Do tej pory tylko bawełniane chusty prałam. Reszta hmm . Tak więc wolałam się upewnić.
Kurde, ja żelazka nie mam . Mam nadzieję, że po suszarce wyjdzie wyprasowana.
A macie jakiś sposób na to by lny Nati nie wyglądały "jak psu z gardła". Prasowałam, ale nadal pogniecione....
Pralka, do 40 stopni, minimalna ilość płynu, długie płukanie
No wlasnie Samuela, wyjmij z suszary nieco wczesniej, bo jak sie wysuszy fest, to bedzie kwintescencja wymietolenia i prawie nie do uprasowania (jak zreszta wiekszosc rzeczy, ktore suszylam w suszarce, jak ja kiedys mialam).
Wyprałam, wysuszyłam, dobrze jest, prasować nie trzeba .
A len w suszarce da radę?
Len to mnie sie od samego patrzenia IMO
A trzeba prasować? Ja nigdy nie prasowałam, tylko ładnie rozwieszałam.
wszystko można. suszarka też podlamuje jak jest decha
Kokoszka, 12.2010
Kokos, 11.2013
Fi, 3.2016
Ja nigdy bym nie suszyła chust, bo każde suszenie uszkadza mniej czy więcej włókno zwłaszcza naturalnych tkanin z jakich zrobione są chusty, czyż jakość włókna nie ma znaczenia?
EDIT: ...no chyba, że macie opcje suszenia w niskich temp.czyli coś do ok.45stopni
Ja piore, czasem nawet ręcznie. Potem prasuje delikatnie.
Z chustami obchodze sie jak z jajem
nie piore często, a jakbym rozwiesila to mój kot by się zainteresowal. z dwojga złego wolę suszarkę
Kokoszka, 12.2010
Kokos, 11.2013
Fi, 3.2016