Jestem tu obecna od jakiegos czasu, czasem zadam jakies "cipne" (to nie moje słówko, ale fajne okreslenie na głupiutkie) pytanie, na które wszyscy oprócz mnie znaja odpowiedź.. ale miałam kilka powodów, dla których jeszcze sie z Wami nie przywitałam i sie nie przedstawiłam.
Do tej pory sporadycznie nosiłam mojego kurczaczka w kółkowej. Ale dzisiaj odbył sie nasz pierwszy w pełni chustowy spacer - w pięknym girasolku. Różnica jest kolosalna! Nie mogę uwieżyć
No i tak naprawdę dopiero teraz czuję się w pełni uprawniona do bycia tutaj...
Kocham nosić i przytulac mojego szkraba. Podrawiam serdeczne i dziękuje za wszystkie uzyskane tu dotąd wskazówki, bo dzięki Wam miałam dzisiaj haj na spacerze