Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 23

Wątek: Trzylatek- za duży do noszenia?

  1. #1
    Chustoholiczka Awatar ktosikowa
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    4,209

    Question Trzylatek- za duży do noszenia?

    No, własnie- za duży?! Pani przedszkolanka mi wykład zrobiła- że za duży, że nie powinnam go nosić, ma chodzić, bo mu krzywdę zrobię...bo nie będzie umiał z dziećmi na spacerek pójść jak mam nosi...Przecież cały czas nie nosze, tylko jak się spieszę, mały jest zmęczony albo muszę gdzieś iść z Kubą i wózkową Julą...Nosicie trzylatki?...

  2. #2
    Chustopróchno Awatar PchlePsotki
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    12,701

    Domyślnie

    We wrześniu nosiłam w MT rano do przedszkola(przysypiała mi jeszcze na plecach) i jak wracamy z długich piechotkowych spacerów i nogi zabolą i nikt mi nie zwracał uwagi, że za duża na takie zabawy, ale dla mnie już jest za ciężka 15 kilo.
    No i jak jest chora to lubi być motana, ale z przodu, tak się potulić do mamy lub taty, choćby na siedząco.

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    nie moj 3latek jezdzil za to w wozku i skutkuje to tym ze nei chodzi sam chetnie praktycznie wogole. jeden przystanek to dla niego bolączka.
    ale Agi młodszy noszony a lata i smiga... dopiero jak juz widac ze pada na pyszczek ze zmeczenia to fce do fusty

    wniosek- dzieci sa rozne, panią olać
    mi pani przedszkolanka bezdzietna prawiła ze jak sie karmi piersia powyzej pol roku to dziecko glupie..

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  4. #4
    Chusteryczka Awatar Kanga
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa,Mokotów
    Posty
    2,709

    Domyślnie

    no fakt... mój biega, skacze i lata wszędzie.. o wózku nie ma mowy od kiedy rok skończył.. jak pada ze zmęczenia to do fusty chce.. zazwyczaj jest donaszany z lub do przedszkola, choć ostatnio najczęściej jednak całą drogę na nogach pokonuje ( a idziemy ok pół godziny po wszystkich krawężnikach i kałużach . Ankę jak była w tym wieku też prawie codziennie donaszałam do przedszkola w wiązance.
    Nauczycielki z naszego przedszkola o tym wiedzą i.. chwalą.. czasem nawet robię pogadanki i małe warsztaty chustowe dla naszych przedszkolaków

    wychowawczyni mojego synka nie może się rozpłynąć w zachwycie nad tym, jaki Franek empatyczny, jaki samodzielny, jak chętnie pomaga dzieciom ubierać się ( choć sam nie do końca poradny w tym , jaka z niego gwiazdeczka i jakie ciepło od niego bije.. I .. sama mówi, że to najwyraźniej zasługa chusty - a dodam, że ta pani widziała go od jego 4 miesiąca życia codziennie ( w chuście) bo moja starsza chodzi do tego samego przedszkola i ta sama pani wychowawczyni była jej nauczycielka także 3 latki zdecydowanie za duże na chuste nie są o ile chcą i lubią być w "fuście ". Franek nie miał żadnego załamania przedszkolnego, nigdy nie płakał - wprost przeciwnie - pociesza maluchy ( choć swoim językiem), że przecież mama wróci po nich do tego zaczepił ( Sam z siebie) jedną z mam, która z maluchem na ręku przyszła po starszaka do przedszkola ( u nas się nie da wjechać z wózkiem idąc po dziecko, co pewnie Polah potwierdzi) mówiąc, ze - "mozie włożyć dzidzie do fusty to nie będzie plakać"
    Ostatnio edytowane przez Kanga ; 21-10-2009 o 16:54

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar morepig
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Birmingham/UK
    Posty
    3,859

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Aga Zobacz posta
    "mozie włożyć dzidzie do fusty to nie będzie plakać"
    I love Franek

    pocketsfullofmemories.co.uk - Life & Kids Photography
    i na fb
    kolorowe śniadania - dopudelka i na fb

  6. #6
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Canada`s armpit :P
    Posty
    4,268

    Domyślnie

    olej slowa Pani Przedszkolanki

  7. #7
    Chustoholiczka Awatar ktosikowa
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    4,209

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Bushido Zobacz posta
    olej slowa Pani Przedszkolanki
    Próbuję...Najlepszy to był tekst" jak pani takiego dużego nosi, to może go pani jeszcze piersią karmi"...no kurde, karmi...Ja po prostu z tych "lekko przewrażliwionych" - bo bym chciała jak najlepiej dla dzieci moich, a w moim pojeciu najlepiej to co innego niż w pojęciu większości nauczycielek...I czasem jakąś wątpliwość złapię jednak- no, bo to pedagodzy, z wykształceniem, doświadczeniem i w ogóle...Dlatego bazgrnęłam sobie tutaj- bo tu dużo mam "rozumiejących"...
    Dzięki!

  8. #8
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Poznań/Wronki
    Posty
    793

    Domyślnie

    Olej przedszkolankę!

    Wykształcenie wykształceniem, ale teoria często mija się z praktyką A pedagogów uczą niestety wielu bzdur (mam w rodzinie więc wiem).
    Weronika (2008) Wojciech (2010) Witold (2013)

  9. #9
    Chustoholiczka Awatar Biedronka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Sobótka/Wrocław
    Posty
    3,267

    Domyślnie

    Ja nosze swojego 4 latka
    bo : chcemy tego oboje
    bo go bolą nózki jak wracamy z spacerów
    bo to fajna zabawa


    i mi wisi co inni mysla widząc Nas
    nam jest dobrze i ...już
    moje stado : Janiu 09.11.2005 Dymek 19.05.2008 i Mąż Mateusz
    Doula - wsparcie w okresie ciąży i podczas porodu WROCŁAW
    http://centrumrodzicielstwa.pl we Wrocławiu ( kiedyś www.szkolarodzenia-natura.pl )





  10. #10
    Chusteryczka Awatar kakot
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Kraków/Warszawa
    Posty
    2,019

    Domyślnie

    Zosia (3,5 r) regularnie wraca z przedszkola w chuście (na mamie) albo nosidle (na tacie), bo wychodzi tak skonana, że powrót do domu na piechotę trwa w nieskończoność

  11. #11
    Chustofanka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    somewhere
    Posty
    356

    Domyślnie

    Są ludzie i taborety... w każdej społeczności... przedszkolanki, lekarze, prawnicy, nauczyciele, mamy, ojcowie, chustomamy (pewnie też). Trzeba to zaakceptowac, byc jak najbliżej ludzi i omijac taborety, i tyle...
    Moje skarby:
    Ania 13.08.2004
    Nina 19.01.2006
    Staś 18.03.2009
    no i Tomasz - mąż

  12. #12
    Chustofanka Awatar bebell
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    W-wa
    Posty
    164

    Domyślnie

    Też noszę mojego trzylatka jak wracamy z przedszkola. Czasem. Nie zawsze. On się wtedy tak mi wtula w plecy i czasem przysypia sobie Lubię to

  13. #13
    Chusteryczka Awatar doominikaa
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    2,449

    Domyślnie

    o, mój Mateusz też w fuście chodził do niedawna... teraz się na chustę przerzucił
    on lubi - przytulić się, być najważniejszym, a zmęczony tez bywa... no jak odmówić???
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®, niepraktykujący ale z sentymentem.
    Matka Mateusza (wrzesień 2005) i Małgośki (styczeń 2008), była chustonoszka, ale trzymająca jeszcze szmaty w szafie.
    No chustopróchno po prostu.



  14. #14
    Chustoholiczka Awatar ktosikowa
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    4,209

    Domyślnie

    Dzięki Wam dziewczyny! Czyli nie ja jedna i pogięta też raczej nie jestem!

  15. #15
    Chusteryczka Awatar lemonka
    Dołączył
    Mar 2008
    Posty
    2,182

    Domyślnie

    Panią olać i jej uwagi tym bardziej. Uważam, że są nie na miejscu.

    Ja jestem nauczycielką I karmię mojego dwulatka piersią, noszę w chuście dość często, śpię z nim ( i z mężem ). I kiedy będzie już trzylatkiem-przedszkolakiem też chciałabym go nosić w chuście jeśli sam będzie tego chciał

    Zresztą znam trzylatki i nawet czterolatki, które są wożone w wózkach. I co? Te dzieci też nie będą potrafiły same chodzić?


    Kto bije, żeby nauczyć, uczy bić.
    flickr-moje zdjęcia

  16. #16
    Chustofanka Awatar Ripley
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    495

    Domyślnie

    Jędrka z przedszkola zwykle odbieram z Małym na plecach, ale juz za drzwiami przedszkola rozpoczyna się z góry przesądzona bitwa o nosidło i w efekcie Jędrek ląduje mi na plecach (swoją droga Jeremi choć chustowany od maleńkości dzielnie sobie radzi na nóżkach). Lubię te Jędrkowe noszenie, bo jest znów blisko po kilku godzinach rozłąki i tak sobie blisko-intymnie gawędzimy o wszystkim.

    I gdzieś mam podejrzliwe spojrzenia i komentarze wszelkiej maści babć i bab.
    Kasia
    Jędrek (lato 2006), Jeremi (zima 2008) i Jonasz (jesień 2012)
    Klub Mamy i Taty - spotkania, zajęcia dla dzieci i warsztaty dla rodziców na Pradze Południe

  17. #17
    Chustofanka Awatar jakibytu
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    297

    Domyślnie

    OT a u nas nie fusta, tylko siuta
    tyle, że ostatnio najfajniejsza jako siutawka...
    Z mojego monitora zieje wielka dziura - wybaczcie literówki

  18. #18
    Chustofanka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Koszalin
    Posty
    347

    Domyślnie

    Moja trzylatka czasami domaga się noszenia w MT, najczęściej jest tak, że planując dłuższy spacer wrzucam po prostu MT do torby i wykorzystuję kiedy "nóżki bolą".
    Czy jest za duża? Szczerze wątpię, skoro ja przy swoich 50kg daję radę nieść 14 to chyba nie. A na plecach znacznie lepiej niż na rękach nosić )

  19. #19
    Chustoholiczka Awatar AMK
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Leśny zakątek Śląska
    Posty
    4,457

    Domyślnie

    Też mam taką "mądralińską" panią w przedszkolu. Jak czasem zapoda jakiś głupi tekst tym swoim mentorskim tonem, to w człowieku prymitywne instynkty się odzywają.
    Najlepiej wysłuchać, pokiwać głową i dalej z uśmiechem na twarzy robić swoje. Jakakolwiek dyskusja zbędna. Twoje dziecko, twoje plecy, noś na zdrowie

  20. #20
    Chusteryczka Awatar irla
    Dołączył
    Dec 2007
    Miejscowość
    華沙
    Posty
    1,874

    Domyślnie

    Franek nie miał żadnego załamania przedszkolnego, nigdy nie płakał - wprost przeciwnie - pociesza maluchy ( choć swoim językiem), że przecież mama wróci po nich do tego zaczepił ( Sam z siebie) jedną z mam, która z maluchem na ręku przyszła po starszaka do przedszkola ( u nas się nie da wjechać z wózkiem idąc po dziecko, co pewnie Polah potwierdzi) mówiąc, ze - "mozie włożyć dzidzie do fusty to nie będzie plakać"
    Aga, cudnego masz Franka
    Ale w tym co piszesz coś jest, u nas tez nie było płaczy przedszkolnych, mimo że przedszkolakiem Pawełek został w wieku 2 lat i 3 miesięcy. Co więcej mimo że najmłodszy w obecnej swojej grupie jest bardzo samodzielny, odważny i otwarty.
    Ale nosić się nie daje, czyli dzieci w tym wieku mają różne potrzeby.
    Jak przyszły wczoraj do mnie chusty Mały swierdził: "Co przyszły moje chusty do noszenia misia?"
    By dziecko się uczyło, To dla dobra sprawy, Wpójmy mu, że Świat, cały, Jest bardzo ciekawy.
    Każda dziedzina wiedzy warta jest zachodu. Najlepiej gdy ich pozna, wiele już za młodu.

    by Anonim z sieci

    Tu i Teraz.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •