w koncu po wielu niepowodzeniach udalo mi sie zalogowac
forum przeczytalam juz od deski do deski
ale od poczatku, chustomania zarazilam sie....hmmm wlasciwie zarazila sie moja mama kiedy bylam niemowlakiem i zafundowala sobie chuste z przescieradla wiec naturalna koleja rzeczy moj synek jest noszony od samego poczatku, najpierw w bebelulu...ale to zdecydowanie nie bylo to o co mi chodzilo, potem w hoppie nairobi i tak zostalo do dzis
teraz czekam na moja druga chuste letnia i sliczna czyli Vatanai teeste
i staram sie zdecydowac czy chce lane czy stocha
maz o dziwo dal sie przekonac bez protestow do nowych nabytkow...moze dlatego ze sam tez mota jak tylko ma okazje