Tak sobie grzebię trochę po forum i muszę stwierdzić, że pierwszy raz autentycznie mało się nie posikałam Dzięki za niezapomniane przeżycia...
w zoo, idziemy całą rodziną, facet mówi: ja tez bym chciał miec tak dobrze
a na to mój maz, wkurzony: to se trzeba najpierw żony poszukać
ostatnio na ulicy: o jak fajnie pani nosi, ja to w Meksyku byłam to tam tylko tak nosza, nawet sobie zdjecie zrobiłam, gratuluje, ze sie pani nie daje modzie (w domysle - modzie na wózki)
b.szczelna - bo to są AŁTORYTETY
u nas na wakacyjnej wsiwsi: "ty, patrz, cyganioka niesom"
kiedyś zimą:" a ne wypadnie on pani z tego szaliczka?" (a ogony z tyłu do kolan miałam,ładny mi szalik
Ostatnio edytowane przez agaja ; 30-08-2010 o 09:02
Ja raz w aptece kupowałam jakieś tabletki z małym w elastyku, spał, więc główkę miał przykrytą. Pani aptekarka "te tabletki dla pani?" ja mówię, że nie. Ona "to dobrze" i wymownie spojrzała na mój brzuch chyba myślała, że ja w ciąży, tylko jakaś wysoka ta ciąża musiałby być, pod żerbrami
Zuzia (11.2007) Antoni (06.2010)
Ostatnio edytowane przez Magdailena ; 31-08-2010 o 09:24
mnie wczoraj kobitka na przystanku zaczepiła jak wracałam do domu z małą(młoda w iksie spała),stoję czekam na autobus,a ona do mnie podchodzi i tak po prostu "Podziwiam Panią"..
Mnie wryło,no kurde o co jej chodzi.. pytam "za co? " a ona,że "za to,że chce Pani tak blisko nosić,że widać,że Pani kocha..a nie włoży do wózka i wiezie jak zakupy w hipermarkecie"
To jej porównanie mnei rozbawiło lekko,ale wypadało podziękować.no i wsiadła sobie do autobusu,bo akurat podjechał..i to pierwsza pozytywna reakcja na dziecko w chuście z jaką się spotkałam odkąd z Małą chodzę.
Była jeszcze sytuacja na przystanku,że rozsiadły się takie dwie-trzy "janiny"(jak to mój małż lubi o nich mówić.) no i rozprawiają nad tą chustą i jakby mnie tam w ogóle nie było.. "no taak,tylko patrzeć jak się rozwiąże i jebut na ten chodnik" , "no co się z tymi młodymi porobiło do afrykańców chcą sie upodobnić,niedługo w spódniczkach z trawy każą chodzić.." "no tak,tak ..najpierw w tych szmatach,potem chodniki pozrywają po piachu chodzić będziemy,a te dzieci z tych szmatek czego one się uczyć będą".. i tak rozprawiały póki mi autobus nie podjechał
hehe, spódniczki z trawy ciekawe, ciekawe, trzeba by pomyśleć
Zuzia (11.2007) Antoni (06.2010)
Ja początkująca jestem dopiero. ostatnio pojechaliśmy w odwiedziny do rodzinki mojego M. Młodego pokazać i oczywiście noszenie w chuście wzbudziło mnóstwo kontrowersji - że ciasno, że nowa moda, że dziecko mi się pokrzywi... no to odpieram te ataki.
Wreszcie ciocia mojego M. : jemu w tym gorąco jest przecież,
Ja: Wcale nie jest mu gorąco, chusta jest z bawełny, przewiewna.
Ciocia: A twoja skóra też z bawełny jest ?!
de la Vega 08.07.2010
Dzidźka 09.07.2015
http://www.leniwiec.eu strona mojego zespołu
http://www.kamilamuczynska.blogspot.com blog z fotkami moich córek
Doradca po kursie zaawansowanym Die Kinderwagenvernichtungsschule Dresden® (Drezdeńska Szkoła Unicestwiania Wózków®)
"Wygląda pani jak Murzynka" - usłyszane od pani na przystanku. Dodam, że jestem dość jasną blondynką o jasnej karnacji
Dostępne od ręki
Moje włóczkowe- nowa odsłona
Moje włóczkowe wolne chwile - galeria zdjęć
A. IV 2008 i B. VII 2014
Opisywałam już kiedyś tę sytuację, ale się powitórzę
mały miał miesiąc, zabrałam go do parku na imprezę dla dzieci. Podchodzi dwuletnia dziewczynka i mówi - mamusiu ta pani ma w tym niebieskim brzuchu dzidziusia, temu dzidziusiowi już nóżki wystają. Mama zaczęła tłumaczyć, że to chusta, dzidziuś jest przywiązany do mamy, że jest już urodzony. Na to mała - nie do końca urodzony mamo, nie do końca...
Moje generalne odczucia są takie, że teraz jest lepiej niż było jak nosiłam starszą córkę (prawie cztery lata temu) Wówczas bardzo często natykałam się na negatywne komentarze, czasem wręcz obraźliwe. Teraz więcej osób chwali, podziwia.
Natalia
mama Ali 21.11.2006
i Antosia 11.05.2010
ostatnio na targach były pokazy jak motać maluszka , annya stała na scenie i objaśniała na lalce a ja z Zosią na dole przechadzałam się żeby se mogli oblukać, i w trakcie pokazu jeden pan -ty patrz patrz zaraz jej wyleci dołem , kto to widział żeby dziecko w czym takim nosić , ono muuuusii spaść. Nadmieniam że ja tam jakieś 30min ię kręciłam z Zośką i na bank mi nie wypadła.
jak tomek był mały to tez się spotykałam z tym że pani na targu "o boże to dziecko tam pani ma a ja myślałam że pani w ciązy" to była jeszcze zima wiec był cały otulony bo spał a ja jeszcze w kurtce zimowej, teraz jak ide przeważnie w MT no i Tomek tez już duży więc raczej na ciąze juz to nie wygląda ale słysze fajne komentarze popatrz jak fajnie dziecko sobie siedzi i mama ma wolne rece ... dlaej nie słyszałam no bo szliśmy w przeciwne strony ale nadal mimo że wydaje mi się że już dużo tych chustonoszek jest to wszyscy się obracaja i patrza i zawsze sie jest w centrum uwagi hehe
Ostatnio usłyszałam komentarz panów ocieplających blok, że jestem wyjątkowo PAKOWNA fakt, Brusiek na plecach, torba na ramieniu, druga w dłoni razem z dużym parasolem, a drugą dłonią trzymałam Majkę - komentarz był nadzwyczaj trafny...