Mam Leo rouge, była to moja pierwsza chusta i jak na razie ulubiona. Nie mam wiele porównania ale i tak Leo wygrywa. Jest ładny, miękki i dobrze nosi dziecko me, które to już waży dobre 10 kilo. Chodzimy na długie spacery i praktycznie nigdy nie musiałam chusty poprawiać, oczywiście pod warunkiem, że w domu zawiązałam poprawnie Węzeł mały, krawędzie i środek zaznaczone, co w przypadku początkującej chustomamy było bardzo ważne i przydatne.
Jak dla mnie duża 5 z plusem.
(co do modelki...ważne, że się zna na rzeczy )