a jak się pozbyć plam kupkowych z coolmaxu w pulowej kieszonce?
a jak się pozbyć plam kupkowych z coolmaxu w pulowej kieszonce?
Ja kieszonek nie posiadam (wydają mi się mało praktyczne właśnie w pielęgnacji - nie można ich traktować bardzo wysoką temperaturą) więc trudno mi powiedzieć jak bym postąpiła w takim wypadku. Myślę, że napewno namaczanie w Nappy Fresh całą noc a potem pranie w 60st. również z dodatkiem Nappy Fresh. Chyba, że kieszonka jest w jasnym kolorze to dodałabym sody do prania, jeśli w ciemnym to soda raczej nie wchodzi w grę. Wyczytałam kiedyś, że PULu nie można kwaskować. Hmm.. ciężka sprawa
Kasia
mama samych córek: Marianny (29.08.1999), Michaliny (03.06.2006), Matyldy (01.04.2010), Melanii (22.07.2014)
www.wielorazowo.pl - pieluszki wielorazowe
Nie mam mydełka, muszę zakupić. Moczyłam w NF i prałam dwukrotnie,ale to nic nie daje. Na słońce tez wystawiłam i też lipa.
Dziewczyny, po 2 miesiącach przypomniało mi się o strippingu... Efekt jest taki, że wkłady siedzą w pralce dzisiaj od rana, a pienią się cały czas i efektu nie widać. Męczyć do skutku, czy jest jakiś inny sposób? Robię tak, że nastawiam pralkę na 60 stopni, dodatkowe płukanie i jedzie i jedzie i jedzie i jedzie...
Spokojnie, dojdą do siebie, ja ogólnie robię raz na 2 miesiące i nic im nie jest Tylko dodaję też kwasku
'12 Norbi 86 > 66 kg !!!
'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'
dziewczyny a jak namaczacie lub pierzecie kieszonki z pulem czy otulacze to je zapinacie na rzepy czy napy?? pierzecie na tą stronę z pulem czy z polarem??
Nie zapina, nie wywracam na wewnętrzną stronę. Po prostu ściągam z synka, wyjmuję wkład, płuczę i piorę.
'12 Norbi 86 > 66 kg !!!
'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'
to na stripping może czas? U nas pomogło
Mi przestały zajeżdżać pieluchy odkąd piorę sumiennie wszystkie i zawsze na conajmniej 60 stopni z praniem wstępnym i dodatkowym płukaniem. Inaczej po dobie to już strach było przebywać w okolicach wiaderka (mimo używania nappy freshowych i olejkowych dodatków).
ja piorę pieluchy raz na trzy dni a i tak nie mam pełnej pralki (potrzebuję chyba drugiego chuściocha żeby ją zapełnić ) i stwierdziłam, że jedna pralka raz na 3 dni to nie jest duży wydatek. Nawet jak doliczę tę wodę na dodatkowe pranie, płukanie i prąd. Wcześniej prałam częściej ale po wstępnym dorzucałam ubranka. Ubranka się przy 60 stopniach niszczyły, pieluchy nie były tak dobrze wypłukane i odwirowane a przy praniu na 40 stopni zaczynały szybko brzydko pachnieć. Oszczędność u mnie była wątpliwa.
aha, no i naczytałam się wątku, że bywa, że bambus łysieje i być może to kwestia niewystarczającego wypłukania moczu z pieluch. Od tego czasu, w trosce o nocne formowanki, piorę tak, jak to opisałam wyżej
też piorę raz na 3 dni i niedawno przyszedł pierwszy rachunek za wodę z kwartału, w którym używaliśmy wielo. 150 zł więcej… a po płukaniu też dorzucam ubranka do pieluch, inaczej nie zapełniłabym pralki
na razie nie mam problemów ani z łysieniem bambusa ani z przesadnym smrodkiem (bo jakiś zawsze jest przy ząbkującym dzieciu). ale może to kwestia tych 10 stopni różnicy (piorę na 50 st., nie na 40)?
ja raczej wychodzę z założenia, że nie rachunek za wodę ale ew. zniszczony bambus lub bardziej sprane ubranka (z których i tak po kilku miesiącach mały wyrasta) są "wliczone w koszta"
to tak OT
Są dwie grupy matek: te, które mają kryzysy i te, które się do nich nie przyznają
Ja dostałam właśnie rachunek za wodę, muszę dopłacić 400 zł mąż prze szczęśliwy ale nie zwalamy tego na pieluchy tylko na to, że ja piorę dwa razy dziennie ale tak to jest jak się mieszka w 7 osób.
Ja piorę pieluchy zawsze w 60 stopniach i teraz młodemu idą zęby, pieluchy zaczynają lekko zalatywać więc w tygodniu stripping się szykuje