Strona 2 z 18 PierwszyPierwszy 1234567891012 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 357

Wątek: Macie wózki?

  1. #21
    Chustomanka Awatar Luthien
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Kraków/Wrocław
    Posty
    1,162

    Domyślnie Re: Nie żal Wam, że wozek sie marnuje?

    Heh, a u nas wypaśny wózek (prezent od Dziadków) o mało by się nie zmarnował.. ale jest niania
    Jak mała była mała, to uzywaliśmy gondolki jako łóżeczka przewoźnego i czasem stelaża do fotelika.
    Teraz z nianią pomyka na spacerki w wózeczku, aż miło (a ja się bałam, że dzieć zupełnie naręczny jest, bo ze mną nie wytrzymała w wózku nigdy więcej niż 15-20 min )
    Julia - 25.03.2008 i Kubuś - 02.11.2009
    "Tak, zorganizowane życie jest najlepsze dla dzieci. Szczególnie, jeśli mogą je sobie organizować same" - Pippi Langstrumpf

  2. #22
    Chustomanka Awatar Ania_MK
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Wroclaw / Milton Keynes
    Posty
    807

    Domyślnie Re: Nie żal Wam, że wozek sie marnuje?

    Nam sie wozek nie marnuje - jak jest slisko tak jak teraz (o dziwo, snieg juz lezy drugi tydzien u nas ) to boje sie nosic Mala w chuscie bo ja z tych wywrotkowych jestem wiec wozek super sie przydaje poza tym jak musze jakies zakupy zrobic na spacerze to tez biore wozek bo przynajmniej nie musze pozniej siat ciezkich dzwigac
    Cora Starsza IX.2008, Cora Mlodsza I.2012 i Cora Najmlodsza - III.2016





  3. #23
    Chustonoszka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Milton Keynes
    Posty
    142

    Domyślnie Re: Nie żal Wam, że wozek sie marnuje?

    Cytat Zamieszczone przez Ania_MK
    Nam sie wozek nie marnuje - jak jest slisko tak jak teraz (o dziwo, snieg juz lezy drugi tydzien u nas ) to boje sie nosic Mala w chuscie bo ja z tych wywrotkowych jestem wiec wozek super sie przydaje
    ooo wlasnie to! No i teraz sie przydaje gdy trzeba Iduske unieruchomic po jedzeniu by sie na brzuch nie przekrecala i nie ulewala. Spacer wozkowy idealny
    Poza tym wydaje sie ze Iduska czasem po prostu woli spacer wozkowy
    no i stelaz zawsze sie przydawal do fotelika samochodowego - zwlaszcza gdy mala zasnela w samochodzie.
    Zakupy z wozkiem odpadaja - ja nie umiem manewrowac - probowalam ale zbyt wiele bylo strat w ludziach i sprzecie... w chuscie sie wszedzie wcisnimy

  4. #24
    Chustofanka Awatar zirca
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Ząbki
    Posty
    152

    Domyślnie Re: Nie żal Wam, że wozek sie marnuje?

    Ja nie mam czego żałować, bo wózek uzywam, jak ide na duże cotygodniowe zakupy ma ogromny kosz na zakupy, poza tym za i pod fotelikiem samochodowym mieści się masę jedzenia
    http://stellagonet.blogspot.com/
    ALEXANDER- 08-10-2008

  5. #25
    Chustofanka Awatar carolans
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    318

    Domyślnie Re: Nie żal Wam, że wozek sie marnuje?

    u mnie sie nic nie marnuje-nawet wozek
    np. na zakupy wieksze nie wyobrazam sobie isc bez wozka... szczegolnie gdy do sklepu mam troche dalej niz za nablizszy rog wtedy Daniel ma spacerowke na powrot (bo w 1 strone dojdzie sam), a KAcper w chuscie.

    czasem znow -np. gdy slisko KAcper w wozku a Daniel na nozkach
    DOBYTEK Danielek (21.12.2006) i Kacperek (22.11.2008), w komplecie całkiem fajny mąż

  6. #26
    Chustofanka Awatar forgetit
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Wroclove
    Posty
    254

    Domyślnie Re: Nie żal Wam, że wozek sie marnuje?

    U nas też wózek hula. Ja przyznam szczerze i bez bicia, że nie umiem motać na kurtkę, a mój wielki chłop jest niereformowalny pod względem uciekania mi, więc idzie na nóżkach, póki nie ucieka, wózek służy za unieruchamiacz. No a do tego, jak zmęczony, jak się spieszę, żeby gdzieś dotrzeć, jak zakupy muszę dotaszczyć, to też z wózkiem.

  7. #27
    Chustofanka Awatar olivka
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    282

    Domyślnie Re: Nie żal Wam, że wozek sie marnuje?

    U mnie się nie marnuje Niania używa. Mąż używa. Ja nie używam prawie wcale.



    www.kamome.eu - moje pluszaki

  8. #28

    Domyślnie Re: Nie żal Wam, że wozek sie marnuje?

