fotelik mozna tu za ok 30-40 funtow kupic wiec jak ktos rzeczywiscie nie pieniedzy to chyba lepszy taki niz zaden...Mnie to zawsze cisnienie skacze jak widze jak ludzie sie pakuja do auta z niemowlakiem na kolanach...Dzisiaj widzialam 2 takie przypadki...

  3. #63
    Chustoholiczka Awatar Jasnie Pani :)
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Belfast
    Posty
    5,487

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez dariazv Zobacz posta
    .Mnie to zawsze cisnienie skacze jak widze jak ludzie sie pakuja do auta z niemowlakiem na kolanach...Dzisiaj widzialam 2 takie przypadki...
    w Londku? Przeciez w UK to mozna zbankrutowac na mandacie, za taka atrakcje dziecku fundowana. ze sie nie boja?

    Luska tylko raz jechala bez fotelika. W wakacje nad rzeka utłukła sobie łape wielkiem kamieniem i musialam po brata zadzwonic, zeby nas do szpitala zawiozl. W chuscie jej nie wiozlam, bo juz niechustowalysmy wtedy, ale na kolanach tez nie. Wymyslilam sobie, ze bezpieczniej bedzie jak ja przypne normalnym pasem obok mnie.

    Poza tym moje dziecko nigdy nie robi zadnych cyrów, jesli chodzi o jezdzenie w foteliku i mimo, ze juz potrafi sama sobie pasy rozpiac to nigdy tego nie sprobowala w czasie jazdy. Po prostu nie ma takiej opcji w kodeksie zachowania

  4. #64
    Chustoholiczka Awatar calineczka
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    100km od Torunia i 100km od 3Miasta
    Posty
    3,250

    Domyślnie

    ehhh słów czasem brak...
    zajebiści są ci ludzie coponiektórzy:
    dziecko może bez fotelika podróżować, kabanosy wcinać w 10 miesiącu tudzież karkówkę z grilla, ale sikać w pieluchy to do 3 urodzin i broń Panie Boże żeby piszczało, płakało i sceny robiło bo chce balonik!
    to kim to ma być człowiek taki mały w końcu?!? dorosłym czy dzieckiem?!?!

    przez otoczenie też postrzgani jako "inni" jesteśmy-przez te foteliki m.in.

  5. #65
    Chustonoszka
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    53

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jasnie Pani :) Zobacz posta
    Przeciez w UK to mozna zbankrutowac na mandacie, za taka atrakcje dziecku fundowana. ze sie nie boja?
    Wiesz moze ile kosztuje mandatza jezde bez fotelika? Ja zawsze mowie ze takie kary powinny byc BARDZO wysokie zeby delikwenta na cale zycie nauczyc.

    Jeden z tych przypadkow ktory wczoraj widzialam mial naklejki na aucie szkola jazdy
    Jak takich przepisow gosc naucza to ja dziekuje...

  6. #66
    Chustoholiczka Awatar AMK
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Leśny zakątek Śląska
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    Ludzie sobie sprawy nie zdają co czynią, przewożąc dziecko bez fotelika.
    Znam przypadek jak rodzice przewozili noworodka bocznymi uliczkami po osiedlu właśnie na kolanach mamy. Niestety przy gwałtownym hamowaniu dziecko wypadło przez przednią szybę. Nie było nawet co ratować. Masakra.
    W chuście też bym nie wsiadła. Pasy bezpieczeństwa są dostosowane do gabarytów dorosłego i nie wiadomo w jaki sposób mogłyby ucisnąć dziecko.
    Tylko fotelik, fotelik, fotelik.
    Niestety nagminnie widzę dzieci przewożone "luzem", które na zaketach latają po aucie jak przysłowiowe "szmaty".

  7. #67
    Chustoholiczka Awatar Jasnie Pani :)
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Belfast
    Posty
    5,487

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez dariazv Zobacz posta
    Wiesz moze ile kosztuje mandatza jezde bez fotelika? Ja zawsze mowie ze takie kary powinny byc BARDZO wysokie zeby delikwenta na cale zycie nauczyc.
    jak sprawa trafi do sadu (a w przypadku Polakow, jezdzacych na polskich prawkach w UK zawsze trafia) do 500 F kary.

  8. #68
    Chustofanka
    Dołączył
    Mar 2008
    Posty
    427

    Domyślnie

    Niestety, muszę przyznać, że jechałam kilka razy z dziećmi bez fotelika , ale zawsze były to jakieś wyjątkowe sytuacje, które i tak później odchorowałam ze strachu, ze coś się stanie.
    W naszym samochodzie nigdy nie odważyłabym się jechać bez fotelika. Niedawno kupiliśmy samochód, który piszczy jeśli sie rusza, bez zapięcia pasów.
    A filmy obejrzałam i uważam, ze powinni je oglądać wszyscy ludzie, którzy robią prawo jazdy.

  9. #69
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Canada`s armpit :P
    Posty
    4,268

    Domyślnie

    w ON mozna za jazde z dzieckiem bez fotelika miec sprawe o ograniczenie lub utrate praw rodzicielskich oraz zabrane prawo jazdy

  10. #70
    Zosia Samosia Awatar JJ
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nibylandia
    Posty
    9,445

    Domyślnie

    a mnie sie zdarzylo jechac z zachustowana Julia w taxi ale tylko i wylacznie na tylnim siedzeniu

  11. #71
    Chusteryczka Awatar sabcia
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Skoczów
    Posty
    2,549

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez agar72 Zobacz posta
    Dodam, że pas samochodowy, gdy jechałam z młodą zachustowaną nie przechodził przez nią. Górny tak jakby włożony między mnie a nią, a dolny pod jej pupą. Więc w razie czego pas trzymał mnie, a ja trzymałam młodą chustą.
    Dokładnie
    Edit: zastanawiam się tylko, dlaczego większośc z was, twierdzi, że woli jechać autobusem, pociągiem itp, niż w chuście w aucie?? No o niebie bezpiecznieszcze wydaje mi się podróżowanie w chuście w samochodzie z zapiętymi pasami, niż luźne fruwanie z dzieckie po autoubie w racie jakiegoś wypadku.
    Zeby nie było wątpliwości, też oczywiście uważam, że zawsze kiedy jest to możliwe, nawet na najkrótsze dystanse, trzeba dzieci wozić w foltelikach i nigdy nie wyjmować podczas jazdy. Ale może ktoś mi wytłumaczy, dlaczego jeżeli nie ma takiej możliwości, wybiera autobus niż jazdę w chuście,w aucie, pasach zapiętych na sobie, a nie na dziecku i bez poduszki, najlepiej z tyłu?
    Ostatnio edytowane przez sabcia ; 08-11-2009 o 18:06
    Zuzanna 06.07.2007
    Liliana 25.06.2009
    Doradca z Doświadczeniem®

  12. #72
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    695

    Domyślnie

    Nigdy. W pracy już spotkałam się z przypadkami konsekwencjami jazdy bez fotelika.
    Ewa - mama Martyny (27.05.2008 r.), Jeremiego (26.06.2009 r.) i Konstantego (04.03.2012 r).

  13. #73
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez sabciass Zobacz posta
    Dokładnie
    Edit: zastanawiam się tylko, dlaczego większośc z was, twierdzi, że woli jechać autobusem, pociągiem itp, niż w chuście w aucie?? No o niebie bezpiecznieszcze wydaje mi się podróżowanie w chuście w samochodzie z zapiętymi pasami, niż luźne fruwanie z dzieckie po autoubie w racie jakiegoś wypadku.
    Zeby nie było wątpliwości, też oczywiście uważam, że zawsze kiedy jest to możliwe, nawet na najkrótsze dystanse, trzeba dzieci wozić w foltelikach i nigdy nie wyjmować podczas jazdy. Ale może ktoś mi wytłumaczy, dlaczego jeżeli nie ma takiej możliwości, wybiera autobus niż jazdę w chuście,w aucie, pasach zapiętych na sobie, a nie na dziecku i bez poduszki, najlepiej z tyłu?
    poniewaz autobus jedzie 70km na godzine i duuuzo rzadziej ma wypadki niz auto.

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  14. #74
    Chustomanka Awatar Jagienka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    732

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez morepig Zobacz posta
    poniewaz autobus jedzie 70km na godzine i duuuzo rzadziej ma wypadki niz auto.
    a ja w autobusie zawsze mam poczucie niepewności co do bezpieczeństwa... tak jakoś... jeździmy dużo, bo ja nie mam prawa jazdy, więc zostaje komunikacja miejska.
    zawsze staram sieiadać tyłem do kierunku na miejscach, przed którymi nie ma innych foteli tylko barierka (na szczecie z mojego osiedla sporo takich jeździ ), żeby w razie czegoś nikt na nas nie wylądował.
    "To zadziwiające ale jesteśmy jedynymi ssakami na świecie które chcą wyrzucić swoje małe z legowiska"
    (Prof. Włodzimierz Fijałkowski - twórca Polskiej Szkoły Rodzenia)


  15. #75
    Chustonoszka Awatar maczkupaczka
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    Jabłonna k. Warszawy
    Posty
    147

    Domyślnie

    Irytuje mnie to jak ktoś wyjmuje w czasie jazdy dziecko z fotelika, bo mu serce mięknie przez płacz malucha Przepraszam, ale od płaczu jeszcze nikt nie zginął, a od jazdy bez odpowiedniego zabezpieczenia... same wiecie. Podobnie przekładanie dziecka na przednie siedzenie pasażera kiedy jest tam poduszka powietrzna, bo mały z tyłu się nudzi. Masakra!
    Często jeździmy z naszym maluchem. Czasem malec płacze. Trudno. Nie ma szans, żebym go wyciągnęła czy przeniosła do przodu (oczywiście nie mówię tu o dłuższych trasach-wtedy zatrzymujemy się na przerwy). Za bardzo cenię jego życie.

    Dla mnie pomocą jest takie lusterko, w którym widzę co się dzieje z Wojtusiem. A od jakiegoś czasu i on mnie już w nim widzi Mamy więc kontakt


    Prawda leży zazwyczaj pośrodku. Najczęściej bez nagrobka.

  16. #76
    Chustomanka Awatar Jagienka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    732

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez maczkupaczka Zobacz posta
    Przepraszam, ale od płaczu jeszcze nikt nie zginął
    a słyszałaś o napadach bezdechu afektywnego? one często występują wraz z płaczem i wówczas dziecko koniecznie trzeba wyjąć z fotelika, jeśli w takowym akurat się znajduje, bo nie powinno być w pozycji na plecach.
    mam w tym temacie trochę doświadczenia, bo u mojej Córki ten problem był jeszcze nie tak dawno aktualny i owszem, było też kilka takich sytuacji, gdy musiaam wyjąć Ją z fotelika właśnie po to, żeby się nie udusiła leżąc na plecach.
    "To zadziwiające ale jesteśmy jedynymi ssakami na świecie które chcą wyrzucić swoje małe z legowiska"
    (Prof. Włodzimierz Fijałkowski - twórca Polskiej Szkoły Rodzenia)


  17. #77
    Chustonoszka Awatar maczkupaczka
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    Jabłonna k. Warszawy
    Posty
    147

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jagienka Zobacz posta
    a słyszałaś o napadach bezdechu afektywnego?
    Ok, przepraszam - nie pomyślałam o takich sytuacjach. Myślałam o zwykłym płaczu, który trudno jest znieść matczynemu sercu, ale nie jest niebezpieczny...


    Prawda leży zazwyczaj pośrodku. Najczęściej bez nagrobka.

  18. #78
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jul 2009
    Posty
    2,882

    Domyślnie

    o TAKIM płaczu ja pisałam. napomknełam o swoich poglądach co do jazdy BEZ fotelika.no i stąd tylko wynika dylemat, doły i rozdarcia.
    ja również piętnuje bezmyślność i fałszywie pojętą opiekuńczość.



  19. #79
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    .
    Posty
    4,759

    Domyślnie

    ZAWSZE w normalnej sytuacji w foteliku! Wiele razy ktoś proponował mi podwiezienie bez fotelika lub wyjęcie płaczącego dziecka. Nigdy się nie zgodziłam. ALE: 2 razy starszaka wiozłam na kolanach lub bez fotelika. 2 razy był to wyjazd na pogotowie. Raz starszak (w te wakacje to było miał 2 latka wtedy) bardzo wymiotował, siedziałam z przodu, trzymałam go na kolanach a przed nim na kolanach wiaderko bo on wciąż wymiotował. Stracha mieliśmy z mężem jak nie wiem, stres długo odchorowywaliśmy po tej trasie (ze 4 km w sumie), ja mam bardzo wybujałą wyobraźnię w kwestii wypadków ale wyjścia nie było no bo jak miałam go przewieźć
    Nagminnie widzę dzieci jeżdżące bez fotelików, łażą po całym aucie, wychylają się między siedzeniami do przodu, albo klęczą na tylnym siedzeniu... zawsze mam ochotę dzwonić policję i podać nr rejestracyjne... tylko mam pytanie: Czy jeśli policja nie zdąży przyłapać ich na "gorącym uczynku" to ma prawo ich ukarać? upomnieć?
    http://edu-mata.blogspot.com/
    https://www.facebook.com/EduMatablogspotcom/
    Syn Pierwszy - 06.2007 r.
    Syn Drugi - 10.2008 r.
    Córka Pierwsza - 03.2014 r.
    Córka Druga - 04.2018

  20. #80
    Chustofanka Awatar JKG
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    miedziowy zakątek
    Posty
    377

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bprusek Zobacz posta
    Jechałam z dzieckiem zawiązanym w chuście, w taksówce. Przy zamawianiu powiedzieli, że w taxi nie ma obowiązku fotelików. A co do bezpieczeństwa to zdecydowanie lepiej tak niż na kolanach trzymając tylko rękami.
    W moim mieście nie ma mowy o foteliku w Taxi... madcryy:
    Jak córa była mała i nie mieliśmy swojego samochodu, potrzebowałam kilka razy jechać z malcem. Raz zapytałam o fotelik to pani dyspozytorka mnie wyśmiała " to nie limuzyna tylko taryfa miejska..."
    Nawet kiedy miałam swoją kołyske, kierowca nie pofatygował się żeby wpiąć fotelik w pasy.

    A w chuście zdażyło mi się jechać raz i to po polnej drodze
    W innym przypadku to nie realne - za kółkiem w chuście... nie nie apsolitnie nie
    Małgorzatka 7 lipiec 2004
    Tomaszek 13 maja 2008


    Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka,
    byłoby ciemno i mroczno,
    ciemniej i mroczniej
    niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej -
    mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów.
    Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie."
    (Julian Ejsmon)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •