Pokaż wyniki od 1 do 11 z 11

Wątek: A żabki brak...

  1. #1
    Chustomanka Awatar marushka
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    ciągle w drodze (poznań-wawa)
    Posty
    1,402

    Domyślnie A żabki brak...

    Szerząc chustową propagandę zamotałam 8-miesięcznego synka koleżanki. Zaczęłam na brzuchu - pisk, wije się jak wąż i ... nie rozkłada nóżek do żabki. Pomyślałam, że jakiś mało współpracujący Kolega, może coś za mocno, za słabo, już sama nie wiem co.... Kolega nóżki układa w odwróconą literkę V i nic dalej. Problem nie zniknął przy układaniu go na biodrze w kółkowej (ani u mnie ani u własnych rodziców) - no nie rozłożył nożek ( ani nie dało rady, żeby ugiął go w kolankach). Pierwszy raz sie spotykam z taką sytuacją - wkładając moją córeczkę na biodro ona sama rokłada nóżki żeby przybrać właściwą pozycję.
    I teraz pytanie: czy spotkałyście się z taką sytuacją ? czy układanie nóżek w żabkę jest kwestią treningu/przyzwyczajenia do noszenia w chuście? No i w końcu czy jest się może czym martwić, bo mnie osobiście ciut dziwne się to wydało.... A może jest jakiś fachowy trick, ja coś robie źle motając dzieciaka na sobie?

  2. #2
    Chusteryczka Awatar ithilhin
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Płock
    Posty
    2,777

    Domyślnie

    a jak rodzicie go nosza na rekach to jak uklada nozki?
    Gosia, mama trójki dzieci, żona jednego męża, posiadana przez dwa koty...

  3. #3
    Chustomanka Awatar Natalia
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    1,181

    Domyślnie

    Czytałam w książce o dysplazji doktora Fettweisa, że jeśli rodzice nie dbają od początku o to, żeby dziecko podkurczało często nóżki (np. często kładą je na brzuszku z wyprostowanymi nóżkami lub opatulają ciężkimi kołdrami, co obciąża kolana i prostuje nóżki), to dziecko zatraca odruch ustawiania nóżek w pozycji "żabki". U moich znajomych jest to samo.
    www.natibaby.pl - produkcja chust NATI, NATI Ring i in.


  4. #4
    Chustomanka Awatar marushka
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    ciągle w drodze (poznań-wawa)
    Posty
    1,402

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ithilhin Zobacz posta
    a jak rodzicie go nosza na rekach to jak uklada nozki?
    Rodzice noszą go w pozycji "ulepszonego wisiadła" opartego pleckami o klatke piersiową rodzica, twarzą do świata, trzymając za krocze. Nogi wtedy wiszą, dyndają. Czyli Kolega przepadł już dla chustowego świata?

  5. #5
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    daleko i blisko
    Posty
    3,021

    Domyślnie

    hmm a ile maly ma? moze to cos z napieciem miesniowym? U mnie podobnie jest z synkiem, z tym, ze on jest rehabilitowany - generalnie nosozny byl w kolysce, potem mielismy zakaz, teraz juz mozemy, ale - rzeczywiscie trudno na poczatku bylo mu ukladac nozki w zabke do chusty, sam z siebie tego nie robi, natomiast jak juz zawiaze to jest ok, jemu tez jest wygodnie.
    Jesli chodzi o noszenie na boku - to jest to totalna porazka, wygina sie do tylu, w ogole nie obejmuje mnie nozkami. Trzeba nad nim pracowac, jest coraz lepiej, ale tak jak mowie - to akuart u niego wynika ze wzmozonego napiecia miesniowego.
    Mam porownanie do coreczki, ktora tez jest rehabilitowana, z tym ze u niej jest juz wszytsko na prostej - sama sie przytula, jak malpeczka i sama uklada do prawidlowej pozycji do noszenia.
    K. i J. 17.07.2008, W. 07.02.2013

    1% KRS 0000037904 Cel szczegółowy 26513 Nowacka Katarzyna i Jakub 1% DZIĘKUJEMY!

  6. #6
    Chustomanka Awatar marushka
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    ciągle w drodze (poznań-wawa)
    Posty
    1,402

    Domyślnie

    No na moje niewprawne oko coś jest nie tak. Rodzice chłopca chodzili z nim na masaże i do neurologa, wg specjalistów napięcie było wzmożone, teraz jest ok. Jego zachowanie w chuście mnie niepokoi a nie bardzo wiem jak to powiedzieć jego rodzicom ( którzy są bardzo wrażliwi na jego/swoim punkcie)
    Tak jak piszesz, kółkowa to totalna porażka- Kolega sie odgina, nóżki nie obejmują biodra. Mam okazję tym bardziej poobserwowac dziecko, że zamieszkali ze mną na tydzień. Dodam, że chlopiec nie siedzi ( rodzice nie próbują go nawet sadzać stosując się do rady rehabilitanta, że Mały sam ma zacząć siedzieć) tylko leży na brzuszku ładnie podnosząc głowę, przemieszcza się trochę za pomocą rąk.
    Zdaję sobie sprawę, że to nie jest miejsce na diagnozy, ale Kolega od wrzesnia idzie do żłobka i obawiam się, że tym bardziej nie będzie nikogo, kto będzie mógł mu pomóc.

  7. #7
    Chustomanka Awatar Kasia
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Düsseldorf, Niemcy
    Posty
    843

    Domyślnie

    Marushko, informacja o neurologicznych czy napieciowych problemach malucha powinna byc w tym wypadku pierwsza wskazowka, ze chustowanie niekoniecznie bedzie latwe. Na pewno w takich wypadkach nie mozna na wlasna reke pokazywac rodzicom trickow, ktore przy naszym wlasnym zdrowym i noszonym od malucha dziecku sie sprawdzaja...nie znamy charakteru zaburzen, jakie ma synek Twoich znajomych. Problemy z napieciem nie sa przeciwskazaniem do noszenia, ale trzeba cwiczyc pod okiem fachowca od fizjoterapii lub dobrego pediatry.

    Pozycja zabki w pewnym wieku nie jest juz tak istotna, wazniejsze w opisywanym przez Ciebie przypadku jest to, zeby nie wywolywac niepozadanych wzorcow ruchowych - gdy dziecko sie wygina i prostuje.

    Dziecko w pewnym wieku - zwlaszcza nienoszone, zwlaszcza z problemami napieciowymi - bedzie napinac nozki tak, ze nie da rady ich ugiac w chuscie. Sa dni lepsze i gorsze, pory dnia gdy dziecko jest bardziej rozluznione i takie, gdy jest bardziej spiete. Warto porozmawiac na ten temat z rehabilitantem.

    Marushko, swietnie, ze zwrocilas uwage na ten problem i powiazalas to z ogolnymi klopotami tego dziecka - lepiej na sile nie wkladac malucha, ktory nie jest do tego gotowy. Albo nie jest gotowy do pozycji, ktora mu oferujemy, bo przeciez ma byc zabka

    Cytat Zamieszczone przez Natalia Zobacz posta
    Czytałam w książce o dysplazji doktora Fettweisa, że jeśli rodzice nie dbają od początku o to, żeby dziecko podkurczało często nóżki (np. często kładą je na brzuszku z wyprostowanymi nóżkami lub opatulają ciężkimi kołdrami, co obciąża kolana i prostuje nóżki), to dziecko zatraca odruch ustawiania nóżek w pozycji "żabki".
    Sytuacja i zdjecie, ktore opisujesz pochodzi o ile pamietam z przelomu lat 70-80 i dotyczy dziecka, ktore ma uszkodzone stawy biodrowe. Z tego powodu nie moze podciagnac nozek, a nie z powodu zatracenia odruchu. Oduch podciagania nozek dotyczy podnoszonego dziecka, a nie dziecka lezacego na plecach - w pozycji lezacej dziecko utrzymuje nozki przez kilka minut, bo jest mu tak wygodnie, a nie dlatego, ze jest to odruch.
    Niezreczne jest pisanie o dbaniu o podkurczanie nozek - bo rodzice rozumieja to jako koniecznosc podkurczania nozek dziecku, czego nie powinni robic. Zgrabniej i poprawniej jest napisac, ze nalezy dawac dziecku nieskrepowana swobode ruchow - zeby mialo mozliwosc podkurczania nozek i machania nimi, co stymuluje prawidlowy rozwoj malca.

    Cytat Zamieszczone przez marushka Zobacz posta
    Zdaję sobie sprawę, że to nie jest miejsce na diagnozy, ale Kolega od wrzesnia idzie do żłobka i obawiam się, że tym bardziej nie będzie nikogo, kto będzie mógł mu pomóc.
    Pozostaje miec nadzieje, ze rehabilitant wie, co robi. Ewntualnie dla spokojnosci ducha mozna by sie skonsultowac z jakims vojtowcem czy bobathowcem.
    Kasia z Chustomanii *



    *Chustomania ® - portal dla rodziców i szkolenia dla doradców noszenia

  8. #8
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    daleko i blisko
    Posty
    3,021

    Domyślnie

    ale piszesz ze maja jakiegos rehabilitanta? wiec chyba jednak ktos mu pomaga? Ja tez nie sadzalam dlugo synka, dopiero po zielonym swietle od rehabilitantki.
    nic na sile!
    K. i J. 17.07.2008, W. 07.02.2013

    1% KRS 0000037904 Cel szczegółowy 26513 Nowacka Katarzyna i Jakub 1% DZIĘKUJEMY!

  9. #9
    Chustomanka Awatar marushka
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    ciągle w drodze (poznań-wawa)
    Posty
    1,402

    Domyślnie

    No nie do końca mają rehabilitanta - chodzili na masaże jakiś czas temu, ale wszyscy święci ( rehabilitant, neurolog, pediatra) powiedzieli, że już nie ma powodu do kolejnych sesji.
    Tak czy siak dziękuje za mądre rady Nie ma jak silna grupa wsparcia !!

  10. #10
    Chusteryczka Awatar andziulindzia
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,795

    Domyślnie

    Spotkałam się z podobnie reagującym dzieckiem na jednym ze spotkań motaniowych. Dziewczynka miała chyba trochę ponad pół roku, wsadzona do chusty napinała się całkowicie, odginała do tyłu, maksymalnie prostowała nogi. Troszkę lepiej było w wiazaniu na biodrze. Obserwowałam tę małą podczas spotkania i roluźniała sie tylko u taty na rękach. Spytałam rodziców czy dziecko oglądał kiedys neurolog ale podobno pediatra nie widzi potrzeby wiec oni też nie. A ja bym ich bardzo chetnie posłała do neurologa bo tak sztywnego dziecka w życiu jeszcze nie widziałam. Dłuuugo nie mogłam o tej dziewczynce zapomnieć i zastanawiam się do tej pory czy poradzić wizytę u neurologa czy nie
    Moje ulubione ekoforum

    tylko nudne kobiety mają nieskazitelne czyste domy

  11. #11
    Chustomanka Awatar marushka
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    ciągle w drodze (poznań-wawa)
    Posty
    1,402

    Domyślnie

    No i to jest właśnie dylemat, który jest w mojej głowie....
    Z jednej strony czuje intuicyjnie i widzę, że jest coś "nie ok" z drugiej strony nie wierzę sobie na tyle żeby przekazać taką informacje rodzicom chłopca - stąd moje pytanie na forum.
    Z lekarzami też jest różnie - ciężko trafić na specjalistę, który holistycznie spojrzy na dziecko i jego funkcjonowanie.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •