Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: Problem z nocnikiem

  1. #1
    Chustoguru Awatar Lucy van Pelt
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Wilkowice/kiedyś Edynburg ;(
    Posty
    7,578

    Domyślnie Problem z nocnikiem

    Usiłuję uczyć mojego B. korzystania z nocnika. jak był mniejszy to nawet chętnie siedział i coś tam łapaliśmy. Ale teraz jest tragedia! Poza kupami, które robi na nocnik (jak pisałam w innym wątku - w spiżarni ) nie ma siły utrzymać go na nocniku. Udaje się tylko rano dzięki współpracy z M. i różnym wygłupom, zabawianiu itp. (zwykle po nocy jest suchy więc zależy mi, żeby się załatwił na nocnik, bo sporo tego jest ) ale potem już nie ma szans. Ucieka, nie daje się posadzić, płacze...

    I nie wiem - próbować na siłę czy chwilowo olać temat i poczekać jeszcze?
    Chociaż zależałoby mi na tym, żeby się nauczył przed przyjściem na świat rodzeństwa...

    Edit: zapomniałam dodać, że dziś po bezskutecznej próbie posadzenia go na nocniku ledwie odwróciłam się po pieluszkę - było nasikane na łóżku!
    Beniamin 12.2007, Jonathan 08.2009, Samuel 09.2011, Emma 02.2014

  2. #2
    Chustoholiczka Awatar rzufik
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    StW
    Posty
    4,873

    Domyślnie

    u nas poskutkowało sadzanie Tośki na nocnik w .... wannie
    i tak to działa do dzis bo nie sądzę żeby ta panna wiercipiętka wysiedziała na nocniku "na wolnosci". w wannie siedzi spokojnie, najczęściej pełna wspołpraca...
    chociaz chyba trzeba będzie spróbowac za niedługo wyjsc z nocnikiem z wanny, zeby juz sama mogła siadac...na razie lata w majciochach i albo woła albo sama ją wysadzam bo juz załapałam kiedy/co ile mniej więcej trzeba.
    aha no i zaczęła tak nocnikowac na kilka miesiecy zanim sie franek pojawił, ale w matkach gania od 2 tygodni.
    :/
    acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.

  3. #3
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Cieszyn
    Posty
    1,994

    Domyślnie

    U nas bylo podobnie - jak F. mial 9 miesięcy to wszystie kupki i dużo siśków lądowało w nocniku. Potem był totalny regres - tak jak piszesz - nocnik go "parzył". Mógł chodzic w mokrych majtkach i spodniach - nic mu nie przeszkadzało. Ja dałam spokój - ani nie miałam cierpliwości ani czasu na uganianie się za nim. Dopiero teraz jak młody ma prawie 2 latka udało sie Od kilku dni jesteśmy bez pieluch - młody sam woła siku i leci do łazienki (częściej robi do kibelka niż do nocnika). Oczywiście są wpadki i na noc jeszcze pielucha. Jutro pierwsza próba wyjazdu bez pieluchy - zobaczymy

    Jednym słowem mówiąc i tak jak to Linda pisze w swoim wątku - jak dziecko dojrzeje, to samo da znac. A jak go bedziesz zmuszac, to się zrazi i oboje sie unewrujecie tylko. Co jakiś czas próbuj znowu (możesz zamiast nocnika kupić mu podkładke na kibelek, niektórzy chłopcy prędzej łapią sikanie na stojąco).

    Powodzenia i nie zrażaj się

  4. #4
    Chustofanka Awatar Kanoko
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Otwock/Warszawa
    Posty
    430

    Domyślnie

    Tak jak Dziewczyny piszą, nic na siłę i cierpliwości! Probujcie spokojnie co jakis czas, zeby chlopak nie czul presji
    Mi sie trafił współpracujący egzemplarz, nigdy nie było problemu z sadzaniem na nocniku, czasem tylko, kiedy jej akurat nocnik nie pasuje pokazuje na kibelek i mowi "TU!" - posadzona robi co trzeba
    Magda, mama Hani (15.02.2008)

  5. #5
    Chustofanka Awatar muszka12
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Pruszcz Gdański
    Posty
    481

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Little Mi Zobacz posta
    Usiłuję uczyć mojego B. korzystania z nocnika. jak był mniejszy to nawet chętnie siedział i coś tam łapaliśmy. Ale teraz jest tragedia! Poza kupami, które robi na nocnik (jak pisałam w innym wątku - w spiżarni ) nie ma siły utrzymać go na nocniku. Udaje się tylko rano dzięki współpracy z M. i różnym wygłupom, zabawianiu itp. (zwykle po nocy jest suchy więc zależy mi, żeby się załatwił na nocnik, bo sporo tego jest ) ale potem już nie ma szans. Ucieka, nie daje się posadzić, płacze...

    I nie wiem - próbować na siłę czy chwilowo olać temat i poczekać jeszcze?
    Chociaż zależałoby mi na tym, żeby się nauczył przed przyjściem na świat rodzeństwa...

    Edit: zapomniałam dodać, że dziś po bezskutecznej próbie posadzenia go na nocniku ledwie odwróciłam się po pieluszkę - było nasikane na łóżku!
    Przeczytalam to co napisałaś i ak jakbym czytała własną historię ma m ten sam problem ze swoim smykiem. Mam wrażenie jakby bał się nocnika, i zaraz po nieudanje próbie posadzenia na nocnik robi siusiu oczywiście na podłogę albo na trawę. Majtki mokre raczej nie przeszkadzają. Widzę tylko, że stoi szeroko, żeby nie nasikać sobie w buty. Dzisiaj kupiłam niedrogi nocnik z melodyjką i może się uda, jakby co to napiszę
    Ostatnio edytowane przez muszka12 ; 28-07-2009 o 22:27


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •