Dziewczyny help! Motam i motam tę kieszonkę, niby powoli coraz lepiej mi wychodzi, niby wszystko się dociąga, a jednak po jakimś czasie maluch wygina mi się w rogalik.. Na początku trzyma główkę na bok, bo się rozgląda i musi wszystko widzieć, potem główka opada - bo zasypia, a jak zasypia to ciężar ciała spoczywa na jednym boczku. Nie wiem co robić, jeszcze mocniej go przycisnąć (ale już naprawde jest mocno, po rozmotaniu mamy ślady ciuchów )? Czy już go motam krzywego (ale nie wydaje mi się..)?. Pomóżcie bo wygodnie i fajnie to nam jest, ale nie chcę narobić Brunkowi więcej szkody niż pożytku.