ooo! ja tez dolaczam do grona szukajacych szmat na szmatach
niestety wiekszosc obszukanych przezemnie szmateksow- nic nie maiło.
Ale na rynku wychaczyłam kangę i pieluszki
Cafe Draże Lubań- Zajęcia dla dzieci i rodziców | Nasza kreatywna codzienność - Tuqtu | moja fotografia
ja też kiedyś( 4 LATA TEMU) kupiłam za grosze w lumpeksie ELLARO ISABELL I przez kilka miesięcy służyła mi jako firanka w drzwiach od łazienki...dopiero kilka miesięcy temu przez przypadek dowiedziałam się,że to nie jest zwyczajna szmatka....mówię Wam-zdębiałam....
ale mi się humor poprawił )
bo ja mam plastyczną wyobraźnię i wyobraziłam sobie te łowy ))
"Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro" (J.P.II)
Kangurek (marzec 2009) i Tygrysiątko ( maj 2006)
mój blog o zdrowej diecie www.dieta-surowa.blogspot.com
Gratuluję kuzynce znaleziska!
Aleście mnie rozbawiły dziewczyny
ale mnie pocieszyło to, że nie jestem sama!
odkąd 6lat temu siostra z Niemiec oświeciła mnie co znaczy napis 'Didymos' na naszym śliniaku (znalezionym w szmateksie) to marzy mi się że znajdę prawdziwą szmatę Didymosa gdzieś
A teraz za kangą się rozglądam, bo chciałabym spróbować
Mama Czterech Księżniczek, Pięciu Rozbójników i jednej Świętej w Niebie
Małe dzieła mojej Dużej już panny Co robią moje dwie lewe ręce
O kurczę ale fart!
Ja się też przekopuję przez kilogramy zasłon, pościeli itp ale nic nie znalazłam
"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." Frank Zappa
Dorota, mama Mateusza - 06.05.2008
A co do przekopywania lumpeksów, to tak sobie myślę, że po Didki to chyba najprędzej lumpex z ciuchami z Niemiec? U mnie chyba nie ma takich, same irlandzkie i angielskie
matko boska!!!a ja nigdy w strone zasłonofiranek!!!ile mi chust koło nosa NA PEWNO przeszło!!!!czuje w sobie zew charta poszukiwacza
no to mam teraz jedno marzenie....pracowac w megasortowni odziezy uzywanej z niemiec na dziale załsonki i koce.......
Ja też namiętna szukaczko-szperaczka , ale zasłony omijam szerokim łukiem, zaglądam tylko na dzieciowe i czasem coś dla siebie wyciągnę. Ostatnio wyszperałam śpiworek puchowy do wózka i osłonkę na nóżki , widziałam kilka wielorazowych pieluszek, ale w rozmiarach dla noworodka. Muszę zacząć szperać w zasłonkach. Zawsze miałam nadzieję że mi za darmola trafi się jakaś fajna chusta, bo moja mama pracuje jako niania w Belgii i ta baba nosiła swoje dzieci w chustach(nawet mamę moją próbowała zamotać) i zawsze jak dostaje ubranka od niej , to mam nadzieję że coś takiego znajdę.
Już widzę te tłumy przekopujące sie przez stosy zasłon i pościeli jeszzce ceny podniosą, jak zobaczą takie zainteresowanie.
Ja czasem odwiedzam jeden ciucholand, ale z mizernym efektem - chociaż raz skusiłam sie na trenerki (chociaż wtedy nie wiedziałam co to, ale stwierdziłam, ze się dowiem )
Agnieszka: 10.11.2008r.
Alicja: czekamy...
aaale super!
to tak jak ta dziewuszka co za grosze na flomarkcie kupiła jakiegoś starego didka - tylko ta się nie przyznała, za ile
dawno się nie lumpiłam, ale już wiem jak spędzę wolny poniedziałek
A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl
No i już moje łowy lumpeksowe rozszerzą horyzonty...Zasłony były jedynym pudłem, które zawsze omijałam...
Biedna moja córka, która za mną na te łowy chadza
Chociaż,mimo iż mam oko i zawsze coś fajnego znajdę, to w chustę nie wierzę..zbyt wielkie szczęści by to było
wspieram w rodzicielstwie
Doradczyni Noszenia ClauWi®
Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®