    No to zazdroszcze Wam, Marycha ryczy w wozku jakby na iglach lezala\polsiedziala. Teraz przyjechali do nas moi rodzice na tydzien (mieszkamy za granica) i chetnie wyslalabym z nimi Marysie na spacer, ale sie nie da, bo Marysia niewozkowa, a dziadkowie niechustowi . Pozdrawiam, Ewa
    Ewa, mama Martusi (2000), Krzysia (2002), Wojtusia (2006) oraz Marysi (2008)

  9. #29
    Chustomanka Awatar isia77
    Dołączył
    Sep 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    921

    Domyślnie Re: Nie żal Wam, że wozek sie marnuje?

    U nas na co dzień się kurzy, ale na wizyty dziadków jest jak znalazł.
    Karolina 20.11.2008; Aleksander 16.08.2011; Bartosz 21.05.2018.


  10. #30
    Chustofanka Awatar liwus
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    OLSZTYN
    Posty
    169

    Domyślnie Re: Nie żal Wam, że wozek sie marnuje?

    U nas mniej więcej na równi z chustą a nawet czasem bardziej jest użytkowany. ALe zapewne na wiosnę /lato zmieni się to.
    Wózek mam wygodny którym bezproblemu podróżujemy po śniegu. Także chusta na razie jest używana nieco mniej...


    Kiedy podano mi płaczącego, wymęczonego porodem bobasa, przytuliłam go i doświadczyłam potęgi macierzyństwa, siły więzi łączącej mnie z moim Maleństwem. Błogi spokój...Niesamowicie wzruszający cud...

  11. #31
    Chustonówka
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Rzym
    Posty
    7

    Domyślnie Macie wózki?

    Witam, jestem tu nowa. Jestem jeszcze w ciazy,ale rozgladam sie juz za chusta. Na poczatek zdecydowalam sie na jakas elastyczna, pozostaje mi tylko wybor marki.
    Pytanie moje jest innej natury - czy wy oprocz chust macie rowniez wozki? Tak sie zastanawiam czy mi wogole takowy potrzebny. Jak na spacer to od razu w chuscie, albo auto (czyli fotelik) + chusta. W domu bede miala kosz (zamiast lozeczka), a jesli gdzies w gosci pojdziemy to zawsze jakas kanapa czy fotel sie znajdzie, gdzie mozna dziecko ulozyc jak sie go nie ebdzie chcialo/moglo w chuscie trzymac.
    I jak ta sobie mysle o przydatnosci wozka to mi do glowy przychodza jedynie dwie sytuacje:
    1. dziecko przebywa z dziadkami (ale to jak bedzie wieksze, wiec bym mogla kupic wozek za pare miesiecy dopiero - wowczas lepiej bym widziala co mi jest naprawde potrzebne)
    2. Ide do parku i chce sobie np usiasc czy sie polozyc na trawie i ksiazke poczytac, wiec czasem moze byc mi niewygodnie z chusta i wygodniej bylob polozyc dziecie w wozku.

    Jestem tak zrobiona,ze na zapas raczej nic nie kupuje, czekam zwykle az nadejdzie moment (a raczej kilka),ze mi czegos brakuje i dopiero wowczas biore sie za zakupy. Ale moze w tym wypadku sie myle i bedzie mi tak wozka brakowac, ze bede sobie w brode pluc,ze go od razu nie kupilam?
    Bylybyscie tak mile i podzielily sie swoimi doswiadczeniami?
    Z gory dzieki za odpowiedzi i gratulacje superowego forum na wysokim poziomie!

  12. #32
    Chusteryczka Awatar anifloda
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    2,520

    Domyślnie

    Mam, ale przy drugim dziecku nie używałam w ogóle. Nie sprzedaję bo:
    - nie każde dziecko można nosić, nie wiadomo, czy z powodu np. jakiś problemów neurologicznych, albo ortopedycznych chusta będzie przez jakiś czas ograniczona/wykluczona,
    - nie każda matka może nosić. Pod koniec zeszłego roku mieliśmy awaryjną sytuację, ja zaszłam w ciążę, która od początku była zagrożona, a mąż miał operację przepukliny i żadne z nas nie mogło nosić,
    - od niedawna mam ogród i mam nadzieję, że mój noworodek będzie tam spał, a nie mam jeszcze drzew, żeby rozwiesić hamak z chusty .

    Z dziadkami nie miałam problemu, Kostka w wieku niemowlęcym zabrali na spacer może dwa razy i wtedy mój tata miał go w chuście. Na spacerach w parku, kiedy było ciepło rozkładałam chustę na ziemi i na niej kładłam dziecko, albo robiłam mu hamak. Zimą Mały zostawał w chuście, gdzie na ogół spał.
    Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)

    W Poznaniu też nosimy!
    anifloda kontra nitki

  13. #33

    Domyślnie

    Ja uważam, że wózek jest niezbędny, przynajmniej nam. Moje dziecko bardzo lubi w wózeczku jeździć, a ja bym nie dała rady długo dźwigać klocka.

  14. #34
    Chustomanka
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    A. Ł
    Posty
    746

    Domyślnie

    Ja wózka używam na spacerach często, wynika to z biegania za starszakiem, również muszę go czasem na ręce wziąć i jak wiązałam malucha z przodu był to problem. Maly jest generalnie spokojny i mało wymagający więc w wózku mi wygodniej z moją 2, szczególnie że towaru mam cały kosz pod wózkiem (ciasteczka, chrupki, majtki na zmianę, dresy itp itd). Jak wychodzę tylko z młodszym to chusta lub MT

  15. #35
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,793

    Wink

    ja mam i używam ostatnio częściej bo... mały pięknie zasypia w wózku po 10minutach spaceru i potem sobie w nim śpi przez godzinę czy dwie (ale ja mam domek i wózek z małym wjeżdża do domu no albo siedzimy pod drzewkiem w ogrodzie)...

    był moment buntu wózkowego kiedy wózek stał sobie i się kurzył, natomiast od kiedy kawaler leży sobie w wózeczku na brzuszku i przez przednie "okienko" podziwia świat jest spokój...

    przydaje się właśnie na:

    1.dzienne usypianie (jak zaśnie w chuście to przy przekładaniu się prawie zawsze budzi i kaplica z dalszym spaniem...)

    2.spacer z M "do miasta" lub w jakimś celu np do knajpy na obiad - dziecko sobie śpi a my oboje możemy konsumować swobodnie albo na kilkugodzinne wypady na czyjąś działkę...

    3.jako łóżeczko polowe na wyjazdach do znajomych (bo z kanap o których mówisz to mój szkrab by już zlazł a raczej spadł bo wiercipięta jest i trzeba by go barykadować czymś)

    3.dla dziadków i niani - niedługo podejmie takowa swoje obowiązki i dobrze jej służył

    4.może głupi powód ale jak sie chcę trochę opalic (a nie lubię leżeć plackiem) to młody idzie do wózka a matka wyletniona spaceruje i się wystawia na szkodliwe działanie promieni - chusta to jednak zakrywa część tego co ja chcę opalić

    generalnie jak taka z Ciebie anty-zakupowa osoba to nie kupuj, okaże się czy się do czegoś przyda, ostatecznie może pożycz "na wszelki wypadek" na tydzień czy dwa i zobaczysz...

    u nas był już etap "antywózkowy" i mam nadzieję że nie będzie "antychustowego" ale różnie może być...
    Ostatnio edytowane przez Mayka1981 ; 12-07-2009 o 09:19
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  16. #36
    Wałkoguru
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Reykjavik
    Posty
    5,679

    Domyślnie

    Ja mam bo dostałam Od kiedy Lenę noszę, użyłam wózka parę razy. Małż też by nie używał, gdyby wózka nie było. My moglibyśmy etap jazdy w gondoli w ogóle pominąć i może później kupić jakąś lekką spacerówkę, na wypady do parku, kiedy ja sobie czytam na ławce a dzieć śpi
    Nawet zakupy wygodniej mi robić bez koszyka w wózku...

  17. #37
    Chustomanka Awatar agapee
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa Włochy
    Posty
    608

    Domyślnie

    Oprocz wszystkich wymienionych wyzej powodow - wozek przydaje, do transportowania nie tylko dziecka, alew wszelkich toreb, siat i zakupow. Mam dwa wozki, rozwazam trzeci, jestem fanka
    Agata-mama-Kubusia (18.04.08)

  18. #38
    Chusteryczka Awatar Behemot
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Bytom
    Posty
    2,763

    Domyślnie

    Ja też mam-duzego chce się pozbyc i zmuszona jestem kupic mały ze wzgledu na Babcie-będą zajmować się Mały ale w plecaczku nie będą nosićnie dziwię im się a już myślałam,że za te pieniążki jakąś nową chustę sobie sprawie...a tu masz babo placek
    Nikodem-12.01.2009-Skarb mój największy
    Karmiłam piersią 3 lata 3 tygodnie i 2 dni

  19. #39
    Chustoholiczka Awatar Jasnie Pani :)
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Belfast
    Posty
    5,487

    Domyślnie

    Przy pierwszym dziecku wózek jest bardzo przydatny, bo lepiej z nim na wieksze zakupy skoczyc, bo czasem nie masz zwyczajnie ochoty nosic, bo upal, albo cos cie boli, bo po prostu sie przydaje. Przy drugim dziecku w/w powody raczej juz nie maja racji bytu, bo pierwsze nie pozostawia nam wyboru (oczywiscie to jeszcze zalezy od jaka jest roznica wieku)

  20. #40
    Chusteryczka
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    2,160

    Domyślnie

    mam i choć teraz nie używam to cięzko by było bez.
    poza przypadkami wymienionymi powyżej np często usypiam dziecko w wózku na balkonie, dzięki temu ma dodatkową porcję pobytu na dworze. zimą kiedy były duże śniegi i nie chciało mi się iść na spacer też to praktykowałam.
    Syn 2006
    Córa 2008
    Syn 09.2014

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •