myślę, że po prostu z nosidłami jest tak, ze nie da się generalizować.
trzeba przymierzyć do konkretnego dziecka i tyle.
na mojej julce totalnie się nawet najbardziej dopasowane mt nie sprawdziły, w ONO górna część plecków kompletnie nie podtrzymana...
jeśli chodzi o malutkie dzieci to do tej pory najbardziej podeszło mi bondolino. ergo, manduca itd, dają za szeroką żabkę.
ale dzieci maja różną budowę, różną długość tułowia i nóżek. i pewnie stąd te odczucia wynikają.
i pewnie są uzasadnione przypadki, kiedy mozna zamiast chusty nosić noworodka w nosidle. ale dobrze byłoby, gdyby ktoś z doświadczeniem na to zerknął. co mnie zaskakuje to fakt, że 2 miesieczniak nie ma w ONO ograniczonego pola widzenia. przydałyby się fotki mały wyjątkowo duzy musi być