Zapraszam do wpisywania recenzji i podzielenia się swoimi spostrzeżeniami
Zapraszam do wpisywania recenzji i podzielenia się swoimi spostrzeżeniami
woolloomooloo - moje nosidła
http://pogodzinach7.blox.pl/html * http://mei-tai.wix.com/woolloomooloo * http://meitai-by-martala.blogspot.com/
Oooo mam byc pierwsza...
Nie nie - poczekam aż Kamaal coś skrobnie
W końcu była pierwsza
Małgorzatka 7 lipiec 2004
Tomaszek 13 maja 2008
Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka,
byłoby ciemno i mroczno,
ciemniej i mroczniej
niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej -
mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów.
Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie."
(Julian Ejsmon)
Chyba sie nie doczekam ;/
Niech będzie będe pierwsza
Przede wszystkim dziękuje za możliwośc testowania i macania Woolloomooloowych arcydzieł Nie wiem czy moja opinia będzie żetelna
No więc tak:
Pierwsze wrażenie mięciutki i przyjemny sztruks, pieknie wykonany. Paczłork pierwsza klasa i jeszcze dopinany zagłówek miękki, bardzo fajny
W pierwszej chwili nie wiedziałam co z czym się wiąże Instrukcja była bardzo pomocna - dziękuje Martuś.
Pierwsze zamotanie było lalkowe bo nie mogłam wytrzymać a dziecko spało i spało Z lalkami było prosto z dzieciem już mniej. Miałam problem z dociąganiem Młodego Pasy blokowały sie w haftkach a że należe to tych kobiecych kobiet i kształty u i uwdzie obfite to ciężko było mi poprwaić haftki pod kolankiem. Bałam się zbytnio ciągnąc pasy żeby nie uszkodzić. Poza tym pas troche się luzował, szczególnie przy noszeniu z przodu.
Małgorzatka 7 lipiec 2004
Tomaszek 13 maja 2008
Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka,
byłoby ciemno i mroczno,
ciemniej i mroczniej
niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej -
mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów.
Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie."
(Julian Ejsmon)
Zbierałam się, zbierałam się, no i się w końcu zebrałam
Niestety nie napiszę nic wnoszącego do recenzji, bo: miałam onbu u siebie dwa dni tylko (ale to była moja decyzja), po drugie najpierw nie wiedziałam jak to to zawiazać a jak juz się dowiedziałam (dzięki Marta! ) to Ala odmówiła współpracy - siedziała na plecach może z 15 minut, do sklepu i z powrotem. Więc oceny nie będę wystawiać.
Mogę jedynie napisać, że jak wszystkie nosidła, które wyszły spod ręki Marty onbuhimo jest cudnie uszyte, patchwork przesliczny, no i podobało mi się grube wypełnienie pasów.
Ja jednak wolę MT i nosidła
Marta-la, dzięki za możliwośc potestowania (choć tak na prawdę obejrzenia tylko)
Ala (15.04.2007) Martyna (18.04.2011) i 2 Maluszki[*]
no dobra, wreszcie ja.
onbu jest śliczne: dopracowane w każdym szczególe, odszyte pięknie, a aplikacja paczworkowa jest naprawdę powalająca! zagłówek doczepiany na napki fajny, ale nie używalam, bo moje dziecię nie ma zwyczaju zasypiać.
co do noszenia - zakłada się fajnie, układa też (na mojego 1,5 rocznego niewielkiego w sumie chłopa było akurat, co mnie nieco zdziwiło, ale kolanka były trzymane idealnie).
problem mialam z dociagnięciem - wymagało obu rąk, a przy dziecku z przodu było to niemal niemozliwe (tzn pewnie mozliwe, tylko bałam się, że coś porwę), wydaje mi się, że gdyby petelki były szyte z materiału "poslizgowego", albo gdyby je zastapić kółkami, było duzo lepiej - sztruks o sztruks mocno zaczepia i jest cięzko.
to w zasadzie jedyna niedogodność tego onbu.
inne dotyczą chyba onbu jako gatunku - zakłada się szybciej, ale brakuje mi pasa biodrowego (chyba) - 10 kg diecia na plecach czułam w ramionach juz po 10 minutach, po kolejnych czułam juz w kręgoslupie ( a w MT nie mam żadnego problemu z długością noszenia). z przodu lepiej, ale mały już trochę duży na noszenie z przodu.
więc chyba ja potrzebuję po prostu innego rozlożenia ciężaru.
Gdyby nie to, juz stalabym w kolejce po to nosidło.
Milenka (14.8.2003) i Miłoszek (13.2.2008) - dwa wścieklece...
