Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 42

Wątek: Wzmożone napięcie mięśniowe a chusta

  1. #1
    Chustonówka
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    13

    Domyślnie Wzmożone napięcie mięśniowe a chusta

    Witam wszystkie Chustomamy. Jestem zauroczona noszeniem dzieci w chustach, ale niestety jeszcze bardzo mało wiem na ten temat. Proszę powiedzcie, czy wzmożone napięcie mięśniowe u 2 miesięcznego dziecka nie jest przeciwwskazaniem do noszenia w chuście? Mam na myśli pozycję pionową, która jak wiadomo przy napięciu nie jest wskazana (kołyski niestety moje dziecię nie toleruje dłużej niż 5-10 minut... ) Bardzo jestem ciekawa Waszych opinii.

  2. #2
    Chusteryczka Awatar ithilhin
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Płock
    Posty
    2,777

    Domyślnie

    w przypadku jakichkolwiek problemow, ktore wymagaja rehabilitacji dziecka (a z tego co wiem wnm wymaga przynajmniej kontroli) o pozycjach noszenia powienien decydowac lekarz/rehabilitant/fizjoterapeuta, ktory zna dziecko i problem. byloby idealnie gdyby znal chusty.
    Gosia, mama trójki dzieci, żona jednego męża, posiadana przez dwa koty...

  3. #3
    Chustonówka
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    13

    Domyślnie

    we wtorek wybieramy się do poradni rehabilitacyjnej, więc zobaczymy co nam powiedzą - jeśli trafimy na kogoś kto "zna się" na chustach...

  4. #4
    Chusteryczka Awatar ithilhin
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Płock
    Posty
    2,777

    Domyślnie

    zawsze mozesz wziac ze soba i chuste i instrukcje i pokazac
    Gosia, mama trójki dzieci, żona jednego męża, posiadana przez dwa koty...

  5. #5
    Chustonówka
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    13

    Domyślnie

    a to jest dobry pomysł - nie pomyślałam o tym - dzięki!

  6. #6
    Chusteryczka Awatar lola_22
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Katowice ;-)/Kraków
    Posty
    2,623

    Domyślnie

    trzymam kciuki, by rehabilitant okazal sie osoba znajaca chusty albo przynajmniej otwarta i umiejaca wkomponowac wszystko co dobrego niesie chusta w rehabilitacje malucha. Uzbroj sie w instrukcje i konkretne pytania a my z ciekawoscia czekamy na wrazenia z tej wizyty.
    Doradca noszenia w chuście po kursie podstawowym Trageschule Dresden®,
    już nie .pl ale wciąż zamotana


  7. #7
    Chustonówka
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    13

    Domyślnie

    Jesteśmy po wizycie w poradni. Pytałam p. doktor co sądzi o noszeniu dziecka w chuście - czy przy asymetrii (bo okazało się, że raczej to jest problemem) nie jest to przeciwwskazaniem. Nie przytoczę dokładnie tego co usłyszałam w odpowiedzi, ale sens był mniej więcej taki: dziecko to w sumie nieważne, ale przecież to jest niewygodne dla matki! ... Moje dalsze pytania (i ewentualna prezentacja chusty) nie miały najmniejszego sensu - niestety pani nie miała bladego pojęcia o co chodzi...

  8. #8
    Chustonówka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    21

    Domyślnie

    Dziewczyny
    Dziś był u mnie pan fizjoterapeuta dzieci. Mój Antoś ma WNM. Powiedziałam mu że noszę małego w chuście. Zapytał czy dzieci można nosić przodem do świata bo tego akurat wymaga mój maluch. Powiedziałam że raczej tak się nie powinno nosić. Ale mam pytanie. Powinnam Antka nosić tyłem do siebie podtrzymując go jedną ręką pod paszki a drugą nie pod pupe ale raczej pod kolanka żeby były ciut wyżej niż pupa. powiedzcie czy mogę tak chustę zawiązać na np szyi i przez plecy żeby tworzyła taką huśtawkę.
    pozdrawiam

  9. #9
    Chusteryczka Awatar marcy
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,927

    Domyślnie

    moja terapeutka kazała ograniczyć noszenie w chuście do czasu wyrównania asymetrii (na szczęscie nie jest silna więc licze że za kilka tyg wszystko już będzie ok) - widziała nas zamotanych w kieszonkę i powiedziała że dziecko jest prosto to w naszym przypadku żeby pozbyć się asymatrii musimy go nosić w specyficzny sposób ('skracając' lewą stronę a rozciągająć prawą)

  10. #10
    Chustonówka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    21

    Domyślnie

    u nas nie ma asymetrii prawej czy lewej. U nas mały odgina się za mocno do tyłu stąd to noszenie musi mieć zmieniony kierunek. Do siebie w kieszonce nosić nie mogę żeby maluch nie przekręcał główki w żadną stronę.

  11. #11
    Chustoholiczka Awatar glo
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    w podróży
    Posty
    4,021

    Domyślnie

    MamoAntolka, nie noś dziecka tyłem do siebie w chuście. Zwłaszcza gdy ma jakieś problemy z napięciem.
    Nie bardzo sobie wyobrażam ten "zmieniony kierunek". Jakiego typu jest to wzmożone napięcie, w jakim rejonie (chyba ramiona, tak?), jak synek odgina się do tyłu, leżąc na brzuszku, noszony, gdy leży? Ciągle?
    Czy był diagnozowany przez jakiegoś lekarza, czy widział go tylko ten fizjoterapeuta? Macie robić jakieś masaże?
    Trochę jestem zdziwiona, mój syn wciąż jeszcze ma lekko wzmożone napięcie, asymetrię już pokonaliśmy, jest pacjentem poradni wczesnej interwencji i pod opieką dr rehabilitacji i fizjoterapeutów i nikt nie ograniczał mi noszenia w chuście - oczywiście prawidłowo zawiązanej.

  12. #12
    Chustoholiczka Awatar Agnen
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    4,411

    Domyślnie

    Szczerze mówiąc - spróbuj skonsultować się z kimś innym i to najlepiej w obecności doradcy noszeniowego. Wtedy będziesz miała pełny obraz. Dodam tylko że często noszenie w dobrze zawiązanej chuście moze pomóc w normalizacji wzmożonego napięcia. Oczywiście najważniejszą wytyczną jest to co mówi lekarz.

    W Poznaniu też nosimy!
    Doradca Akademii Noszenia
    Doradca noszenia ClauWi®

    nawróć się!


  13. #13
    Chustomanka Awatar Marti
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Sokołów Podlaski
    Posty
    539

    Domyślnie

    Odświeżę temat.
    Byliśmy dzisiaj na pierwszych zabiegach rehabilitacyjnych. Nela ma wzmożone napięcie mięśniowe. Łopatki za bardzo są ściągnięte, mięśnie brzuszka za słabe. Ciągnięta za rączki nie podciąga główki.
    Rehabilitantka kazała nosić ją na rękach tyłem do siebie lub bokiem. Byliśmy w chuście, zawiązani w kieszonkę. Kobieta powiedziała, żeby tak małej nie nosić, bo ćwiczenia wtedy nie dadzą efektów.
    Jak nosić Nelę w chuście, jakie mogę stosować wiązania Przyznam, że zakaz noszenia jest mi bardzo nie na rękę, bo Nela bardzo ciężko zasypia w dzień bez chusty.

  14. #14
    Chustonówka
    Dołączył
    Aug 2010
    Posty
    15

    Domyślnie

    Przerabialiśmy temat WNP, asymetrii itp. - pomijając ogólną niechęć rehabilitantów do chusty ( a pytałam ze trzech rehabilitantów + 2 neurologów) problemem w wzmożonym napięciu między łopatkami jest to, że dziecko nadmiernie odchyla się do tyłu - dlatego powinno mieć stałe "podłoże" na plecy (stąd noszenie NA RĘKACH przodem do świata, w formie kołyski lecz z pleckami podpartymi o noszącego, kładzenie na pleckach na twardym podłożu itp.). Rzeczywiście, kiedy próbowałam upchnąć małą do elastyka, odginała mi się do tyłu we wszystkie możliwe sposoby, jakby chusta nie dawała stabilizacji na plecach. Rehabilitant wyjaśnił, że należy nadać "odwrotny" kierunek do napięcia, czyli dziecko powinno być noszone w postaci skulonej (np. kołyska w pouchu). Oczywiście dziecko wówczas odczuwa dyskomfort, więc nie chce być noszone w ten sposób. Niestety, trzeba przetrzymać ten okres ( u nas trwało to do końca 5 miesiąca) a potem już będzie z górki. Możesz przyspieszyć, ćwicząc samodzielnie ( metodą Vojty) lub poprzez codzienną pielęgnację (metodą Bobath) - zapytaj rehabilitantkę, ona na pewno powie Ci co i jak.

  15. #15
    Chustomanka Awatar Marti
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Sokołów Podlaski
    Posty
    539

    Domyślnie

    Już podpytałam rehabilitantkę. Nie jest przeciwna chustom, ale nie możemy nosić w pozycjach pionowych, bo Nela się odchyla do tyłu - pozwoliła na noszenie w chuście w kołysce. Ale nie bardzo nam to wychodzi, więc chwilowo chusta poszła w odstawkę - używamy tylko w awaryjnych sytuacjach, jak nie możemy wyjść z wózkiem.
    Ale widać, że ćwiczenia dają efekty (kobietka pokazała nam też ćwiczenia do domu) i mamy nadzieję, że niedługo je skończymy

  16. #16
    Chustofanka Awatar DuzaMi
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Chorzów
    Posty
    197

    Domyślnie

    Już gdzieś to pisałam, ale wrzucę i tu swoje trzy grosze
    Mój maluch jest dzieckiem baaaardzo mocno obciążonym. Ćwiczymy Vojtą i mamy wizyty u chyba wszystkich specjalistów, to wcześniak z 25 tyg. ciąży więc wiadomo, że komplikacji sporo.
    Rehabilitant był przeciwny pozycji pionowych, m.in. przez odginanie się w późniejszym wieku, ale zauważyłam, że jak mocno wpadnie w kieszonkę i ma prawidłowo wysoko nóżki, problem odgięcia znika, jeszcze wyciągam mu rączki z kieszonki i "zaczepiam" o boczne poły chusty. Mam nadzieję, że nie za bardzo zagmatwałam.
    Chusty są jeszcze mało znane przez lekarzy i rehabilitantów i zauważyłam, że oni dla zasady wolą odradzić. Nam chusta pomagała także w sposób psychologiczny, mały był 4 miesiące w szpitalu, stres i sam bez mamusi... ech... a teraz nadrabiamy chustą i wiem, że ona nam pomaga. Najlepiej też mieć taką swoją intuicję i czasami warto zaryzykować
    mama wcześniaczków Filipa (23.07.2007 r. -- ur. w 30 hbd) i Karola (28.04.2010 r. -- ur. w 25 hbd)




  17. #17
    Chustomanka Awatar Kasia
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Düsseldorf, Niemcy
    Posty
    843

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez DuzaMi Zobacz posta
    Najlepiej też mieć taką swoją intuicję i czasami warto zaryzykować
    Rozumiem, co chcesz powiedziec DuzaMi, zwlaszcza ze na wlasnym przykladzie przerobilas wiele wariantow, o ktorych tutaj na forum sie nikomu nie snilo. Ale nie wiem, czy bym miala odwage powiedziec, ze warto zaryzykowac. Sama sie gryzlam swego czasu, czy Bruniaka puscic Vojta (jak sugerowala rehabilitantka w Pl) czy pojsc "do szarlatana" (terapia kraniosakralna w De). I balam sie, ze mnie intuicja zawiedzie...

    Ja sie nie odzywalam w tym watku, bo coz moge, oprocz glebokiego westchniecia? Wspolpracuje z fizjoterapeutka i rehabilitantka tutaj na miejscu i widze, ze malo jest przypadkow, w ktorych noszenie nie jest wskazane. Takze przy wzmozonym napieciu mozna nosic. Tyle tylko ze nie ma wtedy prostych recept, ktore mozna dac na odleglosc. Ja wiem z doswiadczenia, ze takie dzieci mozna komfortowo (i leczniczo!) nosic, bo widzialam to w akcji - ale tak, jak nie ma jednego rodzaju wzmozonego napiecia, tak nie ma jednej recepty na noszenie i dziecko kolezanki moze wymagac zupelnie innej pozycji niz nasze dziecko.

    Dlatego nie ma innej rady, jak znalezc w okolicy kogos, kto sie perfekcyjnie zna na chustach i pozycjach noszenia, a do tego chce pojsc z nami na wizyte do rehabilitanta. "Perfekcyjnie" mam na mysli tak, ze potrafi sam doskonale dociagnac chuste i tego samego nauczyc rodzica.

    Powodzenia Marti i wytrwalosci w cwiczeniach
    Kasia z Chustomanii *



    *Chustomania ® - portal dla rodziców i szkolenia dla doradców noszenia

  18. #18
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasia Zobacz posta
    tak, jak nie ma jednego rodzaju wzmozonego napiecia, tak nie ma jednej recepty na noszenie i dziecko kolezanki moze wymagac zupelnie innej pozycji niz nasze dziecko.
    Kasiu, miło mi się z Tobą zgodzić w 100%

    Ja tylko dodam jeszcze jedną uwagą w temacie wątku - dziecko wymagające rehabilitacji, jakiejkolwiek a szczególnie tej przez pielęgnację (NDT-bobath) powinno być spokojne, bo dziecko napięte, rozkrzyczane, rozhuśtane emocjonalnie nic z ćwiczeń nie wyniesie. Dlatego w podejmowaniu decyzji o noszeniu warto razem z rehabilitantem przegadać sprawę potrzeb emocjonalnych dziecka, które tak łatwo zaspokoić noszeniem - na rękach, ale i w chuście.

    A druga rzecz - kluczem do normalizacji napięcia jest pozycja z zawiniętą miednicą - dlatego noszenie na rękach plecami do rodzica, z podtrzymaniem miednicy i stabilizacją tułowia drugą ręką jest tak często zalecane. O tym też warto rozmawiać z fizjoterapeutami prowadzącymi dzieci w kontekście chust. Zwykle jednak pozostaje problem tendencji do odginania się do tyłu dziecka z podwyższonym napięciem w obręczy barkowej - i czasem nie ma wyjścia i zostają kołyski, co przećwiczyłam na sobie i małym Marcelu. Ale to praktycznie niewykonalne przy np. 5 miesięcznym dziecku, bo rodzicowi będzie po prostu niewygodnie.

    Dziecko niezależnie od tego co dzieje się z jego napięciem mięśniowym nie zredukuje nagle swojej potrzeby bliskości i bycia noszonym. Sęk w tym, żeby pogodzić potrzeby dziecka emocjonalne i zdrowotne a także potrzeby rodzica. I to wcale nie jest łatwe.

  19. #19
    Chustomanka Awatar Kasia
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Düsseldorf, Niemcy
    Posty
    843

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mart Zobacz posta
    Kasiu, miło mi się z Tobą zgodzić w 100%
    Szampana, dawajcie szampana!

    Cytat Zamieszczone przez mart Zobacz posta
    Ja tylko dodam jeszcze jedną uwagą w temacie wątku - dziecko wymagające rehabilitacji, jakiejkolwiek a szczególnie tej przez pielęgnację (NDT-bobath) powinno być spokojne, bo dziecko napięte, rozkrzyczane, rozhuśtane emocjonalnie nic z ćwiczeń nie wyniesie. Dlatego w podejmowaniu decyzji o noszeniu warto razem z rehabilitantem przegadać sprawę potrzeb emocjonalnych dziecka, które tak łatwo zaspokoić noszeniem - na rękach, ale i w chuście.
    Masz racje Dlatego pisalam o pojsciu do rehabilitanta z niezwiazana emocjonalnie z dzieckiem osoba. Mama, ktorej bardzo zalezy na noszeniu, a wie, ze bedzie przelamywac opor rehabilitanta podswiadomie daje sygnaly o swojej niepewnosci dziecku. A wtedy mowienie, ze "moj maluch potrzebuje bliskosci, jest wtedy taki spokojny" moze wyjsc malo przekonywujaco.

    Cytat Zamieszczone przez mart Zobacz posta
    Zwykle jednak pozostaje problem tendencji do odginania się do tyłu dziecka z podwyższonym napięciem w obręczy barkowej - i czasem nie ma wyjścia i zostają kołyski, co przećwiczyłam na sobie i małym Marcelu.
    Wlasnie dlatego pisalam o dociaganiu chusty. Bo Bruniak - majacy podwyzszone napiecie w obreczy barkowej byl noszony w pionie. Odginal sie, gdy do chusty go wkladal ktos spoza scislego grona 4 osob - i to byla kwestia dociagania - takiego, a nie innego. Nie wchodzac w szczegoly, na ktore zwroci uwage terapeuta, a ktore bez kontaktu z mama i dzieckiem moga wnosic nieco zamieszania - wprawnym rodzicom rehabilitant moze nawet zalecic noszenie w plecaku! Jest on co prawda wiazany nieco inaczej, niz pokazujecie to z Magda u Zawitkowskiego, ale diabel zawsze tkwi w szczegolach. I znow moge sobie westchnac, bo Ty wiesz i ja wiem, i ona wie, i one tez wiedza....a sytuacji mamy mieszkajacej w Sokolce przez internet nie poprawimy. Pocieszajace jest to, ze maluch szybko nadrabia po cwiczeniach, a mama wie, ze bliski kontakt nawet bez noszenia jest wspanialy.

    Cytat Zamieszczone przez mart Zobacz posta
    Dziecko niezależnie od tego co dzieje się z jego napięciem mięśniowym nie zredukuje nagle swojej potrzeby bliskości i bycia noszonym. Sęk w tym, żeby pogodzić potrzeby dziecka emocjonalne i zdrowotne a także potrzeby rodzica. I to wcale nie jest łatwe.
    Zostalo jeszcze tego szampana?
    Kasia z Chustomanii *



    *Chustomania ® - portal dla rodziców i szkolenia dla doradców noszenia

  20. #20
    Chustofanka Awatar DuzaMi
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Chorzów
    Posty
    197

    Domyślnie

    Jakie mądre słowa dziewczyny, brawo
    To ja też po tego szampana stoję
    mama wcześniaczków Filipa (23.07.2007 r. -- ur. w 30 hbd) i Karola (28.04.2010 r. -- ur. w 25 hbd)




Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •