jedna miarka na 5l srednio. ale na moje daj jedna miarke i bedzie oki
ja mam otulacze uzywane i prefoldy flanelkowe. wiec chyba nie bede odtluszczac. wypralam w mio
Poszłam na całość i dałam 3 kopiaste łyżki Nappy.
Co do otulaczy HM ja bym odtłuściła. I wkłady też.
Na moje to PUL nie łapie tak zanieczyszczeń, ale już inne materiały tak. Wszystko co nasiąkliwe bym odtłuściła
Ale odtłuszczanie robi się w celu pozbycia się resztek np. mydła, a nie zanieczyszczeń . To jest procedura przydatna, jeśli np. przeciekają kieszonki, wtedy można czasem nawet zauważyć, że woda po prostu spływa zamiast wchłaniać się we wkłady czy kieszonki. Oczywiście można zrobić profilaktycznie przy używkach, bo nie wiadomo jak kto pierze itd., ale ogólnie jeśli nic takiego się nie dzieje, to nie ma konieczności.
Moje kochane chłopaki: G. 15.04.09 i A. 17.03.13
Z tego co zrozumiałam z tego wątku, przez to że złogi mydła zalegają w pieluszkach, łapią one więcej zanieczyszczeń i nieprzyjemnych zapachów, i wtedy warto odtłuścić. Kiedy gorzej chłoną oczywiście także.
Ja polecam całonocne namaczanie w nappy freshu, już tu ktoś chwalił ten sposób, na prawdę działa cuda
'12 Norbi 86 > 66 kg !!!
'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'
ja dzisiaj odtłusciłam pieluszki i piorę, piorę i piorę już 3 razy , chyba dzisiaj nie skończe
Ja prałam dwa razy z praniem wstępnym i dodatkowo po tych dwóch praniach dałam jeszcze płukanie i jest git
Ja najpierw pieluchy wypłukałam, potem wygotowałam z dodatkiem proszku i kwasku a potem znów płukałam... Wszystko oczywiście w pralce. Potem na słoneczko i teraz nic a nic nie śmierdzą
pranie zakonczone, w sumie prałam 5 razy, zawsze z praniem wstepnym, pieluchy faktycznie wyglądaja lepiej i są bardziej miekkie
też mam ładowaną od góry i robiłam to na czuja, po zapachu
Lidka 29/10/2010 i dwa aniołki
Bazarek: http://www.chusty.info/forum/showthr...99#post3469899
Hand made rękawiczki wełniane: http://www.chusty.info/forum/showthr...14#post3469914
Uff, przebrnęłam przez cały wątek o strippingu, zrobiłam notatki i przygotowałam swój własny plan odnowienia formowanek bawełnianych i prefoldów (używek z bazarku).
Mając świadomość, że pieluszki te przeszły przez min. 2 dzieci, do totalnego odkażenia i wypłukania złogów przekonuje mnie tylko temperatura 100st. Więc mój plan jest taki:
1. gotowanie przez 2h w wielkim starym garze w 100st. z dodatkiem kwasku cytrynowego, żeby rozpuścić złogi starych proszków, kamienia, siuśków itp. (tylko nie wiem jeszcze ile tego kwasku wsypać).
2. wymiana wody w garze i gotowanie w samej wodzie przez 30 min. w 100st., żeby wypłukać porządnie kwasek i inne syfy.
3. powtórzyć czynność nr 2 (jeśli trzeba będzie to kilka razy).
4. pranie w pralce w 95st. w połowie zalecanej dawki proszku Dzidziuś z dodatkiem sody, żeby wybielić (proszek po to, żeby jednak trochę odświeżyć przed założeniem na pupę).
5. podwójne płukanie w pralce
6. suszenie na słońcu
Taki zabieg zrobię oczywiście tylko na początku, żeby przygotować używki do używania przez nas. Następnie planuję prać pieluchy (formowanki bawełniane, prefoldy, tetrę) w 60st. w pół dawki proszku Dzidziuś z dodatkiem Napy Fresh i kilkoma kropelkami olejku herbacianego i raz na miesiąc w 95st i po jakimś dłuższym czasie może znów gotowanie w garze?
Gotowanie w garze to chyba też swego rodzaju stripping, tylko wydaje mi się, że w garze mam większą kontrolę nad oczyszczaniem niż w pralce...
Zobaczymy co z tego wyniknie. Po wszystkich zabiegach zdam relację ale najpierw czekam na przesyłkę z bazarku
Woow Daj znac jak skończysz. Ja się w końcu za moje muszę wziąć, a tak mi się nie chce
'12 Norbi 86 > 66 kg !!!
'Masz w sobie coś, co możesz pokazać tylko wybranym.'
Daję znać jak mi poszło
"W praniu" trochę zmieniłam recepturę (bałam się, że gotowanie, gotowanie i gotowanie zniszczy mi formowanki.
Zabiegi jakie wykonałam dla:
* kupionych używanych formowanek:
1. gotowanie przez 2h w wielkim starym garze (5l) w 100st. z dodatkiem kwasku cytrynowego (200g) - oj jak śmierdziało stęchlizną, właśnie nie kupą i siuśkami tylko stęchlizną
2. namaczanie całą noc w Nappy Fresh - śmierdziało dalej
3. płukanie w pralce - zapach zniknął
4. pranie w pralce w 95st. w 1/3 zalecanej dawki proszku Dzidziuś z dodatkiem sody
5. podwójne płukanie w pralce
* kupionych używanych prefoldów:
1. pranie w pralce w 95st. w kwasku cytrynowym (200g)
2. namaczanie całą noc w Nappy Fresh
3. płukanie w pralce
4. pranie w pralce w 60st. w 1/3 zalecanej dawki proszku Dzidziuś z dodatkiem sody
5. podwójne płukanie w pralce
Efekt rewelacyjny. Plamki, które były widoczne zniknęły. Wszystko czyściutkie, świeżutkie i pachnące
Ponieważ nie zauważyłam żadnej różnicy między gotowaniem w garze a praniem w 95st. w pralce, na przyszłość ograniczę się tylko do pralki
aga108 szacun! Gratuluję wytrwałości
Bardzo fajnie, że to spisałaś, bo to kompendium dla nowicjuszy
Jeśli możesz, to napisz jeszcze czy to bambus czy bawełna i ewentualnie jakiej firmy, żeby było wiadomo co można bez szwanku traktować 95 st.
Aga108 a czemu formowanki i prefoldy prałaś oddzielnie? ja wszystkie nie-pule traktuje tak samo... dzisiaj wrzucam z kwaskiem na 95 stopni, to może wcześniej ponamaczam chociaż z godzinę, dwie w nappy fresh, bo tego do tej pory nie robiłam. a smrodek powoli mnie zabija.
Kalina 14.07.2012 i Beniamin 25.10.2014
Formowanki Little Lamb bawełniane a prefoldy Bambino Mio.
Prałam oddzielnie bo był duży okres czasu między jedną przesyłką a drugą i nie chciało mi się czekać z formowankami na prefoldy ale teraz już będę prała razem.
Bambusa chyba bym się bała gotować regularnie (Dziewczyny piszą często, że łysieje), chociaż myślę, że jako pierwsze pranie używek na pewno bym wyprała w 95st. (przynajmniej raz), żeby odkazić je. No ale bambusa w ogóle nie mamy więc nie mam doświadczenia z nim.