Miejsce akcji: urząd pocztowy
Czas akcji: największe kolejki - godzina 18
Awizo w skrzynce, więc wpakowałam Młodą w MT i lecę na pocztę. Ogonek wije się nawet na zewnątrz. Wchodzę do środka i słyszę, jak pani urzędniczka woła żebym podeszła z dzieckiem bez kolejki, jednak kobieta przy okienku zaczyna protestować. Z kolejki podniósł się protest. Argumentem decydującym było:
- no niech pani wpuści, dziecku jest tak niewygodnie w tej pozycji.
Zrobiłam minę równie zbolałą jak moja córka i wysunęłam się z moim awizo na czoło kolejki.
Chyba wykorzystałam cierpienie nieletniej do uzyskania osobistej korzyści - nie zgłaszajcie mnie tylko do Niebieskiej linii![]()