Jestem mamą świeżo upieczoną i wiele rzeczy martwi, niepokoi... ech
Odpowiednio wcześnie zaopatrzyłam się w zestaw wielorazówek. I od kilku dni testuję. Moja malutka, malutka jest naprawdę - około trzykilogramowy dzidziuś z maleńką pupinką.
Wielorazówki są o wiele szersze niż jednorazówki - nawet te najmniejsze i mam wrażenie, że małej rozpychają nóżki za bardzo. Uspokaja mnie fakt, że ona nie protestuje zbytnio, a ja sama w dawnych czasach byłam wychowana na podwójnej tetrze i jakoś nic mi nie było.
Mam się martwić?