Cześć drogie.
Przymierzam się do chusty jesienno-zimowej (acz nie tylko ).
Mam jeszcze pozostałości sprzed lat, ale potrzebuje trochę dłuższej (4, 2) I marzę o wełnie. Miękkiej, złamanej. Jestem dość wybredna jeśli chodzi o kolory. Na pewno odpadają wszelkie blade różowosci i biały. Nie znam się na nowościach, więc może być równie dobrze Didymos, ale rozważam wszystko. Budżet jest, ale też bez przesady, chyba więcej niż 500 nie mam w planach wydać.
Może coś wam zalega w szafach.
Dziękuję!