Chustonoszek przybywa. W mojej okolicy również. Nie dalej jak dzisiaj zadzwoniła mama z sąsiedniej miejscowości, a na naszej-klasie znalazłam list od zainteresowanej noszeniem i kupnem chusty chojniczanki. No i mam zagwozdkę. Bo niby noszę długo, noszę w różnych chustach i ustrojstwach. Wiązać potrafię, a instrukcjami jestem obstawiona, że hej.