piana to resztki po starych proszkach czy innych środkach,a smród to resztki po sikach i kupach.
ze dwa prania na 90 stopniach z proszkiem i sodą powinny pomóc.
wiecie,kurczę mi nie śmierdzi,najczęściej piorę na 60 st. z opcją "intensywnie","odplamianie" i "dodatkowe płukanie" z 40ml proszku,raz w miesiącu 90stopni z odplamiaczem sodasan lub sodą oczyszczoną,raz na jakiś czas środek jakiś z cytryny
.
raz waliła mikrofibra z bg na sucho i ze dwa razy po malutkim sikaniu wkłady z IB.90 stopni z cytrynką załatwiło sprawę.
może to kwestia regularnego prania na 60st?
bo pranie na 40 no niestety mnie nie przekonuje.kąpię się w 38,dla mnie to za zimna woda do zasikanych i czasem z plamkami po spłukanych kupach pieluch.tak to ciuchy mogę prać,a nie mocz
.