-
Chustonoszka
Co z tym plecaczkiem?
Powoli powątpiewam, że się go kiedykolwiek nauczę. "Wyszedł" mi parę razy jak się zastosowałam do rady Vegi (dzieks) żeby robić odwrotność kociego grzbietu, wtedy młody faktycznie nie wyginał się w syrenkę i udało mi się dokończyć. Teraz synek znalazł nowy patent na przeszkadzanie, wierzga jak źrebaczek i wykopuje się z chusty, więc w rezultacie zostaje mu wąski pasek w okolicy karku, jak na którymś zdjęciu niedawno. Pomożecie?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum