się ujawnić bardziej - bo udało mi się zamotać i to nawet dwa razy (czy dobrze, to się okaże)
nosić chciałam od początku, jak tylko dowiedziałam się, że jestem w ciaży. zakupiłam wtedy chustę elastyczną (z chusta.pl). okazało się, że taki elastyk i upały to niekoniecznie dobra rzecz :0
ale nic to
Mały ma już 5 tygodni, dotarła domnie piękna Nati i będziemy się nosić.
zapowiada sie też, że i mąż i ja połkniemy bakcyla chustowego.
aktualnie mąż szuka chusty, która pasowała by do średniowiecza - zajmujemy się rkeonstrukcją kultury materialnej końca 15 mieku no i mały też będzie z nami jeździł. Nati mimo, ze super - na średniowiecze się nie nadaje
poszukiwania trwają a ja oddaję się poznawaniu forum