Dziękuje za możliwość testowania, to było nasze 1 spotkanie z Onbuhimo
Opinia;
Wygląd; Kolory stonowane pasujące idealnie do jesiennej pogody. Bardzo spodobała mi się aplikacja, dodawała uroku nosidle-optymizm. Jeżeli chodzi o materiał przyjemny, miękki.
Nośność; po ok 30 min zaczęłam czuć cieżar mojego 8 kg. Brakowało mi wypełnionego pasa biodrowego.
Miałam duże problemy z dociągnieciem, pasy przechodziły dość opornie przez pętelki, musiałam prosić o pomoc co jest dla mnie wielkim minusem.(nosiłam z przodu).
Uwagi;
Moim zdaniem lepiej byłoby gdyby kapturek zapinany był na napy niż sznureczki. Łatwiej i szybciej by to szło.
Pętelki bądź pasy, które się przeciąga zrobić z materiału z większym poślizgiem.
Ostatnio edytowane przez natasszzka87 ; 13-10-2009 o 09:30
dzięki wielkie za możliwość przetestowania onbu
Uszyte cudnie, perfekcyjnie dopracowany , ale tak jak dziewczyny piszą miałam problem z dociąganiem pasów co przy moim 2,5 latku odzwyczajonym od chustowania było dodatkowym utrudnieniem. Myślę że onbu jest nie dla mnie niestety , lepiej jednak dogaduje się z MT i chusta
Przepraszam że tak późno.
Onbu lepiej leżało mi z przodu niż z tyłu. Gdy motałam z tyłu, pasy wzdłuż ramion, to pasy były za długie, ale ja niska i wychudzona. Jak je skrzyżowałam, to ściskały piersi. Z przodu dużo lepiej. Ciężkie dociąganie, przydałyby się pętelki ze śliskiego materiału lub plastikowe kółeczka. Natomiast myślę że dziecku było dość wygodnie, panel szeroki, rozłożysty, miękki, wypełniony, dla mnie duży plus. Bajecznie miękkie wypełnienia pod kolanami, widać że przemyślane i dopracowane w każdym szczególe. Kaptur wydawał mi się zbędny, za krótki. Generalnie trochę skomplikowane wiązanie, nie potrafiłam dociągnąć, wolę zwykłe MT, ale nie mam dużego doświadczenia z nosidłami, więc może po prostu to moja ignorancja.
Estetyka wykonania i uroda nosidła na 6, jak wszystkie dzieła Marty
dziekuje z mozliwosc testowania
nosidlo pieknie wykonane, sztruks mieciutki, bardzo przyjemny w dotyku.
core nosilam tylko na plecach, bo teraz wylaczne tak ja nosze. mialam troche klopotow z zamotaniem onbu, ale to wynika z braku wprawy, poza tym material stawia opor przy przeplataniu pasow przez pentelki. troche za dlugo to trwalo, zu byla zniecierpliwina. jednak, kiedy, w koncu zawiazalam onbu, nosilo mi sie dobrze (musialam troche dociagac pasy, ale to drobiazg ).
w zaleznosci od ulozenia pasow ciezar dziecka byl bardziej lub mniej odczuwalny. najlepiej nosilo mi sie, kiedy pasy mialam zawiazane tak, jak na fotach Marty.
ogolnie, bardzo mi sie onbu podoba. chcialabym jeszcze kiedys w onbu ponosic, o
ANIA
chuściane dzieci:
Jakubek 07.09.06 & Zuzka Matyśka 14.03.08
i ja dziękuję za możliwośc testowania. I przepraszam za spóżniona recenzję.
Nosidło uszyte pieknie, dopracowane w szczegółach co u marty wogóle mnie nie zdziwiło
Przy pierwszej próbie zawiązania miałam trochę problem z dociągnięciem ,przy drugiej próbie mniejszy, a potem juz załapałam jak i w która stronę pociągnąć żeby było lekko szybko i przyjemnie I teraz juzmoge napisac że dociaga się super - przez to ze to są szlufki miałam pewnosc ze nic sie nie wbije ( kółka np) hance w nogę. Pasa biodrowego nie brakowało mi wcale - przy dłuższym noszeniu nie musiałam poprawiać, dociagać, ramiona mnie nie bolały.
Wszystko super! Oceniam na 5
H- 28.06.2008 r., M -05.06.2001 r.
mojdom13.blogspot.com
http://http://www.chusty.info/forum/...ad.php?t=46784pieluszki wielorazowe
---> w razie zapchania skrzynki pw---> dosr@poczta.wp.pl
Nosidło piękne! Moje dziewczynki stwierdziły, że gwiazdkowe Bardzo lubię sztruksiki- to tez mnie nie zawiodło. Synkowi było wygodnie, chętnie się motał Dociągało się dobrze, pasy odpowiednio wypełnione. Nie brakowało mi pasa biodrowego- początkowo obawiałam się, czy mojego klopsa ponosi, ale dało radę! Dla nas za niski panel- nie czułam się zbyt pewnie.
Jak dla nas jeden minus- tasiemki od kapturka tak krótkie, że nie dałam rady sama zarzucić go młodemu na głowę. Poza tym: super! Bardzo dziękujemy za możliwość testowania!
przepraszam za jakość zdjęcia i wiązania-na szybko poprosiłam córcię o fotkę, bo by nie było wcale
nie mogę dodać zdjęcia- spróbuję jutro...
piękne nosidło, starannie uszyte, pięknie wykończone, robi piorunujące wrażenie. z zakładaniem było już trochę gorzej - trudno było dociągnąć pasy i jednak brakowało mi pasa biodrowego, jakoś pewniej się wtedy czuję.
patrząc na zdjęcia wydawało mi się, że zakładanie onbu jest banalnie proste. teraz wiem, że onbu jednak w naszym stosiku nie zagości...
dziękuję za możliwosć przetestowania i zapoznania się z Twoją twórczością, Marto piękne rzeczy szyjesz
Helena --> luty 2008
Kalina --> wrzesień 2009
Amitola Studio - Fotografia noworodków i starszych dzieci, fotografia rodzinna, ciążowa, ślubna - Jelenia Góra, Legnica, Wałbrzych, Wrocław
Mój blog
Zabrałam się dziś za recenzje, z opóźneiniem ale ze zdjęciami
Nasze pierwsze onbu, napoczatku trudne do rozgryzienia, ale w sumie nizeły pomysł tak jak dziewczyny juz pisały, szlufki koniecznie z innego matriału, bo bardzo trudno się dociąga. Dużo lepiej mi sie nosiło jak miałam pomoc w dociaganiu. Na plecach samemu dociągnąć w ogóle się nie dało. To jedyny minus. Teraz plusy, nosi się super, grube, miękkie pasy, jakbym nie miałam 10 kg na sobie. Rewelacja. Szycie, wzór - coś pięknego, wywyołało ogólny zachwyt w rodzinie. Jestem w kolejcy do testów mt i już się nie mogę doczekać Marta jestem pełna podziwu
Idusia grudzień 2008, Jasinek luty 2011, Lelo kwiecień 2014
I ja po testach.
To było moje/nasze pierwsze spotkanie z onbuhimo, więc trochę czasu zajęło mi rozgryzienie, co gdzie z czym i jak.
Kiedy już się w miarę połapałam, to brak pasa biodrowego nie przeszkadzał mi w ogóle, a wręcz jest dla mnie plusem, bo zmniejsza rozmiary onbu
Nosiłam na plecach, 9 kg. Nic mi się nie wrzynało, nigdy nie było mi cięzko, nie bolały mnie ramiona. Wiadomo, świetnie uszyte i wypełnione
Moje wrażenie było jednak takie, że albo Lena jest za drobna, albo onbul za duże. Gdy chciałam mocniej dociągnąć, wypełnienia w pasach już dochodziły do szlufek i nie dawalam rady (mam nadzieję, że zrozumiałe to jest?). Nie było to szczególnie uciązliwe, ale czułabym się lepiej, gdybym te parę cm mogła sobie zawiązać ciaśniej.
Również opornie szło mi przeciąganie pasów przez szlufki.
Jak napisała Kamuszyca, onbu w naszym stoisku nie zagości, zbyt skomplikowane jak dla mnie, mimo kompaktowych rozmiarów - wolę MT.
Natomiast słowa uznania dla wykonania nosidła, pięknie i starannnie, a te przeszycia na krawędziach Marto nieodmiennie mnie urzekają w Twoich arcydziełach
wspieram w rodzicielstwie
Doradczyni Noszenia ClauWi®
Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®
moge powiedziec, ze – jak kazde nosidlo marty – jest sliczne i dopracowane.
ale wg mnie nosic sie w onbuhimo nie da.
w zadnym – jestem niekompatybilna z tym rodzajem nosidla.
probowalam trzech i nic.
szkoda, bo sensowny to wynalazek.
dziekuje za mozliwosc kolejnej przymiarki do o
Dobre, staranne wykonanie.
3-latek w tym po prostu szalał - odginał się do tyłu, wygłupiał, bawił w "psa u weterynarza" - czyli jak z nim wchodziłam do kuchni złapał się framugi. Bardzo mu się spodobało a co najmniej od 10 miesięcy nie był w zadnym nosidle ni chuście noszony i sam się napraszał.
Testowałam tylko na placach i w domu.
Zakładane ze skrzyżowanymi pasami dobrze nosiło, trudno się zakładało.
Zakładane jak plecak - łatwiejsze do założenia, dla mniej wygodne do noszenia.
W obu wersjach trudno się dociągało. Czyżby cecha sztruksu? Może pętelki do przeciągania z gładkiego materiału a nie sztruksowe? Ale może dzięki temu się nie luzuje (tak sobie kombinuję)
Dobrze wypełnione pasy naramienne. Chwilami się zastanawiałam nad leciutkim wypełnieniem pasów kawałek dalej - warstwa materiał np. Może ciut sztywniejsze łatwiej by się prowadziło przez pętle?
Mimo szaleństw synka, nic nie próbowało skrzypnąć czy się nadpruć.
Cieszę się bardzo, że mogliśmy potestować. Sprawiło nam to naprawdę dużo radości.
jestem po testach za co slicznie dziekuje
onbu było dla mnie mega wyzwaniem, bo nawet nie wiedziałam jak zabrac sie do jego zawiazania
wykonany jest jak wszystko spod igly marty swietnie, starannie i dopracowane w kazdym calu
niestety chyba na tym skoncze moje plusy
niestety nie dogadałam sie z onbu nic a nic
na plecach nie mogłam sama dociagnac, a moje dziecko ciezkie i nie chciało chwilke usiedziec spokojnie moze tez dlatego
maz nie chcial mi pomoc, bo stwierdził ze to jakis wynalazek i sama niech sie mecze jak chcialam
najwygodniej było mi zakładac z przodu, ale z kolei pasy spadaly mi z ramion i nie mogłam dociagnac
mialam wrazenie ze materiał ma za mało poslizgu
nigdy wczesniej nie mialam do czynieniea z onbu, wiec piszę opinie na gorąco
mimo wszystko dziekuje jeszcze raz za mozliwosc testowania
[*] i
Ignaś 07.04.2008 Staś 07.05.2013
Pisze z telefonu wiec czasami brakuje mi polskich liter
Bardzo spóźniona recenzja za co przepraszam.
Onbu piękne, testowałam też MT od Marty i o względach estetycznych nie będę się rozpisywać bo jak dla mnie to są pierwsza klasa.
Ciężko mi było załapać jak to się zakłada, na plecach szło mi lepiej. Niestety testowałam krótko i tylko po domu bo jakieś lumbago w plecy mi weszło i pogoda nie wyjściowa była.
3 latek się zmieścił i było mu wygodnie mi również. Dla 1,5 roczniaka w sam raz. Niestety troszkę za skomplikowane, ciężko dociągnąć i jednak w MT czy ergonomikach wygodniej
Skończyłam testy onbu i mogę opisać swoje wrażenia.
Jeżeli chodzi o wykonanie, to bardzo staranne odszycie, ciekawe szwy i ładna aplikacja z przodu.
Jeżeli chodzi o samo onbu, to ciężko się go zakładało, miałam problemy z dociągnięciem pasów (w szczególności gdy nosiłam dziecko z przodu). Na nas onbuhimo było troszę za szerokie, tzn. jak jeden pas leżał dobrze na ramieniu to drugi się troszkę zsuwał. Po niedługim czasie noszenia dziecko opadało, ale myślę, że to wina mojego słabego dociągnięcia pasów, co się wiązało z mało śliskim materiałem jakim jest sztruks. Naszywka na pasie do zawiązywania kapturka, troszę drapała jak miałam bluzkę bez rękawów.
Myślę, żę onbu jest dla większych dzieci gdzie wygodniej nosi się je na plecach.
Elficzka Em - 15.03.2009r i Elfik Ad - 21.05.2012r
my właśnie po testach onbu, nosiło mi się bardzo dobrze. Jedynie pierwsza próba była taka sobie, było tak jak pisały dziewczyny, trudno się dociągało. Ale już kolejna próba -rewelacja!
O dziwo dociągnęłam wszystko super, mały jak przyklejony do mnie, ciężar żaden - a ja wrażliwe ramiona mam Nawet materiał sztruksowy nie przeszkodził w dobrym dociągnięciu. Nie wiem, może to kwestia zakładania - pierwszy raz onbu wylądowało na plecach razem z małym, za drugim razem najpierw wrzuciłam Julka, potem nosidło, od razu założyłam na ramiona, potem nóżki małego i dociąganie W ten sposób nosidło ułożone było prawidłowo, wysokość dobra - często w MT narzekam na za długi panel, tutaj było w sam raz
Mi taki rodzaj nosidła bardzo pasuje - MT lubię, ale jak dla mnie za dużo tych pasów, tutaj problem znika Dziękuję za możliwość testowania
a żeby się czegoś czepić, to minusem były dla nas te napki na które przyczepiany był kapturek - jak próbowałam zarzucić kapturek na główkę- napki się wypinały